Znaleziona w towarzystwie Kao i Bombki.
Wreszcie nadarzyła się okazja, żeby zapędzić się w te rejony. Nocną porą młyn robi z zewnątrz wrażenie dobrze zachowanego, jednak w środku zdecydowanie trzeba uważać na podłogę. Bez dobrej latarki, można trochę wpaść.
Ostateczne podejmowanie keszyka dość ryzykowne, ale na szczęście dla mnie, w nocy nie widać jak wysoko nad ziemią się stoi. :D
Ogólna ocena pozytywna. ;)
TFTC!