Wygląda na to, że w miejscu pierwszego etapu jest teraz nowa utwardzona droga :(

Miejsce ze świeżą wycinką, skrzynki brak. Miejsce przeorane przez leśników 

Akurat przechodziliśmy obok i tak z sentymentu zajrzeliśmy do finału multaka, który znaleźliśmy 8 lat temu. Wieczko już dość mocno zintegrowane z naturą, ale - szukane "na słuch" - dało się odnaleźć i także otworzyć. A to co poniżej (w tym zawartość) wygląda nieomal jak "nówka sztuka"!

Na pierwszy etap popatrzyliśmy sobie z drogi. Główny atrybut wygląda OK, nie dociekaliśmy jednak co z tym czego tam się szuka...

Miło było wrócić do keszerskich wspomnień :)

Za to żona wyostrzyła od razu i ja kurde nie wiem, jak mogłem to przegapić. Mapa lekko rozmyta, ale można X wypatrzyć. Finał słusznych rozmiarów i jednak co wojskowa technika, to wojskowa - w środku ani grama wody. Bardzo nam się podobało, zwłaszcza żonie którą namówiłem na wspinaczkęDzięki za kesz.

Tylko wydrążony pień z drutem 40m od kordów znalazłem :-(

wdrapałem się na górę ale na próżno , dla nas mapka nieczytelna , wilgoć  zamazała treść 

Dzięki za kesza. Kesz troszkę bliżej drogi niż to z mapki wynika. Aby znaleźć trzeba trochę potupać... Będzie słychać... 

Skrzynka albo dla osób silnych lub wysportowanych, albo dla dobrze pracujących zespołowo. Podpowiedź robi się już bardzo mało wyraźna, na szczęście się udało. TFTC :D

Skrzyneczka dla myślicieli, mięśniaczków, sprawnych chudzielców i cierpliwych. Bardzo nam się podobała! Zielonym orderem nagrodzona! Razem z Kuroko i iMariuszek.

 Jak zwykle na Gryfie nie można się nudzić. Fajna skrzynka. Najpierw gimnastyka. Zbudowaliśmy wieżę i Maks już ma pierwszy etap. Trochę mało wyraźną mapą ale daliśmy radę. Na początku trochę przestrzeliliśmy ale Kuroko trafiła w dziesiątkę. Nie spodziewaliśmy się takiego kesza. Razem z MaksiKate i Kuroko. Dzięki za kesza plus gwiazdeczka.

Bardzo ciekawa i wymagająca skrzynka. Las mokry, buty się ślizgają, ale koniec końców finał dość sprawnie namierzony. Zapowiadana burza przegoniła mnie z lasu, a pomieszanie drogi zaowocowało (w końcu) znalezieniem jakichś grzybów. TFTC!

Moja pierwsza!

Ostatniego dnia roku w silnym składzie z Gryfem w tle. Dobrej duszy dziękuję za podpowiedz być i nie widziec to tylko ja tak potrafię.Dzięki za keszyk.

OKZnaleziona podczas keszowania sylwestrowo-noworocznego. Gdyby nie mały hin to byśmy ..........

Znaleziona po długich poszukiwaniach. Mapa trochę wyblakła, przydałoby się ją odnowić. Dzięki za kesza. Bardzo się nam podobała. Ale jakaś lepsza podpowiedź to by się przydała.

 

O kuurde ! Ile tu było szukania ! Udało się rzutem na taśmęDzięki !

Skrzynka podjęta wraz z Maleską i Niestowarzyszonym Towarzyszem.

Szukaliśmy, szukaliśmy, aż w końcu znaleźliśmy!

Dzięki za kesza!

Zdobywana w towarzystwie blandimentum i Janoooo i to jest ważny element zdobuwania tego kesza. GPS trochę rzucał nas po okolicy ale po kilku minutach byliśmy na I etapie. Gdy zawiodła siła mięśni, pomógł sprawny umysł. Dłuższa chwila błądzenia po okolicy wskazanej na etapie pierwszym (chyba efekt braku skali) i powrót do pierwszego miejsca poszukiwań, który nie dawał spokoju blandimentum. Okazało się, że to to. Trochę zaskakuje rozmiar. Za całość doznań przyznaję Zielonkę. Dziękuję za kesza.

Siłowo nie dało rady, więc musieliśmy ruszyć głowa na obydwu etapach i jakoś się udało ;). Na drugim etapie trochę początkowo zmyliła nas skala, ale po właściwym przeczytaniu mapy udało się znaleźć. Dzięki za kesza :D

Przy zdobywaniu tego kesza uświadomiłam sobie, że ja i takie miejsca to dwie różne rzeczy. Dobrze, że nie byłam sama, co poniektórzy zostali obdarzeni wzrostem, a inni mądrą głową.Byłam przekonana, że pierwszy etap to jednak finał, a tu taka niespodzianka. W mapie odnalazłam się bez problemu, więc zwołałam moich współtowarzyszy na finisz. Dziękujemy! :)

 

Bardzo "militarna" skrzynkaŚwietny pomysł i niespodzianka finałowa też. Co prawda, co się nakombinowaliśmy, to nasze... ale satysfakcja ze znalezienia - bezcenna! Leci zielonka.

