Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Też mi przykro, ale moje skrzynki nie mają szans z ziomkami z Bałut, zwłaszcza jeśli maskowania daje się spieniężyć w punkcie skupu...

Nieeeee...

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Czyli skrzynka jest na miejscu?

Kesz zakręcony jak szprychy w rowerzeDzięki za spacer i pokazanie okolicy.

Zdobyta w silnym składzie z Agathą, Djdiodą, Cloudem i Verdantem.

Dzięki. 

Niestety towarzystwo z Limanki zaopiekowało się skrzyneczką - postaram się w miarę szybko naprawić.

Niestety, ale degustator wysokoprocentowych trunków chmielowych utrudnił podjęcie kesza, gdyż niczym król zasiadł na stercie śmieci i bacznie obserwował każdy mój krok

Zakręcony spacer w towarzystwie Miśka, Djdiody,  Verdanta i Clouda. Dziękuję i pozdrawiam! 

Dzięki za kesza i pokazanie ciekawej okolicy!

Zaległy wpis. Uzupełniam logi z całego roku. Dziękuję za skrzyneczkę :)

Dzięki! Znakomity kesz :):)

Wybierałem się i wybierałem po tą skrzynkę, ale jakoś chyba strach mnie obleciał przed okolicą i samotnym po niej spacerze.  Dzisiaj, korzystając z okazji, że się spotkałem z Olo74_Lilalu, postanowiłem ich namówić na wizytę w tych rejonach. Miejsce naprawdę klimatyczne i nie wiem czy chciałbym tam zbłądzić w środku nocy... Niewątpliwie ryzykowałbym ożenek z kosą...

Całe szczęście podczas poszukiwań było jeszcze jasno, a wszystkie typy i typiary siedziały w swoich norach, więc miejscówka była pusta. 

Rowerki prowadzą bezbłędnie do celu.  Dzięki za zabawę i pozdrawiam. 

Świetna zabawa. Dzięki za skrzynkę!

podjęta z blackcoffee! bardzo dobry pomysł. trochę zabawy i wygłupów przy okazji podejmowania:) dzięki za kesza!

Razem z efferusem,nilu i LiMświetny pomysł, zresztą jak i wykonanie. Zawsze jak pojedziemy do Łodzi to coś nas zaskoczy;) dzięki!

Jakoś już tak mam, że podobają mi się tego typu miejsca, gdzie zakapiory czają się w stęchłych zakamarkach, a normalny człowiek nerwowo rozgląda się na boki i przyciska pulares do siebie... Z każdym zakrętem coraz bardziej było czuć ducha tamtych czasów i całe szczęście, że nigdzie nie napatoczył się Maks. ;)

Trochę zamajaczyłem w jednym miejscu, bo uparłem się że to akurat koniec szlaku, ale w końcu wróciłem na właściwy tor i narzędzie wpadło mi w łapska. Podobało się cholernie!

Dzięki!

Znaleziona z Piostu

Pierwszy keszyk po dość długiej przerwie i od razu fajna zabawa

miejsce ukrycia dość oczywiste ale doskonale dopasowane do całości :)

Panowie w niebieskim nieco utrudnili nam zdanie ale na szczęście dość szybko odjechali :)

 

Dzięki za kesza :)

Znaleziona tradycyjnie z BlueAsia.

Po dotarciu na miejsce natychmiast wiadome było miejsce ukrycia kesza, jednak wycieczka po narzędzie troszeczkę" się przeciągnęła z powodu obecności panów w niebieskim autku z dyskoteką na dachu, którzy stojąc tuż obok, pilnie wypełniali jakieś papierki.

Sam keszyk pomysłowy, spacerek przyjemny, pomimo całego śmietnika w okolicy, więc podobało się.

Dzięki za kesza

Skrzyneczka znaleziona przy okazji bardzo miłego spaceru. Zima która dalej daje o sobie znać nie ułatwiła zadania gdyż etap zamarzłTFTC

Odrabianie zaległości z vulpeculąBardzo ten keszyk nam się podobał, fajne przygotowanie, świetny pomysł z tymi rowerkamii tematycznie - prawdziwe biuro podańDzięki i zielone.

Jedna z dwóch najlepszych skrzynek dzisiejszego dnia. Zgrabnie pomyślane i tematycznie. Ach barwna to była postać ten MaksW nocy było by zdecydowanie trudniej no i pewnie można by było spotkać sekretarzy i spadkobierców tradycji Maksa. Cóż żaden z  nas nie miał na to bliższej ochotyszybka akcja budgeta i wszystkie elementy niezbędne do podjęcia skrzynki naszeDzięki za kesza.

