Urocze miejsce, ale ruch niewyobrażalny. Udało się jednak odczekać moment i maskując się jak się da wyborować skrzyneczkę. Ogólnie jednak z tego co zaobserwowaliśmy większość osób tak zajęta jest robieniem zdjęć i bieganiem po klifie, że nie jest aż tak trudno się ukryć.
Smutne kluczyki od teraz czekają tu na swojego właściciela.
Ola, Maciej, Adrian i Konrad