No tutaj też miałam niezły ubaw..
Najpierw myśl: jak to mam tutaj wejść?! Później bliskie spotkanie z żabkami już w środku, a na koniec zamiast Minotaura, przywitał mnie rozkładający się lisek chytrusek
Ale za to wszystko, za moją złość i bóle nóg po wyjściu, za sam obiekt i miłe towarzystwo założyciela, przyznaję ocenę znakomitą, oraz
zieloną gwiazdę! :)