Troche mugoli bylo, ale siedzac na rowerze coraz czesciej dochodze do wniosku, ze podejmowanie keszy z tej pozycji jest latwiejsze... ot, wystarczy sie oprzec o sciane w dobrym miejscu
No i zawsze jestem pare centymetrow wyzej :-D Keszyk luzno wisial w calosci wystajac. Kolejnych keszerow prosze o uwazne chowanie.