Dopadłem za trzecim razem! Mimo że znalezienie nie przysporzyło większych problemów to pech mnie prześladował... Za pierwszym razem meliny pilnowały gliny (w radiowozie), za drugim podejściem okazało się, że narzędzie zupełnie zamarzło i nie można go użyć. Trzeba było poczekać na odwilż. Dzięki za zabawę

Spacer podobał się zarówno mi jak i Gałce. Bardzo fajnie pomyślana skrzynka. Co do słów, to mam nadzieję, że całkiem sprytne wybrnięcie z kandelabru przedłuży moje życie, bo z tego co pamiętam, to założycielka kesza rzucała dosyć ostre słowa w kierunku autora tego słowa.

TFTC!

Kolejny keszyk namierzonybardzo fajny pomysł i naprawdę się podobałochociaż po zmroku to musi być niezły wyczyn żeby odnaleźć tego keszadzięki!

Pomagałam przy zakładaniuPodczas drogi powrotnej z pierwszego spotkania PP Bramstenga tylko mówiła "Co ja mam zrobić tym kandelabrem? No co?". Więc dałam jej pomysł i razem uporałyśmy się z jej słowami :)

Ze skrzynką nie ma problemu ale z tymi rowerkami to jest zabawa,bardzo trudno je dostrzec najlepiej jakby ktoś jeżdził tym niebieskim rowerkiem o określonej godzinie byłoby łatwiej.Dzięki

Pewnie czytający logi się zdziwią, ale już po przyjechaniu na miejsce stwierdziłem - nie wiem jaka będzie ocena, ale gwiazdkę dam za klimat tego miejsca!

Jaki klimat?

Otóż chodzi mi o tę specyfikę podwórek, drewnianych przybudówek, przelotowych bram, ruin kamienic z charakterystycznym zapachem i wszystkiego tego, co tworzy klimat starych Bałut. Właśnie w tym miejscu można poczuć to wszystko i przy okazji zgarnąć skrzynkę :)

Na miejscu zastaliśmy maskowanie otwarte i teoretycznie nie trzeba było szukać narzędzia. My jednak jesteśmy twardzielami, więc ruszyliśmy po niebiańskich rowerkach (kto i po co je zrobił - czyżby autorka?). W pewnym momencie zatrzymaliśmy i zgłosiliśmy autorce fakt otwartego maskowania i pochwaliliśmy się niepewnością, gdzie iść dalej. Okazuje się, że podpowiedź trzeba stosować cały czas i wszystko gra!

Na miejscu chwila filowania na frajerów i narzędzie znalazło się w moich rękach. Potem tylko marsz do skrzynki, zabezpieczenie i powrót do miejsca ukrycia narzędzia, a tam frajerka na rowerze i to z fajką! Na szczęście do kompletu gadała przez telefon z jakimś gachem i miała nas w rzyci...

Podsumowując TFTC + ocena znakomita za zabawę + zielona gwiazda za klimat!

O matko o matko o matko. Jak tam było strasznie. 

Przed oczami miałam wszystkich zabójców świata i pewna byłam, że każdy z nich depcze mi po piętach. 

Skrzynka zdecydowanie powinna mieć atrybut niebezpieczna ;) 

Udało się wyjść z tej przygody bez szwanku, ale za podwyższony poziom adrenaliny i tak należy się ocena Znakomita  :)

Fajna skrzynka. poszukiwania odbyły się z Yakubem. "Skrzynka" znaleziona bardzo szybko, ale te rowerki... w końcu się udało, ale nie chciał bym tam być po ciemku.

Skrzynka namierzona błyskawicznie. No tylko gdzie jest to "narzędzie". Poszukiwania. Po wdepnięciu w pierwszą minę od razu przypomniałem sobie wpis MorrisonaJak się okazało to nie był koniec wdępnięć na dziś, ale to inna bajka.

No i te rowerki... no nie było. Szukaliśmy, szukaliśmy i znaleźliśmy chyba któryś z kolei. Potem już się udało, ale nie bez problemów.

Ogólnie podobało się, bo dało do myślenia, a nie wkurzało jednocześnie.

DZIĘKI!

Stwierdziłam , że spóźnię się na obiad, ale chociaż złapie ostatnia z serii PP w ŁodziWielki problem miałam z niebiańskimi rowerkamiOgólnie bardzo opornie mi poszła ta skrzynka, nie wiem czy to przez miejsce czy coś innego, ale totalna makabra. Nie obyło się bez pomocy niebiańskie rowerki ehOcena znakomita ! 

