Bardzo fajny kesz z serii, najciekawsze były dla mnie znaki japońskie. Dowiedziałem się od pana mieszkającego na przeciwko, że są one dlatego, że często przyjeżdża tu ksiądz, który od 30 lat jest już w Nagasaki
Na finale niestety nie znaleźliśmy skrzynki tylko sam logbook, którego zdjęcie dołączamy.
Obrazki do tego wpisu:Samotny zamoczony logbook