Miejsce, jak miejsce. Fakt, na romantyczny spacer bym się tu nie umówił. Ale... ja tu normalnie przez chaszcze jakieś, uciekając przed składami pociągów, wyciągam kesza, otwieram, a tam karteczka - to nie te schody - po prostu poprawiło mi to humor
Gdyby nie miejsce, gdzie można się spodziewać plomby za samo istnienie, to byłby całkiem miły i szybki kesz, tak jest szybki i niebezpieczny. TFTC.