W ramach bardzo miłego rodzinnego wypadu wraz cozą (wyjątkowo w pełnym żeńskim składzie), czarkowatym i keni.<br />
Zawsze mi się wydawało, że do wejścia na teren skansenu bojowego Muzeum Wojska Polskiego trzeba zapłacić. Nawet w Sochaczewie, gdzie mają raptem kilka pojazdów (w tym piękną katiusze) musieliśmy wyskoczyć po 2 zeta od głowy. A tu darmocha, a pojazdów bez liku. No i ta amfibia, jakoś dziwnie kojarząca się z wydarzeniami dnia poprzedniego
<br />
Dziękujemy za kesz :)