Skrzynka została zarchiwizowana.

Na Odolanach trwa likwidacja układu torowego. Wieża tez jest przewidziana do fizycznej likwidacji. Cały teren przeznaczony jest pod budownictwo mieszkaniowe. Pozostanie na pewien okres tylko Terminal kontenerowy SPEDCONT. 

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Razem z Robcon przeszukaliśmy wszystkie platformy i nigdzie nie znaleźliśmy kesza. Prawdopodobnie spadł na dol, ale że było ciemno to nic nie znaleźliśmy. Chyba ze K-eszem mozemy nazwac to widoczne na fotce - też leżało na doleNa pewno warto było tu zajrzeć!

Wchodziłem to było jeszcze widno, schodziłem już po ciemku, ale kesza nie znalazłem. Widzę, że spory ruch dziś na odolanach ;)

Szukaliśmy z Vilkolakiem na wszystkich piętrach. Prawdopodobnie spadł na dół, ale ani widu, ani słychu. Było już ciemno. Za to widoki z wieży przednie. Szczególnie jak Vilkolak wprawił wieże w ruch na samej górze.

Fantastyczne zabawa. Dziś słońce, ochroniarze zagadani, luz. Widoki fantastyczne. Niestety, skrzynki nie było... Znaleźliśmy pojemnik, bez wieczka, na ziemi, więc weszliśmy logbook i wstawiamy na miejsce. Dobrze się zaklinował, raczej nie spanie. Dzięki i gwiazdka.

Zacznijmy od priorytetów:

1. Mimo dokładnego obszukania wszystkich platform, jak i wielu potencjalnych miejsc pomiędzy - skrzynki nie udało nam się odnaleźć. Bardzo nas to zmartwiło (delikatnie mówiąc). Uznaliśmy, że prawie na pewno skrzynka musiała spaść (no bo kto by ją stąd zabierał?), po zejściu z wieży więc przeszukaliśmy solidnie spory obszar i mnóstwo chaszczy - i bingo! Znaleźliśmy oklejony czarną taśmą mały, plastikowy pojemniczek, który no po prostu nie mógł być niczym innym niż skrzynką. Niestety, ktoś inny chyba znalazł go wcześniej. Skrzynka była otwarta, a ani wieczka, ani logbooka odnaleźć nam się nie udało.

2. Niestety, mieliśmy ze sobą tylko pojemniki mikro (i to bez magnesu). Tak więc nie bardzo mogliśmy sensownie reaktywować. Ale pomyśleliśmy, że zanim Autor lub ktoś mający ze sobą odpowiedni pojemniczek dokonają reaktywacji - to trochę szkoda tych ludzi, którzy wejdą na wieżę i tak jak my nic nie znajdą. A logbooki i stunówki mieliśmy.. Uznaliśmy więc, że lepszy rydz niż nic i nowy logbook w nowej strunówce wylądował w starym pudełku - niestety, nie udało się wykombinować żądnej sensownej, prowizorycznej zatyczki. Skrzynkę umieściliśmy w miejscu z opisu, na drugim piętrze, w miejscówce w której powinna mieć w miarę sucho. Jednak konieczna jest wymiana pudełka.

3. Z rzeczy przyjemniejszych: Wieża bardzo mi się podobała. Wspinaczka była strasznie fajna. A widoki jeszcze fajniejsze! Włóczyłam się kiedyś po okolicy, ale tu sama raczej bym nie trafiła. A tym bardziej chyba nie przyszłoby mi do głowy włazić na górę. Tak wiec wielkie dzięki !!!! Bardzo mi się podobało.

[Synchro z GC]

znaleziona z sasiad-. bardzo fajna miejscówka

Dzięki!

Ale tam wieje na górze :D

OUT: GK

Gdzieś w pobliżu tego kesza zgubiłem swoją czołówkę (czarno-czerwona, kupiona keidyś w biedronce). Jakby ktoś przypadkiem znalazł to byłbym bardzo wdzięczny za zwrot.

Wieża zdobyta pod osłona nocy:)

Znaleziona! Świetne miejsce, szczególnie jak wieje wiatr ;)

TFTC

Odnalezione z Łowcą Przygód.

Skrzynka znaleziona razem z krzysiek__a.

Dzięki za cache

zostawiony kret

zakład obok wieży wyglądal jak z gry komputerowej. ważna obserwacja: na kesze wbrew pozorom działa grawitacjaTFTC

Widok złomiarni w nocy - bezcenny. Dzięki za skrzynkę, ósmą znalezioną podczas tego wypadu na Odolany.

Ps. Bardzo nam głupio, ale skrzynka uległa częściowemu zniszczeniu - chociaż nadal można ją zgarnąć. Przy najbliższej okazji postaramy się ją naprawić.

