Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Uwaga, ewakuowaliśmy skrzynkę, bo miejscówka jest zagrożona!

Przejeżdżaliśmy obok i spostrzegliśmy, że coś się tu zmieniło... krzaki powycinane, trawa i zielsko wykoszone, rów pogłębiony... Jest spore ryzyko że teren wkrótce zostanie zagrodzony, a budynek zamknięty, wyremontowany, albo zburzony. Podjęliśmy więc samowolną decyzję o ewakuacji skrzynki, mamy nadzieję że ojciec założyciel raczej nas pochwali niż opieprzać :-)

Dziękuję - zdobyta razem resztą kompanii. Bardzo opuszczony folwark. Aż smutno.

Zagadka rozwiązana bardzo dawno temu, ale dopiero dziś nastała odpowiednia chwila. W pełnym rodzinnym składzie: Werrona, Macho, Dziwakus, Mr. Klemi i Różowka. Bardzo fajne miejsce. Szkoda ze sie popsuło :(. Dzięki bardzo za kesza.

Z Zagadką nie było problemu. I w piękny, majowy dzień wyruszyliśmy. Po chwilikesz został zgarnięty. Dzięki

To prawdziwy dom, w którym straszy, a tata prawie się zapadł pod podłogę. Ja jestem leciutki więc poszedłem na zwiady!

A potem udało się znaleźć skarb i tata chodził po ścianie!

Zabrałem żołnierzyka i tarczę, choć tata mówi, że to tylko guzik. Zostawiam samochodzik.

Dziękuję za skarb!

Przyjeżdżamy tu razem z tatą i Mi-Mi. Tata rozszyfrował już wiadomość, a my teraz pomagamy szukać... Ale tu straszno!!! Tata prawie się zapadł pod ziemię!!! A kiedy już mieliśmy jechać znaleźliźmy właściwą komnatę.

I tata tam poszedł, a kiedy wracał to przekazał mi skarb! Mało brakło, a ściany by się zawaliły!

Biorę kapitana i zostawiam autko.

Dziękuję za skarb!

Niedzielny wyskok rodzinny :)

Na pierwszy ogień dawno już rozwiązany quiz. Jedziemy trochę w ciemno, bo mimo wszystko nie jesteśmy pewni, szczególnie, że są różne teorie dotyczące komnaty w kolorze takim, a nie innym... Namierzamy obiekt i badamy wnętrze... Jesteśmy ostrożni, a mimo to w pewnym momencie przeżywamy chwilę grozy, kiedy podłoga zaczyna zapadać się pode mną... Na szczęście udało się w ostatniej chwili uciec z zagrożonego terenu...

W pewnym momencie już straciliśmy nadzieję i prawie się poddaliśmy, ale postanowiliśmy jeszcze raz obejrzeć dokładnie obiekt ze wszystkich stron. I wtedy ją znajdujemy!!! To musi być tam... Droga nie jest łatwa, ale dzięki temu tata mógł zaimponować swoim kochanym Hobbitom...

To jeden z najwspanialszych skarbów, jakie zdobyliśmy :)

Dzięki za tego kesza! Jest genialny!

Miejsce ma super klimat, który uwieczniliśmy kilkoma zdjęciami. Sam quiz został rozwiązany przez Rubina, skrzynka finałowa tez padła jego łupem. Reszcie składu pozostało zrobić sobie tylko pamiątkowe słit focie.
Zabrany GK Bezpiecznik.

Wspólnie z Ogórem i Kamą, michaelem50 oraz siostrą Kicia. TFTC. komnatę trafiłem za pierwszym strzałem po wejściuDomek folwarczny bardzo mi się podobał. poszło sporo zdjęć :P

No miejsce fajne, słit focie już na FB, znaleziona z Rubinem, Michalem, Ogórem i Kamilą

Miejsce bardzo fajne i zaszyfrowany opis skrzynki bardzo mi się podoba. Rozwiązany długo przez znalezieniem wspólnie z rubinem a podjęty z resztą ekipy. Gwiazdeczka się należy

quiz rozwiązany dawno temu, dopiero dziś była okazja podjąć!

Rozszyfrowała Ola a ja rowerowo dzisiaj podjałem kesza. Wszystko z nim oka siedzi sobie w błekitnej komnacie ale zwiedziałem wszystkie piomieszczenia zanim trafiłem na to własciwe. Zdobyty rowerowo, dzisiaj 63km wczoraj na quiza 90km rowerkiem :)

Po drodze do Sochaczewa zajrzeliśmy. Skrzynka ma się dobrze, choć jeden zatrzask klipsiaka już się trochę nie domyka.

znaleziona razem z tym poniżej.

znaleziona razem z farrider. bardzo przyjemny kesz. a przy okazji zbieranie truskawek i śliwek. jak ktoś poszuka to znajedzie gruszkę której nie wzieliśmy

Znaleziona. Bez wymiany. Reszta na obrazku.

