Udało się dojechać na 450m za wałem, chociaż okoliczni wędkarze potrafią zrobić drive-in'a. Dojeżdżając natknęliśmy się na inny schron tuż przy zabudowaniach, właściciel uprzejmie nas pozdrowił miłymi słowami (cenzura nie pozwala na publikację) oraz pomachał radośnie widłami. Ależ ci ludzie tutaj przyjaźnie nastawieni do miłośników fortyfikacji
Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin