Wreszcie udało sie brzuchatą ogarnąć. I to poniekąd brzuchem bo to nie był łatwy wspin mimo że z dołu wyglądał dobrze. Nawet krew się polała. Dobry wspin. I oczywiście reaktywacja. Wspólnymi siłami ze zmartwychwstałymi Afrotelami, Palinqu i Gagu.
Dziękuje za kesza
powrót na jurę z mężulkiem !