FTF ! Oj tutaj musiałem zawitać dwa razy. Za pierwszym razem, gdy było mi po drodze zastałem na wieży (akurat na pierwszej platformie) trzy małolaty, które się tam usadowiły. Na nic było moje oczekiwanie na górze aż się znudza i pójdą do domu. To ja musiałem odpuścić. A kesz był w zasięgu zwroku. Zaliczony więc jako ostani z dzisiejszej serii po drodze do domu. Okolica była czysta, więc do boju. I kolejny szok. Maskowanie!!! Reko jak nic za ten patent. Niby widoczny, a nikt go nie powinien nie powołany znależć. I jego zrobienie kosztowało wiele pracy. Bardzo mi się podobał dzisiejszy wypad na Ankor-owe kesze. Pzdr.
Pictures for this log entry: