Przy tej skrzynce już raz byliśmy, w okresie letnim, ale wtedy kompletnie się nie udało znaleźć, mimo sprawdzenia prawie wszystkiego. Tym razem poszło łatwiej, gdyż GPS pokazywał dokładnie miejsce, trzeba było się tylko lepiej rozejrzeć i pogrzebać. Fajne ukrycie, nie jest takie proste do znalezienia jak się może wydawać, szczególnie latem, gdy wszystko jest zarośnięte. Przy okazji Armis znalazł zaginionego kesza, tego dnia także mógł poczuć się poszukiwaczem