Loguje nieznalezioną, ale właściwie nie mieliśmy szans na próbę poszukania. A bylo to tak. Wędrujemy sobie od lokomotywy, do lokomotywy i robimy zdjęcia (piękne światło było). Dochodzimy do parowozu, a tu, ku naszemu zdziwieniu, cel naszej wędrówki ... odjeżdża
. Mam nadzieje, ze odholowali go tylko na przegląd, ale obawiam się, czy gdy wróci na miejsce, skrzynki może już nie być.