Droga do zamku zalana wodą - więcej niż po kostki. Nie dało się rozlewiska w żaden sposób obejść. Nie mieliśmy z Ratowniczką żadnego sprzętu typu kalosze czy wodery i niestety trzeba było odpuścić a szkoda bo fajnie się zapowiadało
Poza tym tysiące komarów ;)