Już na starcie podzieliliśmy się i każdy poszedł swoją ścieżką - zielska mnóstwo, więc trzeba było się trochę poprzedzierać
Spojler upewnił mnie co do właściwej ścieżki, telefon do Michała i raz dwa kesz był w naszych rękach. Podpowiedź jest chyba nieaktualna (?). TFTC!