Znaleniona podczas wyprawy na Odolany.

Znaleziona wspolnie z orqanem. Fajna skrzyneczka dołączam zdjęcie z widoczkiem na wawe

znaleziona wspólnie z czupajem

bardzo przyjemne widokczi z góry

dzieki za kesz 

Wspólnie z kicia_skc, rubinem, michaelem50 i lost&found TFTC!!

dobrze buja się.. skrzyneczka na wieży..dzięki za pokazanie miejsca!znalezniona w doborowym towarzystwie! :)

Fajnie bujało :)
Z silną ekipą warszawską.

Nie po raz pierwszy i nie po rraz ostatni pewnie na taką wieżę włażę... Jak jest silny wiatr to na platformie może niezle bujać - niby człowiek wie że tysiąc razy takie wiatry jakoś przetrwała, a stalowe konstrukcje tak mają, ale ten wychył zawsze robi wrażenie... teraz wiało tylko średnio-mocno, to na górze można było sobie posiedzieć i się spokojnie wpisać (oczywiście uważajać żeby jakaś część kesza nie odleciała).

Panorama o tyle nieaktualna, że żagiel zasłonił pałac :-(

Pomijam fakt, że to nie magnetyk, ale Dzieki wielkie!!

Super skrzyneczka. Jedna z niewielu, które mi się tak podobają w Stolicy. Razem ze szwgrem i siorką - tylko ciućmoki byliśmy wczoraj a nie dzisiaj - więc popraw wpisŚwietny widok. Wieża się trzęsie na wietrze a ja razem z nią)

kapitalny punkt widokowy. konstrukcja wieży wciąż w bardzo dobrym stanie, kesz równieżt4tc!

Bardzo dobra miejscówka.

Dobra miejscówka...

jak byłem tu pierwszy raz po skrzynkę, to nie doczytałem, że jest na 2/3 wysokości, ale teraz znalazłem bez problemu.

Świetne miejce, kolejna miła przerwa w pracy:) fajna panoramka, akurat dziś było dość wietrznie więc gibało z lekka



Znaleziona z Elvis 7. Zielsko po pas. Pewnie wieża niedługo zniknie z krajobrazu oddając miejsce pod budownictwo mieszkaniowe

Znaleziona razem z Keram58. Skrzynka świetna! Cudowny widok na Warszawę :)

Trafić do niej to jedno. Bez gpsa, z google maps na komórce z lokalizacją "jesteś tu albo w promieniu 300m" jakoś się udało.

Myślę "wejdę, tyle się nachodziłem po jakiś krzakach, ślimakach, menelniach". No to sru. Jeden stopień, drugi, trzeci, jestem już 3 metry nad ziemią... i przypomniałem sobie że mam lęk wysokości tak silny że objawia się nawet na głupiej drabinie. CRAP!

Schodzę. Zapaliłem, odetchnąłem. Kocie, dasz radę! Podejście 2. Powoli. Co chwila przystawałem i rozglądałem się. Drabiną buja niemiłosiernie jak dla mnie. Majtki czyste, można iść dalej. Jestem na 1 "piętrze". Przerwa. Oddech. Papieros. Oglądanie widoków. Nawet nie wstawałem tylko doczołgałem się do drugiej drabiny. Bałem się.

Na drugą drabinę znalazłem metodę. Z każdym stopniem powtarzałem głośno trzy linijki tekstu zaszyfrowanej podpowiedzi, dodając na koniec "nie patrz w dół". Skupiłem się na tych rurkach przed drabiną. I nagle moja okapeluszowana głowa zaczęła wystawać nad drugą platformę. Macanina. Miał być magnetyk... I taka mikro to ona nie jest. I tu jest problem. Jak mając wszystkie kończyny zajęte (trzymaniem się drabiny i trzymaniem kesza) otworzyć, wydłubać loga, długopis, i się podmalować. Argh! Podpisałem i... upuściłem długopis...Nosz &@%#$ jego mać! Log w skrzynce, skrzynka na miejscu, i złazimy radośnie głosząc nowinę o "takim-owakim" długopisie który był spadł w trawę.

Reasumując: droga na górę: około 30 minut. Droga w dół: około 10. Możecie mnie kopnąć w zad że tak ryzykowałem z takim lękiem, oraz za ten przydługi opis.

Ale wiedzcie jedno - zdobyłem ją żeby pokazać sobie że potrafię. Dla mnie to nie było "2/3 odwagi", tylko co najmniej jedna cała. Rekomendacja za nauczkę dla mnie i za piękne widoki! I can die happy now!

