Ósmy i najlepszy keszyk na zwieńczenie niezwykle udanego keszerskiego dnia
Te jakoś udało się zaliczyć, właścicielka kesza to przemiła osoba, spotkanie bardzo fajne we wspaniałym miejscu i nawet FTF sie trafił :)) Szkoda że byłem już zmęczony 6 godzinną wyprawą z Wrocławia w 36stC upale, z tego wszystkiego zapomniałem zostawić w ownie specjalnie przygotowane 2 kreciki :(<br />
Dzięki za spotkanie i myślę że to nie ostatnie ;)