2011-09-25 09:01
Rob-Team
(3411)
- Found it
Jedenasta wyprawa na PPL. Oj tu się naszukałem. Najlepsze, że tuż po dotarciu na miejsce stanąłem na nim bo był w pozycji horyzontalnej, ale ślepy byłem. Ostatecznie zrezygnowany usiadłem sobie i podniosłem to, patrze a to kesz. Zupełny przypadek. Jako, że nie wykonałem założonego planu na dzisiaj (od jednego kesza się odbiłem), ostatnie 3 zostawiłem sobie na następny raz, kiedy to mam nadzieje na spokojnie podejmiemy finały. Dzięki.