2015-09-24 09:23 tsalarioth (1155) - Znaleziona
Szalony dzień zaczęty od keszowania ;-)
Przylot do Budapesztu o północy, o 10 spotkanie biznesowe. O 8 rano wymarsz z hotelu, żeby na piechotę zdążyć na zamek zakeszować (3km) i później marsz na spotkanie (2km). Na piechotę i w garniturze. Pod górę. Czego się nie robi, żeby zakeszować. A teraz siedzę na lotnisku, lot do Macierzy za godzinę i uzupełniam loga.
Skrzynka fajna, choć schowana tak głęboko, że nie namacałem za pierwszym razem i zacząłem obszukiwac krzaki. Ale na szczęście spróbowałem drugi raz - i udało się!
Rada dla szukających: ręce jak najgłębiej ;-)
Logbook to rzeczywiście majstersztyk. Zabrałem geokreta i wrzuciłem geokreta.
Taka skrzynka na obczyźnie to przyjemność ;-)
Edit z 4.5.2016 - dorzucam zaległą i zasłużoną rekomendację!