Niedzielny poranek w Łodzi i keszowania ciąg dalszy. W towarzystwie Olo i Lilalu wzięliśmy na pierwszy cel tę skrzynkę. O jak dobrze, że się nie uparłam by robić to wczoraj wieczorem. Ciężki klimat, oj ciężki. Logbook znaleziony sprawnie, rowerki trochę mniejTFTC. Pozdrawiam, Nati.

Ja tam chłopak z bałut  przyzwyczajony do takich widoków, co nie oznacza, że się w nich lubuję  I właśnie znając te realia wolałem zaplanować skrzynkę do zebrania za dnia.
Nati z Lilalu poznawały uroki okolicy i nawet odnalazły niebieski szlak. Ja w tym czasie postanowiłem załatwić sprawę jak Ślepy Maks i jemu podobne typki i ... włamałem się 
Ale proszę się niczego nie obawiać, śladów mojej działalności nie uświadczycie - nic nie uszkodziłem, wszystko działa jak wcześniej 

Dzięki za historię Ślepego Maksa (opowiedzieliśmy Nati dodatkowe jej fragmenty) oraz za bałucką miejscówkę 

Miejsce faktycznie bardzo klimatyczne i trzeba dobrze filować na frajerów! Po ciemku, nie dałam rady, ale za dnia poszło jak z płatka :)

Miałem pewien pomysł, co do miejsca ukrycia i nawet dobrze kombinowałem jak się później okazało, ale co z tego, jeśli dotarliśmy na miejsce kilka chwil po zapadnięciu zmroku? Pokręciliśmy się jak te durnie, pożartowaliśmy wesoło o tubylcach i ich zwyczajach godowych, które z pewnością chcieliby nam zaprezentować, a czas leciał. I im więcej go upływało, tym niebezpieczniej nasze fantastyczne kawały zaczynały zbliżać się do rzeczywistości... No nie jest to jedno z miejsc, które powinno zostać umieszczone w kolejnej edycji spacerownika po Łodzi;)

Dzięki za kesza, fajny patent!

Ech... Kichę odwaliliśmy z Żeliwiarzem, że głowa mała...

Udało mi się zorganizować opiekę nad morrisoniątkiem (już mi go głupio tak nazywać bo to już chłop jak dąb;)) i miałem kilka godzin na pokeszowanie. Ale co z tego jak kończę prace o 15:30 kiedy ruch jest delikatnie mówiąc - nie mały. A do tego pora roku taka, że keszować to trzeba maksymalnie do 15:30, a nie o tej godzinie rozpoczynać.

Więc kiedy dotarliśmy na miejsce było już ciemno jak w nocy. Plus miejsce dodawało klimatu jakoby zaraz miał wyjść stamtąd nieślubny syn Ślepego Maksa i poczęstować mnie kozikiem pod żebro;).

Poszukiwania - masakra.

Generalnie skrzynka w ciemności jest nie do odnalezienia. Do kesza zostaliśmy poprowadzeni przez Autorkę za rękę praktycznie od samego początku do końca.

Świetna skrzynka ale zepsuliśmy sobie zabawę strasznie. Szkoda jak cholera.

Do gwiazdki zabrakło bardzo niewiele. Właściwie tylko tyle, żeby miejsce było mniej ominowane. A ja niestety saperem bym być nie mógł. Podobnie było i tym razem. Mina zaliczona.

Podobało mi się, mimo prowadzenia jak dziecko we mgle. Do orderu milimetry.

Dzięki!

Jak już zobaczyłem to co miałem zobaczyć to wiedziałem, że szybko nie będzie. Konieczny okazał się telefon do przyjaciela. Może i sam bym sobie poradził ale temperatura i okolica nie sprzyjały poszukiwaniom. Mało co i doszłoby do głupiej wpadki, bo po drodze zobaczyłem identyczne maskowanie tyle, że nie miało ono nic wspólnego z keszem. Chociaż raz się cieszę, że nie gnałem po skrzynkę zaraz po publikacji mimo, że tylko 4 kilometry. Kesza po prostu nie da się zdobyć w nocy. Łatwo nie jest, ale fajnie to wszystko wygląda. Dzięki

Fajna historyjka, miejsce natomiast nie za specjalne. Rozumiem, że założycielka chciała pokazać Stare Bałuty, ale tutaj akurat pełno szkła, butelek, gruzu... Klimat nie z tej ziemi. Bardzo specyficzny..., hehehe   

Krótki spacer na chwilę przed zmrokiem... nie było łatwo - ostrzegała założycielkano ale człowiek zawsze przekorny.

