Kolejny majowy wypad w Jurę i kolejny fragment Szlaku Orlich Gniazd <3 TFTC!

Podjęte bez najmniejszego problemu. Drzewka ładnie osłaniają od potencjalnych gapiów.

Kolejny dzień chodzenia po Jurze, tym razem piesza wycieczka z Podlesic do zamku a Bobolicach i z powrotem. Pierwszy punkt wyprawy to górka Zborów, a potem czerwonym szlakiem do samego zamku. Do Mirowa już nie doszliśmy bo prywaciarze wykupili grunty i ścieżka widokowa z Boblic do Mirowa zamknięta, a w takim upale jaki był tego dnia, asfaltem już iść nie chcieliśmy. Z powrotem częściowo szlakiem zółtym i powrót przez Kajetanówkę do noclegowni.

Tutaj: W okolicy duży ruch, ale udało się podjąć w drodze powrotnej.

Keszobranie w pięknych okolicznościach przyrody, czyli długi weekend na cudownym Szlaku Orlich Gniazd, dzieki :)

Drugi dzień włóczęgi po szlaku. Jeszcze mamy sporo siły, napoje uzupełnione, pogoda dopisuje. Pies dzielnie towarzyszy choć skwar z nieba się leje, nic to , idziemy i podziwiamy okolicęDziękuję za keszyka.

Znaleziona podczas wycieczki rowerowej,dzięki.

Zapomniany wpis z GC heppi

Nowy logbook.

Spacerkiem po SOGu w towarzystwie Słabejkinii, Belki i Mhonara:)

Bedzie zbiorczy log bo troche sie tego nazbieralo, a nie jestem w stanie powspominac kazdej skrzynki z osobnaPierwsza wyrypa na brakujacy Karwdo odcinek SOGa, 24km (mi wyszlo tyle.. Karol mial 22km wiec widac jego zaangazowanie w szukanie keszy) fajnego spaceru w konkretnym sloncu. Byla wspaniala ekipa, byly kesze, zamki, skaly, szlak, wspinaczka, obietnice, deklaracje (:P) , sprawnosciowka, krzaki.. nie bylo komarow i kleszczy :O Bylo super. Byla Jura! Dziekuje, zaczynamy przygode z SOGiem :)) Dzieki Kinga, Karol, Krzysiek... KKK :O

Kolejna wyprawa w składzie Słabakinia, Mhonar, Karwdo tym razem pojechaliśmy na jurą w upalny dzieńByła to wspaniała wędrówka pieszo i niezła przygoda z siatkami na szlaku które chciałem pacyfikować ale nie trzeba było :)  Bardzo ładne Zamki na szlaku i brak komarów bardzo mi się podobało, Dzięki za wspólny wypad 

Pozrdawiam 

W końcu tak blisko, czas najwyższy zrobić SOG! Ruszyliśmy składem Karwdo który miał jakiś niedokończony odcinek i zarzekał się że nas po tym wypadzie porzuci. Belkaa który bardzo chciał przy okazji robić jeszcze ścieżkę jaskiń ;)oraz Mhonar-em który jak małpiatka skakał po drzewach. Wspólnie przetrwaliśmy 24 km. Czysta przyjemność spacerować w takich warunkach przyrody. Ładna ta nasza JuraDziękuje za keszeLog zbiorczy;)

Bicie rekordu dziennej ilości znalezionych skrzynek w towarzystwie Victora+. Dziękuję za kesza oraz za przeciągnięcie mnie po obfitującym w piękne widoki szlaku.

