2008-05-11 00:00
Ponury
(302)
- Znaleziona
Nie ukrywamy, było ciężko. Pielgrzymki przetaczały się obok nas, a my cierpliwie czekaliśmy. Jeden pan to mało jaja nie zniósł, żeby zobaczyć po co my tam stoimy. Chyba wszystkie liście w okolicy obfotografował, ale nie doczekał się. I w końcu Ponury zszedł w czeluści i poczuł się jak Han Solo w IV epizodzie Gwiezdnych Wojen, na śmietniku w gwieździe śmerci. Kesz znaleziony. Płyta jest solidna, można spokojnie na niej stanąć. Kesz trochę lepiej zamaskowany. Podpowiedź: szukaj pasztetu. Bez wymiany. Logbook zapisany, a my nie mieliśmy zapasowego.