Wpisy do logu Dorotka - Góra św.Doroty 128x 6x 9x 8x Galeria
2011-05-01 19:30 Moteor (102) - Nieznaleziona
Po paru pochmurnych dniach w końcu pojawia się słońce. Natychmiast biorę rower i jadę na "Dorotkę". Z uśmiechem mijam cementownię (najlepsza skrzynka w mojej geokarierze). Niedługo potem znajduję się u podnóża góry. Asfaltowa droga zmienia się w leśną, wyboistę ścieżkę. Dochodzę do wniosku, że zamiast jechać na około skrócę sobie drogę przez las. Wybrałem chyba najgorszy z możliwych skrót. Wdrapuję się z tym rowerach niemalże na kolanach, trzymając się korzeni. W końcu docieram na szczyt. Jestem zmęczony i zasapany jak pies ale szczęśliwy. Bez trudu znajduję resztki krzyża. "Cumuję" do drzewa i zaczynam poszukiwania. I tak od 18:20 do do 19:32 przedieram się przez gęste chaszcze, od drzewa do drzewa. Było całkiem dużo ludzi, część się na mnie dziwnie patrzyła, ale cóż... Niestety wyprawa kończy się kleską. Dlatego też narazie wstrzymuję się od oceny. Jedno wiem na pewno: jeszcze tu wrócę...