Niestety budynek zrobił się zbyt wchodliwy. Skarbnik schodzi do swojej siedziby w podziemiach. W sobotę podjazd i zaskoczenie. Trwają prace rozbiórkowe. W niedzielę z samego rana dalej grupa budowlana przeprowadzała ciąg dalszy dewastacji. Kesz nie do podjęcia.