Zdobyta w ramach wyprawy "Białystok / (Biało)Wieża"
<br />
Za drugim podejściem. Jako, że mieliśmy bardzo marne mapy terenu to leźliśmy od głównej drogi jak łosie. Drugi raz w życiu szedłem przez pokrzywy wyższe ode mnie. Niestety miałem jakąś chwilową zaćmę i gołymi rękami kesza nie znalazłem. Wróciłem do samochodu, później drive-in i z kujką sekund pięć.<br />
Dziękujemy za kesz :)