Pierwszy etap bez problemu,ale w drugim to chyba skala nie ta.Dzięki

Kolejny dzień na Gryfie w towarzystwie RudejKocicy. Mapka leżała pod drzewem,  trochę myliła proporcjami, ale sprawnie doprowadziła do finału. Dziękujemy za skrzynkę.

Szukany multak. Pierwszy etap zdobyty, podpowiedź jest pod pojemnikiem. Niestety polegliśmy z legendą. Szukane z GregorHarp

Podczas urlopowania z r00t7  Mały powrót na gryfa :)

Pierwszy etap niestety do poprawy, bo my nie daliśmy rady :(

Chociaż symbolika oczywista, to się strasznie zakręciłam i bym nie znalazła finału gdyby nie r00t7 :P

Akcja kończenie Gryfa

pierwszy etap wziął był wypadł. To chyba to słynne drzewo ? :)

finał sprawnie namierzony

dzięki za kesza!

Jak byłam mała, to chciałam iść do wojska i jeździć czołgiem. Do dziś mi się czasem odzywają jakieś militarne sentymenty, nawet do nielubianego dotąd biegania mnie namówili kusząc poligonem, pewnie dlatego do kesza podchodziłam z bardzo pozytywnym nastawieniem. Pierwszy etap odnaleziony, ale że pozytywne nastawienie to jedno, a faktyczne umiejętności to zupełnie coś innego, tutaj panowie zrobili sobie małe zawody. Wygrał najwyższy, a jednocześnie najbardziej we wspinaczkach zaprawiony Chester. I to był koniec wygrywania zawodowstwa, dalej pałeczkę przejęła totalna amatorszczyzna. Dalszą wskazówką była mapa, a myśmy w zespole mieli fachowców od czytania map, marszów na orientację i innych talentów, dzięki którym w tym lesie nie mieliśmy prawa się zgubić, ale... gdyby wuzet z Kiką jeszcze chwile poanalizowali tą mapę, pewnie czekałby nas marsz z finałem w Bieszczadach. Trzeba im było szybko wybić z głowy łapanie skali i kierunku, zorientować mapę "na chłopski rozum" (przecież dla amatorów tworzona!) i ruszyć przed siebie bez oglądania się, licząc, że nie pozwolą mi iść samej i ruszą za mną. Zadziałało!Doprowadziłam ich gdzie trzeba, ale wytypowanie miejsca oznaczonego krzyżykiem trwało, no może nie aż tak długo, ale na tyle, żebym sobie o mokrych butach przypomniała. Ach, jak mi się zamarzyło grzane wino, albo choć herbatka z prądem! Po odnalezieniu skrzynki radość na chwilę te marzenia przyćmiła, ale jakież to by było miłe dopełnienie radości... I wtedy Chester z poważną miną zapytał, czy rzeczywiście chcę "prądu" do termosowej herbatki. Okazało się, że miał przy sobie miniatureczkę miniaturki jakiejś tajemnej nalewki, jak stwierdził, z pewnego kesza wydobytej, i jak przekonał - ku zdrowotności był to dobry moment, żeby ją napocząć. Nie wiem, czy taka ilość faktycznie rozgrzewa, ale humor na pewno poprawia. Odpowiedzialni za kluczyki od aut, którzy specyfiku dopiero w bazie spróbowali, zrozumieli, dlaczego mi się uśmiech poszerzył i oczy zabłyszczały. Pyszotka!

Tak kesza uczciliśmy w gronie: ja, wuzet, ZeT, Chester i Kika. Dziękuję! A żeby moro było bardziej leśne, maskujące, zostawiam zieloną gwiazdeczkę!

no na pierwszy punkt trafiliśmy z marszu, tutaj z mapą trochę nam zeszło, bo fachowców tu mieliśmy od czytania map,

no a na samym finale trochę nam zeszło, już mieliśmy wrócić do mapki, ale na szczęście finał wpadł nam w łapki,

dzięki za kesza, pozdrawiam.

Fajna skszynka

tftc! Było coś dla "mięśniaków" i coś dla "mózgowców";) Finał szukany dobrą chwilę ostatecznie namierzony przez Chestera. NO to uf - poligonowe manewry zakończone;)))

Keszyk złapany podczas fantastycznego weekendu na projekcie Gryf. Wiele niesamowitych przygód, znakomite lokalizacje. Dziękuję za całokształt! ;-)

Pierwszy etap namierzony błyskawicznie, ale z drugim nam zeszło. Przekopaliśmy pół lasu i dobrze, że Tisia skrupulatnie przemierzała każdy centymetr, bo to ona dokopała się do czego cza:)

Gryfowanie w doborowym towarzystwie Geona***laczy;) w składzie Tisioverki, Rubinetki, Mariosek i Hacek:) Dziękujemy!

