Znalezienie tej skrzynki było po prostu nagrodą za rozwiązanie sześciu zagadek prowadzących do celu. Uwijaliśmy się z synem przed weekendem - wiadomo REKONSTRUKCJA WOJNY (było na co popatrzeć, kto nie był ma jeszcze szanse na takie widowisko w Brochowie k/Sochaczewa). Dużo znalezionych skrzynek to ja na koncie jeszcze nie mam, ale ta mnie urzekła wyjątkowo. Podczas podejmowania pomimo że miejsce ustronne dobrze się rozglądajcie. Naszła mnie z nienacka prawdziwa bolimowska baba (przepraszam za określenie, ale tak wyglądała) z rowerem i wiadrami na kierownicy. Wyłoniło się z krzaków zjawisko!!! Dobrze, że wideł nie maiała bo już bym miał dziurki w plecach. Dzięki za dyplom i STFa. Mapę zabrałem celem przewiezienia jej gdzieś dalej. Wrócę tam jeszcze coś dorzucić. Zabawa była przednia. Dzięki