Nie ukrywam, że przy tym keszu chyba najbardziej się nakombinowałem i najbardziej ubrudziłem
Przychodzimy na miejsce razem z ekipą JWDK a betonowy kloc skutecznie uniemożliwia nam wejście.. Po chwili "szarpania" się z tym bydlakiem stwierdzilismy, że przyda się lina... Po kilku dniach kiedy w końcu zdobyliśmy linę zabraliśmy się do działania
Również kolejna chwila szarpania no ale się udało BETONOWY KLOC PRZESUNIĘTY POD ŚCIANE! Lewo - Prawo no i hop do schronu
Naprawdę ładny stan w środku, pomijając kilka śmieci przy wejściu... Kesz namierzony bardzo sprawnie, a potem to już tylko zwiedzanie drugiej części
Po wyjściu oczywiście zamaskowaliśmy tak jak zastaliśmy tj. betonowy kloc znowu leży sobie na dole A CO! Nie ma tak dobrze
Jak ktoś będzie chciał zgarnąć to polecam zabrać ze sobą linę ^^ Za całokształt jak najbardziej zielona gwazda się należy! TFTC!