 

Edit: dobra rada - nie róbcie jak ja, tylko idźcie z kimś!

no wiec dzisiaj tam wlazlem - choc nadal w to nie wierze ;)<br /> podchodzilem mocno wkurzony, po nieodnalezieniu pobliskiej Reduty Ordona i spedzeniu tam blisko 30min..<br /> to chyba pomoglonic, ze deszcz i wichura - wieza zdobyta!<br /> wielkie dzieki za kesza i mozliwosc zmierzenia sie ze samym soba.<br /> acha, jak ktos ma lek wysokosci, to najlepiej nie patrzec ani w dol, ani w gore ;))<br />

Świetnie wypatrzone miejsce na skrzyneczkę. Dziś trochę wiało więc razem z wibracjami ze złomiarni czuło się, jak wieża pracuje... Chyba największym niebezpieczeństwem jest brak informacji o stanie technicznym konstrukcji...

Ładny widok ze szczytu wieży... Troche se poleżałem na jej wierzchołku szukając kesza, i nie znalazłem... Zszedłem, i znów wszedłem... Tym razem bez pudła. Dla mnie to żadna wysokość - ale miałem cykora żeby ktoś mnie nie wypatrzył (a wszystkie firmy naokoło dziś pracowały). Bałem się że ktoś wezwie sokistów... i znów będę musiał się z nimi targować.. Dzis obyło się jednak bez mandatu.. .

Dzieki - ja osobiście lubie takie niebezpieczne kesze...

trzeba czytać opisy dokładnie  , bo w innym wypadku zalicza się dodatkowe metry; dziękuję za skrzyneczkę ; bez wymiany

poprobowalem sie dzis troche z tym keszem.. niestety ostatecznie psycha wysiadla :)

grozy akustyczno-mechanicznej dodawala maszyna z pobliskiej zlomowni, normalnie wlasnych mysli czlowiek nie slyszal.. to cos pracowalo z takim impetem, ze stojac pod wieza dalo sie odczuc wibracje podloza.. nie mowiac juz o wibracjach drabinki w polowie drogi na gore - horror! :)

w tych warunkach nie dalem rady.. ale jeszcze tu wroce - bardzo fajna miejscowka, dzieki!

Fajna wieża, a ciekawe mocowanie drabiny powoduje że im wyżej tym pewniej. Przy skrzynce sytuacja - godna bycia numerem wyjazdu. Ostatnia posiadana wlepka w momencie wklejania do logbooka odleciała! Wymiana spojrzeń z czarkowatym, chwila zastanowienia - idziemy na dół po długopis i jeszcze raz na górę, odkładamy na miejsce - nie wpisujemy znalezienia? Na szczęście w najgłębszym kącie ostatniej sprawdzanej kieszeni cudem wyczarował się długopis. Dziękujemy za fajną skrzynkę i pozdrawiamy. Ania i Marcin

Dam tutaj rekomendacje za coś wyjątkowego i za mądre obsadzenie wieżyDam też gwiazdę dlatego, iż cholernie nie lubie wysokości ;]

Za moje trudy i potliwą walkę z lękiem, bardzo ci dziękuję ;)

Swietne miejsce , szoda że podczas naszej eskapady z Drzazgą , nie dotarliśmy na miejsce ukrycia nocą.

Pozdrowienia dla założyciela !!!  

dzięki za reaktywację! mam nadzieję że teraz wyżyje dłużej.

Fajnie jest przełamywać fobie. Dziś byłem tu po raz trzeci. Za każdym razem udało się wejść coraz wyżej. Dziś udało się spenetrować punkt zero. Ależ tam wiało.Tak się zastanawiam: Może to jest przyczyną wymiatania keszy? Miejmy nadzieję, że ten posiedzi dłużej.
Dzięki za znakomitą miejscóweczkę. Odwdzięczam się gwiazdką.

(16:29:45/fwgb)<br /> W ramach niedzielnego wypadu na warszawskie keszy, w doborowym towarzystwie. Za zgodą r00ta zreaktywowaliśmy skrzynkę, więc teraz dalej można sobie pobiegać po wieży. Mi to mało ręcę nie odpadły, bo nie wiedzieć czemu metal był zimny cokolwiek, a rękawiczki zostawiłem w keszowozie.<br /> Dziękujemy za kesz :)

Podczas typowo marcowo-garncowego spaceru z Nannette, czarkowatym, cozą i tATO.