2 lata przygotowań, 24 miesiące treningów, 104 tygodnie ćwiczeń, 731 dni zaprawy psychicznej żeby wyruszyć na keszowanie życia! 2 keszerów, 2 rowery, 2 garminy, 222 skrzynki - rekord dzienny znalezień serwisu Opencaching! Udało się! Piątek, godz. 21:00. Rozbijamy namiot na dziko nad Wartą, tak aby być jak najbliżej pierwszej skrzynki . Sobota, godz. 4:40. Oboje budzimy się na 20 minut przed budzikiem! Jest adrenalina! Jest motywacja! Jest moc! Śniadanie przygotowane wieczorem więc tylko wsysamy ryż z dżemem i jogurtem. Nawet nie gryźliśmy, tylko połykaliśmy całe łyżki (bez łyżek oczywiście) . Zwijamy obóz, toboły zostawiamy w samochodzie i wskakujemy na rowery! Z tego wszystkiego złożyłem namiot z portfelem w środku i zostawiłem w samochodzie na cały weekend . Pierwsze dwie godziny byliśmy jak w transie! Takiego czegoś jeszcze nie doświadczyłem! Nie nadążałem klikać znalezień na garminie, bo już kolejna skrzynka przed nami! Kesze intuicyjne i widoczne, kordy w punkt, spoilery dostępne – kawał dobrej roboty zrobili założyciele . Nie myślcie sobie, że było tak kolorowo przez kolejne 14 godzin . Pierwsze trudności napotkaliśm y przeprawiając się przez rezerwat przyrody… Szlak przybrał formę stromych, kamienistych, piaszczystych, krętych podejść. Wspinaczka taka, że piechurzy robili przerwy co 50 metrów, a my mieliśmy jeszcze 20kg do wciągania w postaci rowerów. Średnia znalezień spadła z około 20 keszy/h na 3 kesze/h. Lejący się pot, zadrapania na ciele, atakujące komary. John Rambo by się nie powstydził . ‘’A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój’’ jak śpiewała Budka Suflera, tak samo u nas po stromych wzniesieniach przychodził asfalt . Trzeba było nadrabiać straty, nie oglądając się za siebie. Nie myśleliśmy ile jeszcze do końca, nie liczyliśmy nieznalezień, tylko pedałowaliśmy przed siebie. Godzina 20:41. Garmin zmienił tryb na nocny. Oznaczało to, że słońce właśnie zaszło. Znajdujemy się w wysokim lesie, latarki już odpalone na najmocniejsze tryby. Czas sprawdzić ile skrzynek mamy za sobą. I tu najprzyjemniejszy widok jaki może zastać zniszczonego keszera po 16 godzinach w terenie - 222 kesze - dzienny rekord znalezień serwisu Opencaching! Pozdrawiam, Victor+.

Pieszo-rowerowy najazd na "kilka" skrzynek z SOGtrudny teren na rower w okolicach Podlesic.
dziękuję za skrzynkę

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Tutaj trzeba się rozglądać czy ktoś z domków nas nikt nie podgląda.

Ach te psy. Dobrze, ze sa. Mozna pogadać z gospodarzem. 

Podczas wypadu z Urbex Bamber.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Kolejny odcinek SOG. Ponownie z łowcą łosi. Kolejna aktywnie spędzona niedziela dzięki projektowiDzięki.

znalezione z macka01, tftc

Taki pokręcony. Dzięki.

dzięki

Dzięki za kesza.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Skrzynka złapana z wesołą ekipą podczas wyjazdu na Śląsk:) Dzięki za kesza!

Znaleziona razem z Phoebe, Jeźdźcem i Natikiem podczas podboju Śląska. 

Skrzynka złapana podczas wspólnego wypadu na ŚląskDzięki za kesza!

Razem z piter3004.
Rowerowy wyczyn przejazdu Szlaku podjęty, więc tylko niektóre kesze padły naszym łupem.
TFTC

Kolejny fragment Szlaku Orlich Gniazd zaliczony wspólnie z Wesoły Bronek.

Trasa tym razem również bardzo ciekawa i różnorodna , trafił się nawet fragment wspinaczki z rowerami na plecach oraz robiące wrażenie zamki w Mirowie i Bobolicach.
Co do samych skrzynek to cały czas trzymają wysoki poziom, większość ukryta klasycznie i intuicyjnie, mieliśmy tylko wrażenie że zagęszczenie na tym fragmencie było wyjątkowo duże, czasami nie opłacało się wsiadać na rower między kolejnymi punktami ;)

Dziękujemy za pokazanie wielu ciekawych miejsc i dobrą zabawę, na pewno będziemy kontynuować serię.

TFTC :)

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Kolejna niedziela i kolejna część Szlaku Orlich Gniazd za nami. Razem z mixen6 ruszyliśmy z okolic Złotego Potoku. Mimo że byliśmy na rowerach ze względu na zagęszczenie keszy posuwaliśmy się dość wolno, nie raz zdarzyło się że jak już się rozpędziliśmy to skrzyneczka została w tyleSzlak dalej oczywiście utrzymuje poziom, maskowania intuicyjne, ale jednocześnie różnorodne. Świetny sposób na aktywne spędzenie weekenduPrzy okazji mieliśmy okazję obejrzeć pozostałości zamku w Mirowie, które wyglądają dość okazale (dodatkowo wygląda jakby działa się tam jakaś renowacja), a następnie piękny zamek w Bobolicach, który robi na prawdę świetne wrażenie.

