Ja również serdecznie dziękuję cornetowi na smycz na drzewie
znacznie ułatwiło to odnalezienie drzewa choć pierwsze 10 minut grzebałem między wszystkimi drzewami koło kordów, dopiero potem przypomniałem sobie o smyczy i podniosłem nieco wzrok ;)
Drzewa między którymi ukryty jest kesz okleiłem na dole czarną taśmą, będzie łatwiej dla poszukujących "czarnych kółek" :)