Tarnina broniła dojścia do słupka, ten w sezonie jest prawie niewidoczny. Ja tam znalazłem bardzo nisko i tak zostawiam.

Tutaj podjechałam z myślą: "Boże, żeby to nie była TA rura". Już miałam zapuszczać się daleko w gąszcz jeżyn i innych krzorów, ale dostrzegłam tę właściwą. Szczerze mi ulżyło ;)

Keszobranie w pięknych okolicznościach przyrody, czyli długi weekend na cudownym Szlaku Orlich Gniazd, dzieki :)

Drugi dzień włóczęgi po szlaku. Jeszcze mamy sporo siły, napoje uzupełnione, pogoda dopisuje. Pies dzielnie towarzyszy choć skwar z nieba się leje, nic to , idziemy i podziwiamy okolicęDziękuję za keszyka.

Podczas wycieczki rowerowej, dzięki.

Znalezione.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Z trudem udało się nam dobrać do kesza. Kolczaste zabezpieczenia też nie ułatwiały życia. TFTC

Tutaj nawet moje 186 cm nie dało radyTrzeba było się posiłkować wspomagaczami, a roślinność dookoła nie pomagała.

Podczas weekendowego wypadu rowerowego pod namiot. Dzięki za kesza.Faktycznie trzeba było się lekko powyciągaćKrzaki nie ułatwiają.

Spacerkiem po SOGu w towarzystwie Słabejkinii, Belki i Mhonara:)

Smaczne jeżyny nieopodal:)

Bedzie zbiorczy log bo troche sie tego nazbieralo, a nie jestem w stanie powspominac kazdej skrzynki z osobnaPierwsza wyrypa na brakujacy Karwdo odcinek SOGa, 24km (mi wyszlo tyle.. Karol mial 22km wiec widac jego zaangazowanie w szukanie keszy) fajnego spaceru w konkretnym sloncu. Byla wspaniala ekipa, byly kesze, zamki, skaly, szlak, wspinaczka, obietnice, deklaracje (:P) , sprawnosciowka, krzaki.. nie bylo komarow i kleszczy :O Bylo super. Byla Jura! Dziekuje, zaczynamy przygode z SOGiem :)) Dzieki Kinga, Karol, Krzysiek... KKK :O

Kolejna wyprawa w składzie Słabakinia, Mhonar, Karwdo tym razem pojechaliśmy na jurą w upalny dzieńByła to wspaniała wędrówka pieszo i niezła przygoda z siatkami na szlaku które chciałem pacyfikować ale nie trzeba było :)  Bardzo ładne Zamki na szlaku i brak komarów bardzo mi się podobało, Dzięki za wspólny wypad 

Pozrdawiam 

W końcu tak blisko, czas najwyższy zrobić SOG! Ruszyliśmy składem Karwdo który miał jakiś niedokończony odcinek i zarzekał się że nas po tym wypadzie porzuci. Belkaa który bardzo chciał przy okazji robić jeszcze ścieżkę jaskiń ;)oraz Mhonar-em który jak małpiatka skakał po drzewach. Wspólnie przetrwaliśmy 24 km. Czysta przyjemność spacerować w takich warunkach przyrody. Ładna ta nasza JuraDziękuje za keszeLog zbiorczy;)