Ja to chyba jednak mam silny instynkt owcy - jak wszyscy, to wszyscy, i z lękiem wysokości oraz nazbyt żywą wyobraźnią do nieszczęść wszelakich wlazłam na to drugie piętro i kurczowo trzymając się barierek nawet pozwoliłam sobie na rzucenie okiem na widok - przyznać trzeba robiący wrażenie. Ze schodzeniem było gorzej, niż z wchodzeniem, bo chyba nie potrafię tego dobrze robić i strasznie bolały mnie ramiona - a może to wynik stresu?

Biorąc pod uwagę, jak tam wieje (a nam utrafił się ten moment ze śniegiem zacinającym prawie poziomo) myślę, że autor powinien pomyśleć nad dodatkowym przytwierdzeniem awaryjnym - jakiś drut albo sznurek, bo inaczej to właściwie od razu w opisie powinna być prośba o reaktywację :)

Weszłam na drugie piętro dwa razy, raz by sie przekonać że kesza nie ma a drugi raz po przegrupowaniu i kontakcie z założycielem żeby postawić go na nogi. Rzeczywiscie widoki piękne, ale jak ktoś ma lęk wysokości to domyślam sie że może być krucho. Dla mnie to wyjątkowo zbilansowana dawka adrenaliny. Kesz umieściłam tam gdzie wydawało mi sie że mógłby być. Na górze wieje jak jasna cholera ale mam nadzieje że nie na tyle żeby zwiało skrzyunkę. Rekomendacja za adrenalinkę. Znaleziona w marcowym kotle pogodowym wraz z tATO, Czarkowatym, Cozą i Meghan, którym dziękuję za cudowną niedzielę.

Dziś na wierzy było ciasno na drugim piętrze nie było gdzie nogi wsadzić.

Wiatr, śnieg, minusowa temperatura :-)

Dzięki za kesz.

 

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

reaktywacja chwilkę się przeciągnie ;)

Byliśmy razem z Czarkowatym. Wydaje nam się, że nie ma. Może po ostatnich burzach wywiało?

Znaleziona z ekipą z Torunia podczas sobotniego łupienia keszy w Wa-wie. Jak ja teraz żałuję, że weszłem tylko na I-sze piętro. Ale z drugiej strony może i dobrze, bo nogi miałem pod koniec dnia już jak z waty, a na drugim pietrze i tak panował tłok.

Znaleziona podczas  wypadu do Wawy  toruńskiej ekipy: Wrzos, Oscar9999,  legokid i ja.

Znaleziona podczas ekstremalnego weekendu w Warszawie, spędzonego w gronie toruśkich poszukiwaczy. Skład brygady szukjącej: Wrzos, Oscar9999, zaboja i legokid.

Skrzyneczka bez magnesika ale spokojnie leży sobie i czeka na kolejnego znalazcę. Jeszcze nigy podczas zdobywania kesza nie czułem lekkiego dygotania nóg, a tu dygotanie było i to nawet nie takie lekkie. Super skrzynka, jedna z najlepszych ajkie do tej pory udało mi sie odszukać, widok z góry poźnym wieczorem niesamowity.

Znaleziony podczas weekendu w Wa-wie toruńskiej ekipy keszerskiej.

Sporo adrenalinki towarzyszyło mi podczas podchodzenia po kesza. Wiatr trochę dmuchał i czuć było reakcję wieży, która lekko się kołysała. Widok z góry pierwsza klasa. Skrzyneczkę trochę ciężko było wyciągnąć, bo krecik ją zablokował, i to jeszcze bardziej dodało dramaturgii całemu wydarzeniu.

Dzięki za kesza i za podniesienie ciśnienia po blisko dwunastogodzinnym szukaniu keszy- już nie byłem zmęczony...

Wyjąłem krecika.

W związku z tym skrzynkę umieściłem kilka centymetrów w innym miejscu. Nie ma prawa spasc.

to na czym się teraz skrzynka trzyma ?

Wszystkim odwiedzającym proponuję sprawdzić po wejściu na górę - czy to nogi się trzęsą z wrażenia czy może cała wieża ;)

Dobre miejsce - teren publiczny - żyć nie umierać. Dobrze, że root miał jak skrzynkę założyć - może ona przyciągnie keszerów. Dlatego jestem skłonny wybaczyć nawet zdjęcie, na którym jak kartofel wyszedłem :D:D

Znaleziona ze SkyDriverem

FTF

IN- GK

PS. Magnez mi chyba wypadł

Znaleziona z Hiroaqiem. Ale nie lubie takich masówek poniżej przecietnej.

wybacznie wiedzieliśmy. Jest jeszcze kilka innych wież dalej na lewo od tej ;)

No pieknie chłopaki ubiegliście nas a przygotowywaliśmy się właśnie z Hiroaqiem do założenia na właśnie tej wieży pierwszej skrzynki inżynieryjnej jakiej jeszcze opencaching nie widział.