2009-11-15 00:00
coza
(3102)
- Znaleziona
Na zakończenie dnia znaleziona razem z Czarkowatym. Musieliśmy trochę posiedzieć na paeronie, żeby przeczekać panów policjantów. Kiedy sobie poszli keszyk był nasz. Dodam tylko, że tradycyjnie już wlazłem w g... na szczęście. Który to juz raz?
Edit: nie bardzo kumam o co chodzi w pierwszych wpisach. Tego kesza da sie podjąć nie tylko nie wchodzac na peron ale nawet nie trzeba przechodzić przez tory.