2 lata przygotowań, 24 miesiące treningów, 104 tygodnie ćwiczeń, 731 dni zaprawy psychicznej żeby wyruszyć na keszowanie życia! 2 keszerów, 2 rowery, 2 garminy, 222 skrzynki - rekord dzienny znalezień serwisu Opencaching! Udało się! Piątek, godz. 21:00. Rozbijamy namiot na dziko nad Wartą, tak aby być jak najbliżej pierwszej skrzynki . Sobota, godz. 4:40. Oboje budzimy się na 20 minut przed budzikiem! Jest adrenalina! Jest motywacja! Jest moc! Śniadanie przygotowane wieczorem więc tylko wsysamy ryż z dżemem i jogurtem. Nawet nie gryźliśmy, tylko połykaliśmy całe łyżki (bez łyżek oczywiście) . Zwijamy obóz, toboły zostawiamy w samochodzie i wskakujemy na rowery! Z tego wszystkiego złożyłem namiot z portfelem w środku i zostawiłem w samochodzie na cały weekend . Pierwsze dwie godziny byliśmy jak w transie! Takiego czegoś jeszcze nie doświadczyłem! Nie nadążałem klikać znalezień na garminie, bo już kolejna skrzynka przed nami! Kesze intuicyjne i widoczne, kordy w punkt, spoilery dostępne – kawał dobrej roboty zrobili założyciele . Nie myślcie sobie, że było tak kolorowo przez kolejne 14 godzin . Pierwsze trudności napotkaliśm y przeprawiając się przez rezerwat przyrody… Szlak przybrał formę stromych, kamienistych, piaszczystych, krętych podejść. Wspinaczka taka, że piechurzy robili przerwy co 50 metrów, a my mieliśmy jeszcze 20kg do wciągania w postaci rowerów. Średnia znalezień spadła z około 20 keszy/h na 3 kesze/h. Lejący się pot, zadrapania na ciele, atakujące komary. John Rambo by się nie powstydził . ‘’A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój’’ jak śpiewała Budka Suflera, tak samo u nas po stromych wzniesieniach przychodził asfalt . Trzeba było nadrabiać straty, nie oglądając się za siebie. Nie myśleliśmy ile jeszcze do końca, nie liczyliśmy nieznalezień, tylko pedałowaliśmy przed siebie. Godzina 20:41. Garmin zmienił tryb na nocny. Oznaczało to, że słońce właśnie zaszło. Znajdujemy się w wysokim lesie, latarki już odpalone na najmocniejsze tryby. Czas sprawdzić ile skrzynek mamy za sobą. I tu najprzyjemniejszy widok jaki może zastać zniszczonego keszera po 16 godzinach w terenie - 222 kesze - dzienny rekord znalezień serwisu Opencaching! Pozdrawiam, Victor+.

Bicie rekordu dziennej ilości znalezionych skrzynek w towarzystwie Victora+. Dziękuję za kesza oraz za przeciągnięcie mnie po obfitującym w piękne widoki szlaku.

Pieszo-rowerowy najazd na "kilka" skrzynek z SOGtrudny teren na rower w okolicach Podlesic.
dziękuję za skrzynkę

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Uzupełniam zaległe wpisy weekendowy spacer z rodziną dzięki pozdrawiam

Wiosenne rowerowe rozruszanie gnatów.
SOG jak zwykle świetny, przyjemnie się śmiga, no i kesze wszystkie na miejscu.
Dzięki za kesza i pozdrawiam.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Rowerowanie z Whateverem po Szlaku Orlich GniazdWszystkie kesze na miejscu, pogoda dopisuje, ludzi na szlaku mało- świetny dzień :) 

Dziękuję i pozdrawiam :) 

Z daleka widziałem rurę i czytając podpowiedź już się bałem że trzeba będzie się na nią wspiąć. Całe szczęście kesz dużo prostszy.

Kolejny powrót na Jurę i Szlak Orlich Gniazd a przy okazji ponownie Mirów i Bobolice oraz jasknie. Super dzień na nogach, a powrocie do auta jazda na zlot przodowników imprez na oprientację. Dziękuję za wszystkie kesze i i masę czasu w leśnym terenie :)

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Kolejny etap na SOG, tym razem Złoty Potok - Mirów. Ponownie z łowcą łosi. Wszystko szybko łatwo i przyjemnie, dołożyliśmy do kilku skrzynek logbooki, wykonaliśmy jedną raktywację, poza tym skrzynki na tym odcinku mają się dobrze. Dzięki za kolejne skrzynki na szlaku bez których raczej nie zmotywowałbym się do pokonania takiego dystansu na piechotę ;)

Podczas wspólnego weekendowego keszenia.

Na rurze tańczyć już nie trzeba - może to i dobrze, ale jednak stanowiło pewną trudność. Dzieki. 

Tftc! Jesienny wypad na SOG z Mangusem - już myślałam, że będę musiała zaprezentować powtórkę z zeszłotygodniowego wypadu na rytelskie RPki. Na szczęście reaktywacja na dole więc obeszło się bez widowiska;)

Dzięki

Odłożone tak jak było. Dzięki.

Proszę o reakcję / COG

Zatańczyliśmy na rurze, ale niestety bezskutecznie, najprawdopodobniej wpadł do środka.
DNF

Kolejny fragment Szlaku Orlich Gniazd zaliczony wspólnie z Wesoły Bronek.