TFTC!

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Korzonek nie przypomina tego spojlerowego. Ale coś jest 

Wraz z noorbim, dzięki za kesza!

Rodzinnie, rowerowo, dzięki za pokazanie miejsca i za kesza!

Dziękujemy!

Rowerowe uzupełnienie SOG. TFTC.

"jurajskiego spacerowania  cd.cd"
złapana samochodowo-spacerowo  w 3-y osobowym teamie MKK+M+F61  THX...

Znaleziona razem z grafenem. Dziękuję za skrzyneczkę.

Jest i pieniek. TFTC.

I znowu na Jurze. Tym razem rodzinna Majoówka z Przyjaciółmi. Kazdy coś miał dla siebie, a ja korzystając z okazji tego dnia z rana ruszyłem szlakiem z Podlesić do Bobolic. Miło spędzony czas, dziękuję :)

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Dziękujemy za kesza.

Znaleziona razem z linfallasem podczas kolejnego dnia na szlaku. Dziękuję za skrzynkę:)

Znaleziona na wycieczce z Tachikoma. Dziękuję za skrzynkę

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Dzięki

Byle do kwatery .... byle do kwatery ... daleko jeszcze??

Dzięki.

Bardzo dziękuję za pokazanie miejsca i założenie kesza :)
SOG, dzień 3. Kiedy przeszło 20 lat temu szedłem pierwszy raz na pieszą pielgrzymkę do Częstochowy, 3 dnia zawsze dopadał mnie kryzys... Dzisiaj, mimo 3 dnia, wstałem wcześniej niż zadzwonił budzik, więc żeby nie tracić czasu wyruszyłem, zanim zrobiło się jasno. Zarówno pierwsze jak i ostatnie kesze podejmowałem w całkowitej ciemności. Pogoda... hmmm zaczynałem to było +2, w ciągu dnia podniosło się do +11. Delikatny deszcz po godzinie 16.
Dzisiejszy dzień był rowerowo- pieszo- drive'owy, udało się podjechać autobusem, złapać "stopa", więc czas na powroty do auta zdecydowanie się skrócił. Sama trasa trudna, miejscami bardzo trudna (łącznie z wnoszeniem roweru), ale... jeśli chodzi o miejsca i widoki to najbardziej mi się podobałoZarówno zamki w Mirowie i Bobolicach, wszechobecne skały na trasie, zrobiły na mnie mega wielkie wrażenie. Zobaczymy co przyniesie kolejny dzień, na pewno się wyśpięA za dzisiaj bardzo dziękuję :)
PS: dobrze, że jest Geocentral Lite, bo inaczej nigdy bym tego nie zalogował, brakuje tylko przenoszenia kretów ;)

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Drugi wypad na projekt SOG, odcinek Złoty Potok - Kroczyce.
Kolejne dwa dni poświęcone na wędrówkę Jurą. Tym razem wyjazd już w piątek po południu do Złotego Potoku w którym poprzednio zakończyłem spacer. Wieczorkiem (hmm... o tej porze roku wieczór to już godz. 19) namiot nad stawem Amerykanin, aby być w pełnej gotowości do porannego wymarszuNiestety pogoda w sobotę trochę niedopisała i przeczekując poranny deszczyk udało się wyjść dopiero o 9:30. Nie mniej, udało się dojść do zamku w Bobolicach, gdzie spędziłem drugą nockę w uroczej scenerii.
W niedzielę od rana pełne słoneczko, więc lecim dalej... Niestety telefon koło południa pilnie wzywał do powrotu i w okolicach Kroczyc musiałem się ewakułować w kierunku domu :(

Ogromne podziękowania wszystkim założycielom za trud włożony w stworzenie tego przepięknego i OGROMNEGO PROJEKTU !!!

Pozdrawiam.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

fajna schowajka. Dzięki.

Kesz znaleziony z Zyfiką podczas siódmego dnia przemierzania Szlaku 

Kolejny wypad na Szlak Orlich Gniazd z Unieskim, dziękuję za kesza.

Spontaniczny wypad na spacer na zamki Mirów, Bobolice. Szlakiem Orlich gniazd i Warowni Jurajskich. Dzięki!

