Cudowne...

I sentencje i klimat. Niesamowite. Czytając podpowiedź myślałem o czymś zupełnie innym. Jak wszedłem w "to miejsce" to duży banan wlazł mi na gębę i nawet teraz, kilka tygodni później, jak to piszę nadal na niej jest. Dziękuję.

Marian ma swój styl.

Raj Mariana. Przez moment też poczułem ten klimat, bo miejsce i jego wystrój udziela się odwiedzającym to rajskie schronienie.

Dzięki Marian za pokazanie tego miejsca.

Hello,.

Powrót z wakacji, mocno pokrętną drogą, ale przez skrzynki, które chcieliśmy odwiedzić :)  Zawsze uważałem, że w głębi duszy Marian był starym punkersem. Dzisiaj dostałem potwierdzenie. Jakiż protest na ścianach, w słowach, zdjęciach, mocnej dekadencji i lekkiej demolce! Ileż dramatu, mocowania się ze światem! Marian pozostał sobą, świat też, a że był mocniejszy, to wykopał chłopa z azylu. Pzdr, Wojtek

TFTC. Certyfikat pobrałem. Kiedyś to były czasy. 

Nowy logbook i cery. Poniewaz przeszukujac pobieżnie znalazłam 2 kesze, być może gdzieś tam kryją się kolejne reaktywacja :)  prosiłabym o szukanie oryginalnego, wydrukowane go w kolorze logbooka z certami. Miejsce ukrycia nieco zmienione. 

Podczas wakacyjnych wojaży kesz został zdobyty.Dziękujemy i pozdrawiamy.

Psikiszek - Pomylileś sie o 10 lat- połowa lat 80-tych. Wiem, bo pamiętam  (zaczynałam wtedy krótką przygodę z tą dyscylpliną i znam dokładnie jej odmiany ) ;)

Niby kesz z panem Marianem, ale jakoś to miejsce mi do niego nie pasuje. Nie ma tu demolki i zniszczenia, ale próby zrobienia sobie małego azylu. Przez kogo, to przekonacie się na miejscu, nie ma co psuć niespodzianki. Tylko młodszym keszerom podpowiem, że na podstawie artefaktów oceniam to na połowę lat 90-tych.

Słoneczna wolna sobota. Idealny dzień na rowerową wyprawę po kesze. Wybór padł na szeroko rozumianą okolicę mostu w Kamieniu. 

Bilans:

przejechane ponad 80 km, przyjęte 4 litry płynów, 10 keszów szukałem, 10 - znalazłem (w różnych keszoprzestrzeniach). Dla mnie bomba! :)

UFF, jak stromo! Za chwilę jeszcze kolczaste krzaczory. Silnie chroniony kesz. Nie wiem czego się spodziewałem ale na pewno nie tego. Też się za dzieciaka zbierałoKolekcja już mocno zakurzona, naruszona zębem czasu. Hint średnio pomocny, potencjalnych miejsc ukrycia sporo. No ale można szukać do woli, nikt przecież nie przeszkadzaZnakomita miejscówka. Dzięki za pokazanie.

Kolejny cudowny obiekt. Niestety nie udało mi się dostać do środka do głównej części, a szkoda. Robi wrażenie.

Samo miejsce ukrycia też niebanalne. Cała kolekcja sprawdzona - logbooka brak, to za zgodą właścicielki reaktywowałem, zgodnie z podpowiedzią i pierwotnym miejscem ukrycia.

Ciekawy obiekt i świetnie wykorzystane miejsce na ukrycie skrzynki . Podobało się, choć pozostał niesmak że ... puste . Nie zamieszczę zdjęć z pomieszczenia, by nie pozbawić kolejnych zdobywców zaskoczenia nietuzinkowa galerią .  Dzięki za kesza.

Obrazki do tego wpisu:

suszarnia chmielu

suszarnia chmielu

Ja tam wole Pik

Być w Raju , patrzeć na raj dla palacza - bezcenne

Super miejsce , kolekcja też niezła - szukałem z " taką pewną nieśmiałością" coby nic nie popsuć. DZK.

Całe szczęście, że się koleguję z Werroną i że pojechaliśmy razem na kilka wypraw do Twierdzy Modlin. Dzięki temu odkryliśmy Bramę do Raju i dzięki temu mogłem w mig dostać się tu, gdzie Marian zebrał swoją unikatową kolekcję i gdzie zajmował się suszeniem chmielu. W przeciwieństwie jednak do tytułowego obiektu, który suszył taki świeżo zebrany chmiel, Marian zwykł być suszyć chmiel w nieco bardziej przetworzonej postaci. W rezultacie takiego suszenia dużo sikał. Ale to już zupełnie inna historia.