Trasa tym razem również bardzo ciekawa i różnorodna , trafił się nawet fragment wspinaczki z rowerami na plecach oraz robiące wrażenie zamki w Mirowie i Bobolicach.
Co do samych skrzynek to cały czas trzymają wysoki poziom, większość ukryta klasycznie i intuicyjnie, mieliśmy tylko wrażenie że zagęszczenie na tym fragmencie było wyjątkowo duże, czasami nie opłacało się wsiadać na rower między kolejnymi punktami ;)

Dziękujemy za pokazanie wielu ciekawych miejsc i dobrą zabawę, na pewno będziemy kontynuować serię.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Kolejna niedziela i kolejna część Szlaku Orlich Gniazd za nami. Ruszyliśmy z okolic Złotego Potoku, pogoda jak najbardziej dopisała. Mimo że byliśmy na rowerach ze względu na zagęszczenie keszy posuwaliśmy się dość wolno, nie raz zdarzyło się że jak już się rozpędziliśmy to skrzyneczka została w tyleSzlak dalej oczywiście utrzymuje poziom, maskowania intuicyjne, ale jednocześnie różnorodne. Świetny sposób na aktywne spędzenie weekenduPrzy okazji mieliśmy okazję obejrzeć pozostałości zamku w Mirowie, które wyglądają dość okazale (dodatkowo wygląda jakby działa się tam jakaś renowacja), a następnie piękny zamek w Bobolicach, który robi na prawdę świetne wrażenie.

Tutaj niestey się nie udało.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Nie ma

Kolejna wizyta na SOG-u podczas powrotu z XIII OC Zlotu.

Dzięki za skrzynkę i okazję do rozprostowania kości na świeżym powietrzu.

Kolejna pusta miejscówka na tym odcinku, więc akcja raektywacja.

Znaleziena na wspólnym keszowaniu z grafenem. Dzięki za skrzyneczkę.

Łatwo nie było TFTC.

Znaleziona.

Dzięki za kesza.

Znaleziona na wycieczce z linfallasem. Dziękuję za skrzynkę:)

Znaleziona na wycieczce z Tachikoma. Dziękuję za skrzynkę

Kolejna wycieczka na SOG, tym razem tylko z Amelką. Ja tam słabo, ale córcia zaszalała :-). Dziękujemy.

Dobrze że było nas dwóch, bo takich trzech jak nas dwóch to nie ma ani jednego, dobrze też że ważę mniej od Speedy'ego, więc to on musiał pomóc mi wykonać rurowy taniec. Pobliskie dziki pewnie aż odwróciły wzrok z zażenowania. Jakbym był sam to nie byłoby opcji podjęcia, dzięki!

Oj słabo z tym tańczeniem, ale jakoś się udało. Dzięki.

Haha - wygląda na to, że umiem tańczyć na rurze :D:D Nawet fotki są ;)

Dzięki.

Bardzo dziękuję za pokazanie miejsca i założenie kesza :)
SOG, dzień 3. Kiedy przeszło 20 lat temu szedłem pierwszy raz na pieszą pielgrzymkę do Częstochowy, 3 dnia zawsze dopadał mnie kryzys... Dzisiaj, mimo 3 dnia, wstałem wcześniej niż zadzwonił budzik, więc żeby nie tracić czasu wyruszyłem, zanim zrobiło się jasno. Zarówno pierwsze jak i ostatnie kesze podejmowałem w całkowitej ciemności. Pogoda... hmmm zaczynałem to było +2, w ciągu dnia podniosło się do +11. Delikatny deszcz po godzinie 16.
Dzisiejszy dzień był rowerowo- pieszo- drive'owy, udało się podjechać autobusem, złapać "stopa", więc czas na powroty do auta zdecydowanie się skrócił. Sama trasa trudna, miejscami bardzo trudna (łącznie z wnoszeniem roweru), ale... jeśli chodzi o miejsca i widoki to najbardziej mi się podobałoZarówno zamki w Mirowie i Bobolicach, wszechobecne skały na trasie, zrobiły na mnie mega wielkie wrażenie. Zobaczymy co przyniesie kolejny dzień, na pewno się wyśpięA za dzisiaj bardzo dziękuję :)
PS: dobrze, że jest Geocentral Lite, bo inaczej nigdy bym tego nie zalogował, brakuje tylko przenoszenia kretów ;)

