Poszło migiem. Było już ciemno, więc ludzi niewiele. Właściciele chyba stali się podejrzliwi. Akurat zdążyłam odłożyć kesza na miejsce, kiedy wyjeżdżali z ogrodu i BACZNIE mi się przyglądali.
Szpadel znam od lat, zawsze wywołuje uśmiech :)
Kreta dwuzłotóweczka nie ma.
Ołówek w środku złamany. Nie miałam przy sobie niestety temperówki ani tak małego zamiennika do dołożenia.
Recently modified on 2014-01-04 18:47:57 by user Kocina - totally modified 1 time.