To jest coś co uwielbiam w geocachingu. Dawno dawno temu pobierałem nauki języka anielskiego w pobliskiej szkole i nigdy w życiu nie podejrzewałem, że tuż za oknem takie miejsce! Co do szturmów proponuję od strony ulicy Złotej, ja za dnia zastałem bramę otwartą na ościerz, zresztą zakład szklarsko-lustrzany ma pracownię wewnątrz jakby jeszcze komuś brakło argumentów żeby przebić się dalej.