Wpisy do logu 
52x
1x
0x
2x
2016-09-29 17:55
reddox
(
1563)
- Znaleziona
Jakoś los mnie tak rzucił na dwa kesze autorki, które były w dziennym planie nie od dziś. Po podejściu do pierwszego stwierdziłem, że przyjadę na koordy gdy się ściemni. Mugoli za wiele i trochę przypał - szkoda bardzo było by spalić. No to jadę na małe fiku miku
Kesz obczajony bardzo szybko tylko tu też mugole. I czort z tymi którzy przechodzą, biegną, jadą na rowerze. Niedaleko kesza rozbił się mały obóz. Jedzenie picie, ognisko, kiełbaski... Przeczekam ich. Po 40 minutach pożałowałem swojego postanowienia, ale jak się już coś powiedziało... Jakoś mi się nie spieszyło. Park bardzo urokliwy, a i wygrzać kości na ostatkach słońca nim pojedzie się do roboty i z niej wróci będzie ciemno też warto. Przeczekałem. Słońce zachodziło i rodzinka grzecznie się spakowała i poszła.
Zabawna sytuacja bo idąc przez park widziałem dzieci które zbierały kasztany. Nie ukrywana radocha ze znalezienia każdego rewelacyjna - pomimo, że pokaźna reklamówka była nimi zapełniona to każdy kolejny wywoływał taki sam entuzjazm. Gdybyśmy my dorośli byli jak dzieci tak szczerzy, tak nieskażeni niczym i tak nastawieni do życia świat byłby dużo lepszy, ale nie będziemy. Po to się dorośleje, żeby utrudniać sobie życie codziennie i w każdej godzinie ;)
Samego kesza długo nie jedynie podjęcie zajęło mi chwilę. Bardzo ciekawy pomysł na maskowanie ( choć może za jakiś czas trzeba będzie popracować nad innym spoiwem ) , niestandardowe miejsce ukrycia - świetna sprawa.
Serdecznie dziękuję za wyciągnięcie mnie na spacer i okazję do połażenia, posiedzenia, podumania, posiedzenia na ławce, poobserwowania .
Pozdrawiam
