2009-11-19 00:00
maggik
(90)
- Komentarz
No i drugie podejście nieudane... panowie robotnicy najpierw napakowali w to miejsce masę liści, a potem donieśli na nas panu ochroniarzowi. Po wyjaśnieniu, że nie posiadamy zezwolenia na robienie zdjęć, gdyż nie jest ono potrzebne, mogliśmy kontynuować, ale czuliśmy się dziwnie obserwowani... poza tym nadal było tam tyle liści, że sobie odpuściliśmy... spróbujemy kiedy indziej :)