W tym miejscu widać najbardziej postępy przy oznaczaniu i pokazaniu
elementów na szlakach gór opawskich chodziłem tamtędy wiele razy dawniej
nie było nic o skoczni a teren był zarośnięty na temat jej istnieniu
nie można było nigdzie przeczytać ani nie było tego widać tylko starsi
mieszkańcy okolicy interesujący się historią wiedzieli gdzie była i że w
ogóle istniała. Początkowo wzmianki pojawiały się w przewodnikach
turystycznych jednak nadal zlokalizowanie gdzie dokładnie się znajdowała
było utrudnione. Dziś wycięte drzewa doskonale odsłaniają stok oraz
rozbieg skoczni a także miejsca z trybunami po przeciwnej stronie stoku.
Ławeczka do odpoczynku oraz tablica informacyjna pokazuję jak wiele na
przestrzeni lat zmienia się w regionie aby przyciągnąć większa liczbę
turystów. Warto też wspomnieć o kaplicy na polanie która znajduję się na
początku wejścia do lasu odbywa się tam coniedzielna msza wieczorna
oraz pasterka w wigilie. Co do kesza fajnie ukryty jego podjęcie
obrazuję dokładnie co skoczek narciarski widzi podczas wyjścia z progu a
przypomnę że jak na obecne czasu skocznia jest bardzo mała
Nie wiem
czy przypadkiem nie brakuję tutaj atrybutu "niebezpieczna"...