Wpisy do logu Fort of Paphos 12x 5x 0x
2016-04-04 06:43 A walon (2768) - Znaleziona
25 marca 2016
Na drodze do (miejsca) kesza stał samochód Astunomii. Choć para policjantów (mieszana, jakby sklejona) była zajęta - no, nie sobą, ale elektroniką; oni tylko przeglądali jednocześnie chyba małego smartfona - nie było szans na wejście na drogę poszukiwań bez oderwania ich od... . Ponad dwa tysiące kilometrów... i policja stanęła na drodze.
Napisałem 'notatkę' bo do poszukiwań nie podszedłem.
Druga próba tego dnia, przed wyjazdem w góry, i znowu policja, tym razem para niemieszana; przyglądali się, jakby czuli, że coś się kroi - bez szans na podjęcie.
4 kwietnia 2016
5/7/8 Z/P/W (Znalezione/Poszukiwane/Wszystkie OC na Cyprze)
Trzecia próba - przed odlotem, jeszcze przed wschodem słońca - tym razem poranni biegacze po zdrowie pojawiają się co chwilę nie wiadomo skąd; gdyby kesz schowany został za rogiem, byłaby pełna dyskrecja. Pozostało kamuflowanie się na fotografa. Nocne podejmowanie stanowczo odradzam - tu nawet w dzień, przy świetle, można sobie nogi połamać.
Reaktywację przygotowałem jeszcze w Polsce - skrzynka, logbook, wkładki. Trzy podejścia i w końcu przystępuję do działania, by po chwili... wyciągnąć kesza z dziury. No nie, znowu dokonano reaktywacji BEZ ODNOTOWANIA tego na stronie kesza; jak dorwę tego, co to robi (jego wpis w logbooku był dla mnie nieczytelny), to przeciągnę delikwenta, tak jak kiedyś przeciągało się majtka po kilem.
Nic nie zmieniałem w położeniu i maskowaniu kesza, choć teraz, jak przyglądam się aktualnemu spojlerowi, widzę wyschnięte paski wodorostów w otoczeniu kesza - wydaje mi się, że może on nie przetrwać sztormów zimowych.
=====================
PODSUMOWANIE
Na 8 keszy OC na Cyprze odwiedziliśmy 7; pozostał jeden w Famaguście, po tureckiej stronie.
Na 7 keszy:
> tylko 2 dotrwały w oryginalnej postaci, oba z wilgotnymi logbookami
> 3 ostatnio reaktywowane i ulokowane na podstawie oryginalnych, a precyzyjnych spojlerów
> 1 czeka z aktywacją na aprobatę Właściciela (oryginalny zawierał hasło do logu)
> 1 będzie prawdopodobnie zarchiwizowany.
A zatem polskie kesze na Cyprze to raczej trudny temat.
=====================
PRZEBÓJ WYPRAWY
Zakup benzyny na obrzeżach gór Troodos. W tych górach, jak sobie oszacujesz na podstawie mapy, że masz do przejechania np. 6 km, to spokojnie przejedziesz ze 20 km; tak drogi są pokręcone, a niektóre prowadzą inaczej niż na mapie. W górach nie ma stacji i na wszelki wypadek zjechaliśmy do najbliższej miejscowości, gdzie jakiś Tubylec wskazał nam "stację benzynową" (chyba nie rozumiał angielskiego określenia, które użył). Pod najbliższą restauracją Babcia zapytana o stację, po prostu wzięła do rąk karnister i sama, osobiście wlała nam do baku 15 l benzyny. W trakcie wlewania zauważyłem, że pod restauracją (dosłownie "pod" bo restauracja była na tarasie, na piętrze) stało jeszcze 10 pełnych karnistrów chyba z różnym paliwem, a kilka karnistrów było pustych; około 150-200 litrów paliwa na widoku, przy głównej w miasteczku ulicy, sprzedawanego bez paragonów, z narzutem 90% ceny. Do tego był drobny poczęstunek (kawa, herbata, ciasteczka cypryjskie własnej roboty) za darmo, serwowany w restauracji na górze, którą to prowadziła ta sama Babcia. Już potraw woleliśmy nie sprawdzać, z czego były robione. :)