Dzięki za fajną skrzynkę - patent już wcześniej spotkany i lubiany. Załapaliśmy sie na dodatkowe certyfikaty pocieszenia !!!

Skrzynka podjęta w ekipie z Lauraimaja i bliźniaczki  

Teren ukrycia taki sobie, bliźniaczki i my musieliśmy bardzo uważać pod nogi, szkła, butelki itp.

Co do skrzynki, pomysł znany i podoba się.

Dzięki za historyjkę, pozdrawiam 

Przy tej skrzynce zrozumiałem, że jestem ślepy, a w dodatku nie umiem czytać ze zrozumieniem. Dzięki.

Czego jak czego, ale takiej dyskusji się nie spodziewałam - a propos wrzuciłam kilka dodatkowych certów :-)

Skrzyneczka poszukiwana wraz z dreamsodnightmare oraz z dwoma keszerami napotkanymi na miejscu, Bogasem i Plebkiem bodajże.

Ciekawy klimat mimo syfu. Dzięki za kesza!

Nie ma za co przepraszać Bogas -dziewczyna od niebieskich paznokci :D

Ach ten klimat Bałut i Ślepego Maksa... Miejsce w sumie pasujące i klimatyczne. Klasyczne Bałuty.

No i pomysł ze skrzynką i tym spacerkiem spoko. Napotkane po drodze dwie keszerki, i w sumie nie ładnie z Plebkiem, że nie daliśmy im przeszperać co tam było w środku bo może dopiero się zaczynały bawić czy coś. No nie miejcie nam za złe. Czas naglił.

Drużynowo w składzie ja Plebek, i dwie dziewczyny które hmmm nie zapamiętałem ksywek, ale niebieskie paznokcie mi się rzuciły w oczy. ;P

Znakomita za ten klimat niedaleko większej ulicy

 

Dzięki TFTC.

Skrzyneczka starannie wykonana oraz znakomita. Chwilę jej szukaliśmy, ale dzięki współpracy udało się nam ją zdobyć. Wszystko by było fajnie, gdyby Ci lepsi zamiast, pisać z ironią skierowaną do mnie i do matiza po prostu nas poinformowali, że coś robimy źle. W końcu to Oni siedzą, w tym dłużej i Oni powinni nam mówić jakie błędy popełniamy. Certyfikat postaramy się odłożyć jak najszybciej ;). Pozdrawiam

Jak pisalem wpis nie byl, aby Was obrazac, bo prawie kazdy tak postapil. Szydera byla jak zwykle takie juz z nas podle chlopaki, ale bez przesady nikt nie porownuje kumpla do psa juz tak nie przesadzajmy Gratulacje znalezienia i pozdrawiam! Co do kesza hm takie wlasnie sa baluty, tzn pewnie nie wszystkie, ale wdepniecie w swiezego klocka, walajace sie strzykawki nie zachecaly do dzialania, dlatego byla to szybka akcja Pozytywny akcent, ze historia Maksa wraca do oc, dzieki!

Niestety nie zauważyłem dzisiaj rano nowej skrzynki i wybrałem się na zajęcia, po mimo tego, że dzieli mnie od niej ok. 500m  a zajęcia w drugiej części miasta.

Spotykam się ze znajomym i dopiero on mi o tym powiedział. No FTF czekał i czekał, ale w końcu pojawił się wpis @Astro  Także podium nadal czekało, jednak już nie byliśmy z Bartkiem tak pewnie czy certy jeszcze będą. Ale jednak po krótkim spacerze udało się zaliczyć skrzynkę i drugi/trzeci certyfikat wpadł z nasze ręce. Trochę było zabawy, ale swojskie rejony nie przeszkodziły w podejmowaniu (o co bał się @bartekt1702).

TFTC!!! 

Muszę przyznać że podejścia miałem dwa. Przed poprawką opisu, musiałem upewnić się u właścicielki czy dobrze tropię. Po podpowiedzi jaką dostałem postanowiłem wystartować jeszcze raz tym razem poszło błyskawicznie. Jeden etap umieszczony w moim ulubionym miejscu choć muszę przyznać że strasznie brudzi. Potem tylko wpis i można wracać do domu. Ocena znakomita za etap, za skrzynkę i za to że się przestraszyłem. 

Skrzynka została zaakceptowana przez OC-Team