Dziękuję za pokazanie tego miejsca. Ma swoją magię. Ale ja muszę uczciwie powiedzieć, że gdybym tu dotarł pół godziny później to żadna siła nie zmusiłaby mnie żebym sam tam polazł. Ale ja to jestem dziwak - weźcie na to poprawkę.

Ach! Element skryjówkowy raczej już nie zawiera ołówka, ale za to zawiera spontaniczny logbook, w którym wpisali się moi poprzednicy.

Militarny duet chełmskiego Ducha - Bielucha. DzK.

Miejsce ukrycia kesza, szybko namierzone, jednak w skrzynce nie było logbooka. Pozostał tylko ołówek.Uzupełniłem pojemnik podręcznym logbookiem.Militarny duet chełmskiego Ducha - Bielucha. TFTC.

Faktycznie miejsce robi wrażenie :)

miejsce naprawde urokliwe warte zobaczenia, kolekcja fantastyczna wspólny objazd okolicy z becia28 i arak141

Bardzo fajne i urokliwe miesce, budynek pomimo że nieużywany w bardzo dobrym stanie. Po namierzeniu kesza zachęcam do zwiedzania.

Fantastyczne, klimatyczne miejsce. Samo zwiedzanie budynku to frajda a "kolekcja" robi wrażenie. To jedno z miejsc które nalezy zobaczyć zanim zostanie zapomniane i zniszczone. 

Klimat jest. Urbex jest. Zaskoczenie jest. 

Tu Tuu Tu Tuuuuu! Przyznano rekomendacje :)

... tylko ten kesz.

Tak, to po ten kesz cała dzisiejsza wyprawa.

Zobaczyłem go u Werrony na liście założonych podczas poszukiwania informacji o Marianie.

Zaintrygowało mnie co to za kolekcja może być ukryta obok kesza.

Spodziewałem się co najmniej takiej jak przy ciągniku.

Mimo ze spodziewałem się co zastanę (na podstawie nazwy skrzynki, opisu i logów) jednak mimo wszystko się zawiodłem.

Kesz też w takim sobie miejscu. Z jednej strony obiekt super, miejscówka nieźle wyczajona to z drugiej pozostaje niedosyt że mogło być lepiej.

Tak to już jest jak się wysoko postawi poprzeczkę (patrz kesz dotyczący kolekcji samochodów).

Tak czy inaczej dzięki za kesza i dzisiejszą wyprawę, była bardzo udana. Pozdrawiam!

naprawdę ciekawe miejsce warte odwiedzenia i zobaczenia

Miejsce z jednej strony mroczne ale jednocześnie tajemnicze.TFTC.

Bardzo klimatyczne miejsce, ktoś tam spędził kawał życia. Kolekcja godna podziwu ale przy następnych odwiedzinach poszukiwaczy narażona będzie na straty jak sądzę. Dzięki za pokazanie tego skarbu.

Dawno mnie tak nie zaskoczyła miejscówka i kesz! Całość zrobiła na mnie niesamowite wrażenie! Nie będę pisał, to trzeba zobaczyć:) Już niemal stawiałem sobie włosy na wodę z cukrem, na szczęście w porę oprzytomniałem. Niestety obecnie nie mogę dać rekomendacji, ale zrobię to, kiedy dozbieram jeszcze kilka skrzynek. Naprawdę warto było zrobić dzisiaj łącznie te 135 km rowerem, tym bardziej, że osiągnąłem także jeden z moich założonych kiedyś celów - dotrzeć nad Wisłę bicyklem:) Swoją drogą, jadąc przez Kolonię Raj widziałem po drodze siostrzany obiekt porośnięty latoroślami. Wrzucę później fotkę. Dzięki za pokazanie miejsca i bardzo fajny certyfikat!
Zostawiłem ołóweczek ☺

Edycja: przyznaję wspomnianą rekomendację;)

Obrazki do tego wpisu:

chmiel2

Coś pięknego. Wjeżdżam do Raju i od razu pod górkę (nikt nie mówił że będzie łatwo), ale za to cel podróży widać z daleka. Robi wrażenie, szybko się do niego zbliżam cały zniecierpliwiony tym co mnie czeka i moim oczom ukazuje się "PANK ZONE". Trochę dawno nikt jej nie odwiedzał, ale za to pozostawił po sobie masę cudownych pamiątek. Ktoś naprawdę lubił to miejsce i spędzał tutaj sporo czasu. Uśmiech pojawia się od razu i całkowicie zapomniałem po co tutaj przyszedłem a tylko podziwiam kolekcję. 
Dziękuje za pokazanie tego miejsca i za samego kesza miło sie szukało.