Dużo pokrzyw - samo miejsce zlokalizowane odrazu po wkroczeniu do właściwej komnaty. Dzięki, wallson!

znaleziona razem z Zeratulem podobnie jak ekipa przed nami na rozgrzewkę przed skotnikami

dzięki za kesza!

ps: nie tak strasznie z tym wchodzeniem drzwiami - my weszliśmy podobnie jak coza patrząc na belki, ale widać że kilka osób chyba zwiedzało piwnice :)

Z zyrem na rozgrzeweczkę przed Skotnikami. Przyznam się szczerze i bez bicia, że przyjechałem na gotowe bez rozwiązywania zagadki uprzednio. Ale z kolei na usprawiedliwienie dodam, że właśnie rozwiązałem inną zagadkę: gdzie jest mój pendrive (odpowiedź: był w śmietniku).<br /> <br /> Zabrałem kreta. Dzięki i pozdrowienia!

Rozgrzewka przed skotnikami :)

Myślę, że poziom trudności zadań nieco zawyżony :)

Współrzędne wpisane onegdaj do GPSa różniły się od faktycznego położenia obiektu o 3m :D

Kesza znaleźliśmy oczywiście w ostatnim pomieszczeniu obiektu.

Kolejna dzisiejszego dnia skrzynka odnaleziona z COZĄ i jego Kasią

Co trzy głowy to nie jedna :-)

Tylko wpis

Miejsce z klimatem Po rozwiazaniu czekoladki wydawało mi sie, że to kwestia minut. Okazało sie jednak, że oczywista oczywistość wcale nią nie jest, bo o ile kesza znaleźliśmy szybko o tyle z lokalizają folwarku mielismy małe kłopociki.
My z Kasią wchodziliśmy drzwiami. Trzeba tylko zwrócić uwagę jak idą belki.
Dzięki za pokazanie miejsca.

Przy zachowaniu zdrowego rozsądku i bezpieczeństwa cali i w dobrej formie obeszliśmy cały dworek-ja i dwóch młodzieńców.A deszcz potrafi rozpierniczyć każdą zabawę/imprezę-rozumiem rozgoryczenie lavinki.

Chłopaki wzięli kalkulator i karty z kościami,upchnęliśmy trochę drobnych gadźetów i dwa GK.

Widzisz Lav... czasem trzeba poczytać komentarze przed wyjściem ;)
Atrybuty są w opisie odpowiednie ustawione, a Twe trudności mogły
wynikać z kiepskiej pogody ;)

Oj, lepsza byłaby tradycyjna, już samo szukanie w środku nadaje sie na quiz. Meteor oczywiście przeszkadzał jak mógł, przez co nie znaleziwszy od razu(myślałam,że tamta część jest niedostępna i po ciemaku nie dostrzegłam koloru przez okno) to poszłam obszukac cały folwark przy okazji mocząc się dokumentnie, bo padało okrutnie. Co zresztą jest świetnym przykładem,dlaczego nie cierpię quizów... byłam tak zła, że Meteor omal skrzynką w głowe nie dostał, jak już po godzinie chyba ją znalazłam(bo jak znalazłam kolor to znalazłam i resztę w ułamku sekundy). Właściwie nie miałam ochoty na ten quiz, ale było po drodze i tylko dlatego.

Nastąpiła wymiana fantów, zabrałam geokreta. Coś czuję,że ten quiz nie będzie popularny... i naprawdę jest bardzo niebezpiecznie! Nie wpuszczajcie dzieciarni do środka, bo sobie jeszcze kark skręcą wpadajc do dziury...

Do miejsca ukrycia kesza wchodzimy przez okno, a nie przez drzwi... no chyba, że ktoś chce razem z podłogą sąsiedniego (przechodniego) pokoju zwiedzić piwnicę.

FTFOczywiście rowerowo. Opis odczytałem zaraz po opublikowaniu skrzynki, miejsce też od razu namierzyłem... ale nie miałem kiedy tam podskoczyć. Ale FTF poczekał na mnie :-)

Ponieważ miejsce trochę znałem, nie raz tędy przejeżdżałem, spróbowałem określić z map satelitarnych w którym rejonie szeukać... ale okazało się, że źle wytypowałemZanim tam dojechałem i zacząłem szukać, znalazłem właściwy obiekt.  Skleroza nie boli - okazało się, że obiekt znam, mam nawet zdjęcia, tylko chyba dokładniej nie zwiedzałem, bo zawsze tu w przelocie byłem, jadąc gdzieś dalej (w sumie tak jak dziś, ale teraz zwiedziłem od deski do deski). Przy wyciąganiu umorusałem się strasznie (choć miejsce ukrycia namierzone szybko, to nakombinowałem się niepotrzebnie przy wyciąganiu), uważajcie też, by nie zarwała się pod wami podłoga w jednej z sąsiednich komnat.

Wymiana GeoKretów

Szkoda że za daleko kesz jak dla mnie schowany. No i te TIRy ;-) Ale satysfakcja z rozwiązania szyfru -  bezcenna.