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Drugi wypad na projekt SOG, odcinek Złoty Potok - Kroczyce.
Kolejne dwa dni poświęcone na wędrówkę Jurą. Tym razem wyjazd już w piątek po południu do Złotego Potoku w którym poprzednio zakończyłem spacer. Wieczorkiem (hmm... o tej porze roku wieczór to już godz. 19) namiot nad stawem Amerykanin, aby być w pełnej gotowości do porannego wymarszuNiestety pogoda w sobotę trochę niedopisała i przeczekując poranny deszczyk udało się wyjść dopiero o 9:30. Nie mniej, udało się dojść do zamku w Bobolicach, gdzie spędziłem drugą nockę w uroczej scenerii.
W niedzielę od rana pełne słoneczko, więc lecim dalej... Niestety telefon koło południa pilnie wzywał do powrotu i w okolicach Kroczyc musiałem się ewakułować w kierunku domu :(

Ogromne podziękowania wszystkim założycielom za trud włożony w stworzenie tego przepięknego i OGROMNEGO PROJEKTU !!!

Pozdrawiam.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Teraz z podpórka łatwiej. Dzieki

Ciągle przyjemna trasa i kesze szybko padają :D

Dziękuję

Rowerowy spacerek, Szlakiem Orlich Gniazd, TFTC:)

Dzień trzeci dzięki za kesza:)

Zdobyłeś już całą serię Szlakiem Orlich Gniazd?

Gratuluję, teraz zaloguj wszystko bez stresu przy pomocy GeoCentral Lite - polecam :)

Wysłano za zgodą autora kesza.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Dziękuję za skrzynkę.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

znaleziona

Opis szlaku dostępny pod: http://naszlakach.pl/moczydlo-mirow-szlak-pieszy-czerwony/

Kesz znaleziony z Zyfiką podczas szóstego dnia przemierzania Szlaku 

Wędrówka z Unieskim Szlakiem Orlich GniazdDziękuję za kesza.

Czas na ostatni odcinek. Najpierw z Karorkiem I Anteną a później już tylko we dwójkę.przez droża I bezdroża. Podziękował Ojcowi Założycielowi

Szlak już raz przemierzyłem pieszo, kolejny raz rowerem. Przyszedł czas na keszowe zaliczenie tej drogi. Trochę udało się drajwinem, trochę rowerem i dużo pieszo. Żałuję, że nie miałem czasami rolek lub hulajnogi :). Trudy zdobycia traila dzieliła ze mną Paulinka, w zależności od odcinka, zmienili się również współtowarzysze. Dzięki.

kolejny weekend na jurze, dzięki! 

Szybko, więcej nie pamiętam.

Skrzynka zdobyta podczas trzeciego już weekendu na Szlaku Orlich GniazdDzięki!

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Dzięki

Rowerowy atak na szlak ! Dzięki za skrzyneczkę !

Na rurze zatańczył Maks. Ciekawe co bym zrobił gdybym był tutaj sam :(

Czwarta runda zmagań z projektem SOG razem z brajan74. Tym razem wędrówkę prowadziliśmy od Niegowa przez piękny Złoty Potok do Zrębic. Czyli lajtowo 100 skrzynek w piękny, ale chłodny dzień na początku lata. Ścieżkę już polubiliśmy, bo skrzyneczki same wołają gdzie są ukryte, więc bezstresowo można podziwiać uroki okolic. Dziękujemy.

Szlak Orlich Gniazd - dzień czwarty, czyli Niegowa - Zrębice z GFSami w pełnych składach. Znakomicie dziękujemy za fajne skrzynki na szlaku!

Cholera myślałem że tu Marysia mi zacznie wywijac a tu lipa, radź sobie sam. Ja tam tańczyć nie musiałem bo duży wyrosłem więc obyło się bez ciekawych zjawisk. Dzięki za kesza!

No i nie wytrzymałam. Mając tak blisko do nowej serii keszy, nie mogłam sobie odmówić uszczknięcia chociaż niewielkiego jej fragmentu. Akurat ten odcinek najprzyjemniej byłoby odbyć rowerem, ale że już prawie noc, to nawet nie wyciągałam go z auta. Dopiero przy którymś z kolei keszu zauważyłam, że logbook jest dwustronny. Jestem dwusystemowcem, ale wpisywałam się raz: z jednej lub z drugiej strony.

