2009-11-03 00:00 sebastian (4078) - Znaleziona
Też sądzę, że atakowaliśmy kesz, z najgorszej możliwej strony, co w moim przypadku skutkowało odpadnięciem i sturlaniem się ze zbocza (do teraz mnie wszystkie kości bolą). W nocy widoki mocno ograniczone. W drodze powrotnej staraliśmy znaleźć lepszą drogę, co skutkowało koniecznością przedzierania się przez zasieki z drutu kolczastego.
NO TRADE
Pozdrawiam i dziękuję - Sebastian