Po skrzynce pozostał tylko poszarpany worek. Prawdopodobie kesz wykopany przez zwierzę (może panterę śnieżną
). Przeszukałem las w promieniu kilkudziesięci metrów, ale żadnych elematnów skrzynki nie odnalazłem. Warto zreaktywować kesza, bo głazy narzutowe takich rozmiarów w reginonie łódzkim to rzadkość. Rowerowo. Boksyt