Tu nawet z taboretem (i to tym wyższym) ciągle brakowało mi kilkunastu centymetrów. Poszłam więc po rozum do głowy i udało się.
Dzięki za skrzyneczkę :)

Kolejna wizyta na S.O.G. tym razem krótsza, ponieważ obowiązki wzywają:(
Dzisiaj padły 23 sztuki na szlaku z Mirowa do Niegówki/Moczydła, czas operacyjny 2,5 godziny.
Grzędę Mirowsko-Bobolicką zostawiamy na inny czas, zbyt duże zamugolenie w weekendy.
Dziękujemy i pozdrawiamy

Szlak Orlich Gniazd odsłona druga. Dzisiaj w planach trochę krótsza trasa do zdobycia, zobaczymy co będzie. Zacne towarzystwo, świetna pogoda  czego chcieć więcej. A jeśli kesze są takie jak wczoraj to przygodo trwaj... .

Jeszcze kilka tańców i rura z tancerzem runie w krzaki.Pierwszy atak na Szlak Orlich Gniazd w trakcie weekendowego wypadu. Dzięki

Znaleziony

TFTC

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Skrzynka złapana wesołą ekipą podczas wypadu na Szlak Orlich Gniazd. Dzięki za kesza!:)

Znaleziona podczas wypadu po "staty" na Orlich Gniazdach z Akimg, Natik, Phoebe. Dzięki.

Znaleziona podczas uderzenia na Szlak Orlich Gniazd z Phoebe, Gackkiem i Natikiem :)

Skrzyneczka znaleziona pieszo, podczas kolejnego ataku na Traila  Jurajskiego. Dziękujemy 

Zaległy wpis. Kesz znaleziony na XII zlocie w Bobolicach.

jeszcze tak zwany rozchodniaczek - krótka przejażdżka rowerkiem z rubinem na koniec zlotu;) dzięki za skrzyneczki i ogrom pracy!!

ostatni pozlotowy krótki wypad rowerowy z Żonką na kesze. Póki nie zobaczyliśmy ogromnej góry to kilka keszy udało się złapaćdzięki za skrzynkę.

????11:10 Jak zawsze zaległy log:

Kolejny Ogólnopolski zlot geokeszowy się praktycznie zakończył. Wielu już ruszyło do domu, niektórzy ruszyli jeszcze na kesze. Ja zabrałem rowerek na przejażdżkę by poznać okolicę. Górki, lasy, skałki, poziomki, jaskinie i źródła- tak można by podsumować ten dzień.
Tutaj szybka akcja, gdyż miejsce ukrycia rzuca się w oczy - jak się okazało keszyk też na widoku.

Dzięki za kesza zapraszam do Wrocławia❕

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Skrzyneczka znaleziona pieszo, podczas trzeciego dnia ataku na POWER TRAILA
kolejne kilometry przemierzone , kolejne skrzynki znalezione , wspólnie z mocną damską ekipą , piekna wyprawa za co bardzo dziękuję autorom keszy i towarzyszką wyprawy , bardzo dziękuje

Keszyk złapany podczas dłuuugiego spacerku z Monią, Kasią i Norbim. Dzięki

Dzięki.Aikido-pozdrawiam i czekam.

POWER TRAIL rowerowo. Pogoda dopisuje, pieczątka w ciągłym ruchu. Taniec wykonany. 50 metrów dalej mini event zapoznawczy z woytem. Serdecznie pozdrawiam i do zobaczenia na nadmorskich skrzynkach. TFTC.

Pierwszy dzień na trailu SOG z wesołą ekipą. Dziękuję:)

Spacer z M, Ateną, Agą.pl i Bella Vitą po kolejnym odcinku traila. Dzięki za kolejnego sympatycznego kesza!

Dzięki

Kesz zdobyty rowerowo drugiego dnia na XII zlocie w Bobolicach. Razem z Pawello. TFTC!

Kesz zdobyty rowerowo podczas eventu w Bobolicach. Razem z Volframem.

Znaleziono rodzinnie antracyt team.

Keszyk złapany podczas XII Zlotu na Jurze wraz z rowerową ekipą w składzie: barabara9299, tris, unkas oraz Bartek111. Dzięki!

Znaleziona w teamie rodzinnym i  w wesołym towarzystwie Barabary i Mateusza. Dzięki za kesz.

II dzień wspólnego keszowania z iwonia1999 podczas XII Ogólnopolski Zlot Geokeszowy Bobolice - OP8QQ9 . Dziękuję za skrzynkę

Kolejny dzień zlotowego keszowania, skrzynka podjęta z keram58. Dziękuję i pozdrawiam :)