Zaatakowana podczas Marcelińskiego Wypadu. Tutaj... tutaj to istna burza mózgów była!!! Oj, działo się :D. Doświadczenia były potrzebne, gdyż nie bardzo rozumując tok myślenia moich współtowarzyszy, ciągle pytałam: No ale dlaczego? Dlaczego tak? A dlaczego?
![:P :P](https://opencaching.pl/lib/tinymce4/plugins/emoticons/img/smiley-tongue-out.gif)
No i owo doświadczenie ukazało nam prawdę, zupełnie inną niż nam się wydawało!!! ;P Nie dziękujcie ;P Hi, hi
![;) ;)](https://opencaching.pl/lib/tinymce4/plugins/emoticons/img/smiley-wink.gif)
Gdy już dotarliśmy na miejsce i własnoręcznie zaczęłam podnosić kamlot... tak szybko go upuściłam, gdyż mrówki były dosłownie wszędzie! Ble
![:) :)](https://opencaching.pl/lib/tinymce4/plugins/emoticons/img/smiley-smile.gif)
Udało się wyciągnąć badylem, ale miejsce nie nadawało się na ponowne przyjęcie kesza.
UWAGA!!!! ZMIENILIŚMY MIEJSCÓWKĘ!!!! Ale o tym napisze rredan. Bez wymiany, daliśmy tylko nowy worek, gdyż poprzedni był z lekka zużyty. TFTC!