Rowerowy spacerek, Szlakiem Orlich Gniazd, TFTC :)

Kolejny szybki keszyk

Dziękuję

Zdobyłeś już całą serię Szlakiem Orlich Gniazd?

Gratuluję, teraz zaloguj wszystko bez stresu przy pomocy GeoCentral Lite - polecam :)

Wysłano za zgodą autora kesza.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Rowerowe domknięcie super ścieżki (Częstochowa - Kraków). Motywacja pcha do celu w tak pięknych okolicznościach przyrody. Dziękuję.

Dziękuję

Skrzynka zdobyta podczas trzeciego już weekendu na Szlaku Orlich GniazdDzięki!

kolejny weekend na jurze, dzięki! 

Dziś dzień pełen wrażeń. Rano wyruszyłam zwiedzać Żarki, w których zatrzymałam się na trzy dni: kirkut, zespół zabytkowych stodół, sanktuarium w Leśniowie. Potem zgodnie z planem spacer z Mirowa do Bobolic, zwiedzanie zamku i powrót. Tu było wyjątkowo malowniczo. Na koniec zostało jeszcze trochę czasu na spacer po lesie czerwonym szlakiem na północ od Mirowa i na mały, już samochodowy, skok w bok za Bobolice. Nie dość, że okolica ciekawa, to jeszcze skarbów można po drodze sporo uzbierać, co oczywiście zrobiłam. Za wszystkie bardzo dziękuję :)

Sprawnie i szybko. Spokojne miejsce.

Skrytka przy drodze zlokalizowana.

Dzień trzeci na SOG. Piękny odcinek z Podlesic do Mirowa. Skały, zamki i kesze. Fajna wędrówka. Dziękujemy.

Szlak pokonywaliśmy w miłym towarzystwie z Brajanami i R-Solami.

Nasz trzeci dzień wędrówki Slakiem Orlich Gniazd z GFSami i R-Solami, znakomicie dziękujemy za fajne kesze w przepięknych okolicznościach przyrody.

Wreszcie udało się wybrać na ten słynny już trail. To już nasza druga wizyta ale pierwsza to był tylko rekonesans. Zaczęliśmy wędrówkę od góry Apteka gdzie ostatnio skończyliśmy. Udało się dzisiaj dotrzeć do Bobolic. Po drodze padły 43 kesze, czas operacyjny to około 5 godzin. Wszystkie kesze łatwo się poddały, obyło się bez DNF'ów ale odpuściliśmy sobie nr 138 ponieważ nie posiadamy umiejętności kaskaderskich, trochę za wysoko.
Po drodze kilka razy mijaliśmy sympatyczną ekipę wyjadaczy, serdecznie pozdrawiamy.
Dziękujemy ownerom za pracę włożoną w przygotowanie trailu i do zobaczenia na szlaku.

Oczywiście synchro OC&GC, takie duale lubimy:)

Znaleziony

Pierwszy atak na Szlak Orlich Gniazd w trakcie weekendowego wypadu. Dzięki

Pierwszy weekendowy atak na Szlak Orlich Gniazd. W zacnym towarzystwie, przy akompaniamencie różnorodnego ptactwa, umorusani poziomkami i jagodami, i nawet kilka grzybków się znalazło. Dzięki za motywację do zdobycia tego szlaku:)

Po miło spędzonym weekendzie na XII Ogólnopolskim Zlocie Geokeszowym w  Bobolicach,

kesz szybko się poddał za którego dziękujemy i pozdrawiamy.

Skrzyneczka znaleziona pieszo, podczas czwartego dnia ataku na POWER TRAILA
kolejne kilometry przemierzone , kolejne skrzynki znalezione , wspólnie z mocną ekipą , piekna wyprawa za co bardzo dziękuję autorom keszy i towarzyszom wyprawy , bardzo dziękuje

Miało być dyskretnie... niestety zaatakował nas wielki, włochaty, zielony robakDzięki!

Podjęta podczas zlotu z ekipą: Limony i Jasiek z Rodziną. Tftc!

Drugi dzień Jury czyli walczymy o nasz rekord dnia ;) 

Dzięki za kesza :)

Na zakończenie zlotu, jeszcze jedno wybycie w teren, pierwszy na trasie, poszło gładko bez obserwatorów, dzięki!

Wspólne keszowanie z Kiką, Tisią i Izaurą podczas powrotnego rozchodniaczka :)
Dzięki ! 

