Świetna skrzynka i super wycieczka przez piękny las. Byliśmy tutaj 31.08 z Kwaśkiem w nocy, padał lodowaty deszcz i wypłoszyło nas nagłe bliskie, wściekłe chrumknięcie. Co prawda nawet nie widzieliśmy tego dzika, ale instynkt przetrwania podpowiedział nam, że powiedziano nam w dziczym języku: "wy........ć"
Dostaliśmy niezłego napędu, stąd drugie podejście do skrzynki. Dzisiaj za dnia znaleźliśmy tylko świeże ślady racic i cały granat na ścieżce, choć chyba ćwiczebny ;P Mimo wszystko rozważam, czy nie zadzwonić po saperów. Skrzynka sucha i w dobrym stanie, nic nie wymieniałem. Przedmioty w środku brudne, ale po wyczyszczeniu powinny być jak najbardziej funkcjonalne. Wbrew atrybutowi saperka niepotrzebna.