Hej!
Tuż po rozpoczęciu zwiedzania Luizy, w trakcie naszego pobytu na Hawajach, spróbowaliśmy podjąć tę oto prawdziwą perełkę.
Przewodnik musiał mieć niezłego zonka patrząc jak 2/3 grupy zwiedzających oddala się od miejsca zbiórki i obskakuje parową maszynę. W dodatku jakieś okrzyki i pohukiwania 'ej, macie to?', 'spojlery jakieś są?', 'ktoś przeczyta hinta?', 'a to jest brudzące/magnetyczne/małe?' musiały być naprawdę niesamowite dla postronnych..
Znakomity kesz :)
Dzięi i pozdrawiamy
OrMiGroup
p.s w Luizie jak zgasło swiatło, nasza geokeszerska ekipa okazała się niesamowicie oświetlona, tym bardziej musieliśmy przewodnikowi wydawać sie oryginalnymi..