Szybko poszło, nikt się nie patrzył.

Skrzyneczka znaleziona w zacnej ekipie podczas Zlotu w Bobolicach. Dzięki

iwentowo, w zacnym towarzystwie:)

TFTC

TFTC

TFTC

I jeszcze jedna do kolekcji przed wyjazdem.

Z freneyem.

TFTC

Drugi na trasie pierwszego dnia i już mi się podoba Dzięki

Zaległy wpis. Kesz znaleziony na XII zlocie w Bobolicach.

Po męczącym dniu na skałach przyszedł czas na wieczorny spacerek z Agnieszką pod zamek i na kilka keszy. Dziękujemy.

Podczas zlotu w Bobolicach. Dzięki

Czwarty dzień zlotowego keszowania, skrzynka podjęta z keram58. Dziękuję i pozdrawiam :)

IV dzień keszowania z iwonia1999 podczas XII Ogólnopolski Zlot Geokeszowy Bobolice - OP8QQ9  na szlaku Szlaku Orlich Gniazd.

Dziękuję za skrzynkę.

Druga i jak na razie ostatnia  skrzynka z Powertraila namierzona sprawnie. Oj sporo do kolekcji jeszcze zostało, jest po co wracać :)

Dzięki za skrzynkę.

Po śniadanku czas na keszospacerek!!!! Skrzyneczka złapana wraz z wrocławską ekipą eventową w pięknych okolicznościach przyrody. Dziękuję za kesza i pozdrawiam!

????08:29

Przy okazji pobytu na XII Ogólnopolskim Zlocie Geokeszowym w Bobolicach ciężko nie znaleźć 'paru' keszy.

Z super wrocławską ekipą poszło szybko choć kordy wskazywały drugą stronę drogi.

Zapraszam do Wrocławia

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Po zrobieniu jakiś 97 keszy i obiedzie czuć było lekki niedosyt więc z Kiką wybrałyśmy się na jeszcze parę. Dzięki za skrzyneczkę i super wyprawę.

Tftc! II Dzień Zlotowego PowerTraila - po obiedzie i odpoczynku poczułyśmy z Kakuro pewien niedosyt;) Wobec tego zaproponowałam jeszcze "mały spacerek" po ulubionym szlaku Jury;) W środę z powodu ciemności nie udało mi się znaleźć, więc dziś poprawka.

Keszyk złapany podczas spacerku trailowego w pełnym składzie teamu. Dzięki

Pierwszy dzień na trailu SOG z wesołą ekipą. Dziękuję:)

Dzięki.

Znaleziona rowerowo w teamie rodzinnym. Dzięki za kesz.

podczas jurajskiego zlotu - dzięki za kesza, pozdrawiam;)

drive in na Arta z Artem, Rubinem i Nanette - dzieki

Sympatyczne keszowanko z Żonką i Mangusem, oprowadzeni Roverem Art_noise`a po keszach ... Art_noise`aDzięki za wspólne keszowanie i podziekowania za skrzynkę.

Kesz zdobyty rowerowo drugiego dnia na XII zlocie w Bobolicach. Razem z Pawello. TFTC!

Kesz zdobyty rowerowo podczas eventu w Bobolicach. Razem z Volframem.

Po ślubie szybki przebranie ciuchów i lecimy na trasę. Dzięki.

Keszyk złapany podczas XII Zlotu na Jurze wraz z barabara9299. Dzięki

Przedeventowy spacerek z Marysią. Dziękuje

Jeszcze szybko przed eventem w okolicy miejsca spotkania.  Dzięki! Mi się podobało!

Pierwsze koty za płoty ze Szlakiem. Tutaj głównie drajw-inowo, z przerwą na spacer po rezerwatach:) Podziękował!

Szlak już raz przemierzyłem pieszo, kolejny raz rowerem. Przyszedł czas na keszowe zaliczenie tej drogi. Trochę udało się drajwinem, trochę rowerem i dużo pieszo. Żałuję, że nie miałem czasami rolek lub hulajnogi :). Trudy zdobycia traila dzieliła ze mną Paulinka, w zależności od odcinka, zmienili się również współtowarzysze. Dzięki.

Rodzinny spacer AERoklubu w wigilię XII Ogólnopolskiego Zlotu.

FTF

Szybko i sprawnie.

Dziękujemy,

AERodzina