Oj ten Krecik bardzo skutecznie się przede mną chował. Próbowałam go podjąć o różnych porach dnia, ale zawsze coś stawało na przeszkodzie, bo miejsce jest niebywale oblegane... Ale ważne, że w końcu się udało:) TFTC! PS. Pozdrowienia dla łódzkich keszerów:)