Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Kino Milenium    {{found}} 60x {{not_found}} 0x {{log_note}} 0x Photo 1x Galeria  

2274725 2016-08-15 14:39 Terian (user activity1674) - Znaleziona

....Nie, no bez jaj….O co tu cholera chodzi?

Na chowającym się stoliku zobaczył napis: NASA. ...2...1...0... Wtem potężny wstrząs targnął pomieszczeniem w którym się znajdował, po czym jakaś ogromna siła rzuciła go na ścianę, niemalże sklejając go z nią. Wstrząsy były coraz silniejsze, siła która wgniatała go w ścianę coraz większa, miał wrażenie że za chwilę zostanie rozgnieciony! Wtedy zdał sobie sprawę z tego co się dzieje. To jest start! Start jakiejś cholernej rakiety, w środku której znajduje się on! Ale jak to się stało? Jak się w niej znalazł? Setki myśli krążyły mu po głowie próbując ułożyć się w logiczną całość, migawki ostatnich wydarzeń błyskały w pamięci tworząc swoistą kakofonię obrazów, ale nie był w stanie. Nie był w stanie znaleźć racjonalnego wytłumaczenia zaistniałej sytuacji. Czy to wina niebieskiej pigułki? Czy te wszystkie obrazy w jego głowie są spowodowane zażyciem jej? Czy też może faktycznie spotkał na swej drodze starca z laską, wróżkę Monikhę, Macieja z Grodu nad Słupią który zginął jak debil rażony fireballem, czy faktycznie przeznaczone mu było zostać Wielkim Przewodnikiem Całej Ludzkości? I co do cholery robił na plaży w Ustce i to na dodatek Wschodniej? Przecież wszystkie bunkrowe kesze są po Zachodniej stronie! A może to te cholerne badania nad meskaliną spowodowały że czuje się teraz jakby miał konserwę turystyczną wyborową zamiast mózgu? Nagle wstrząsy ustały. Siła która z taką stanowczością trzymała go przy ścianie, powoli zwolniła swój morderczy uścisk, przechodząc w błogą nieważkość. Niestety, nie było mu dane zbyt długo rozkoszować się tym stanem, gdyż nagle coś zasyczało, zazgrzytało i Max runał z całym impetem na podłogę. "Sztuczna grawitacja?" - pomyślał gramoląc się na nogi - "przecież coś takiego istnieje tylko w tandetnych filmach s-fi". Rozejrzał się po pomieszczeniu próbując złapać ostrość widzenia, jednak dookoła siebie widział tylko biel. Sterylną biel. Nagle nad jego głową rozległ się głos:
Witaj Max. Zapewne zastanawiasz się co to za miejsce i co ty tutaj robisz. Pozwól, że ci pokrótce to wyjaśnię...