Nareszcie nadarzyła się okazja podjęcia kesza. "Szyfr został złamany" już jakiś czas temu, ale jakoś zawsze było za daleko. Zabrałam grosika i włożyłam do pudełeczka z moja szczęśliwą czerwona fasolką - teraz to już szczeście posypie się garściami
Dziękuję za bardzo miłą zabawę i ucieszenie oczu skarbem, pozdrawiam :)