Złowiona w teamie z Tisią, Palinq, Mariosem, Rubinem, Whateverem i HackiemDzięki za wkład pracy, byśmy mogli z radością polatać po lesie !!!

Miejsce odwiedzone i skrzyneczka znaleziona w świetnym towarzystwie, podczas kilkudniowego wypadu na Gryfa i Szczecin. Dzięki za kolejną fajną skrzyneczkę.

Fajna sztuka :D 

Lecimy dalej :D

kolejny fajny keszyk na projekcieŚwietny wypad w zachodniopomorskie w megafajnej ekipie. dzięki za kesza. Bardzo przyjemny projekt. Będzie trzeba wrócić i skończyćdzięki za kesza.

Kolejny sympatyczny skrzynek!Super spacer! 

dzięki za kesza!

Skrzynka zdobyta w teamie GEOPOMORZE (Baloniarz, Harpus, Qbacki, MSZU, gokglowczyce) podczas wyprawy do Szczecina i na Projekt Gryf. Skrzynki z Gryfa urzekają dopracowaniem i pieczołowitością wykonania. Prawie każda z nich to małe cudo nad których podejmowaniem spędziliśmy trzy wspaniałe dni. Dzięki za kesza!

no ni ujadobre 40 minut kręcenia się w kółko :)

Kesz znaleziona zgraną ekipą Geo Pomorze. Po pierwszy etap wiadomo kto musiał wchodzić - dodatkowy sprzęt Geo Pomorza. Co do finału to tu były jaja. Jak sie okazało byłem bliski rozkminienia tego schematu, zabrakło determinacji. Mistrz od InO określił schemat bardzo dosłownie, cytować się nie odważę. Dziękuję za kesza i pokazanie miejsca.

Miejsce odwiedzone w ramach turnusu rehabilitacyjnego "emerytów" GeoPomorza w sanatorium lustrzanym Gryf:-)

Dziękuje za możliwość skorzystania z oferty właścicieli ;-)
THX

ps. cytuje mistrza: " no ni ..uja (...)"

mimo, że ponoć to już kultowy kesz, ja nie dodam nic więcej niż to co już zostało powiedziane :P

Miejsce odwiedzone podczas czterodniowego wypadu GeoPomorza na Ziemie Zachodnie (Gryf + Szczecin). Dziękuję za skrzynkę i pokazanie miejsca :)

Kolejny dzień, obfitujący w ciekawe i bardzo sympatyczne skrzyneczki. Całość zdobyta w teamie GEOPOMORZE (Baloniarz, Harpus, Qbacki, GOK Główczyce, MSZU). Super pogoda i wesołe towarzystwo sprawiły, że był to niezwykle udany dzień. Kolejny dzień, obfitujący w ciekawe i bardzo sympatyczne skrzyneczki. Całość zdobyta w teamie GEOPOMORZE (Baloniarz, Harpus, Qbacki, GOK Główczyce, MSZU). Super pogoda i wesołe towarzystwo sprawiły, że był to niezwykle udany dzień.

 

Harpus bardzo delikatnie zacytował słowa mistrza. One były bardziej dosadne i wypowiedziane po ostatecznym przeanalizowaniu mapy. A mistrz na mapie się zna.

szeregowy Huba na ochotnika został wyznaczony do podjęcia pierwszego etapu, w przypadku drugiego to już ci starsi stopniem zgarnęli chwałę :)

dziękujemy za kesza :)

i znowu biedne dziecię wykorzystane... najgorsze, że bez żadnych wyrzutów sumienia... dzięki za kesza :)

Ahh kesz legenda, podwójnie mam do niego sentyment! Aż łza się w oku kręci że nasz Gryf zaraz skończy rok! Las jest dalej piękny, pogoda dalej cudownie nie rozpieszcza i tylko towarzystwo przy keszu bardziej mediacyjne, a mniej szemrane. Uwielbiam to miejsce i już! 

#gryfZgwiazdką #DrabinaNiepotrzebna #ŚwieciłoPiękneSłońce #oJakTuPięknie!

Oba etapy bardzo mi się podobały, tylko właściwe odczytanie wskazówek pozwoliło odnaleźć skrzynkę. Maskowanie prawie doskonałe. 

Nasze manewry trochę potrwały. Szczęśliwie zakończyły się sukcesem. 

 

 

 

 

Wracamy z zapomnianą gwiazdką. Nie wiem jak to się stało :(

Pierwszy etap podjęła moja druga połówka w grupowej asyście Drugi etap ukrywał się przed nami dłuższy czas, ale daliśmy rade. Maskowanie poziom ekspert dzięki za kesza i gwiazdka od nas

Tu nam zeszło najdłużej, najpierw był problem z wytypowaniem osoby do podjęcia pierwszego etapu, potem dłuuuuuuuuuuuuugie szukanie finału, chyba cały las przeszukaliśmy zanim na niego trafiliśmy, Super, bardzo mi się podobało, dziękuję. Ocena znakomita.

Dobrze, że kojoty dzień wcześniej to zdobywał, bez jego wskazówki byłoby ciężko! Dzięki!

Namierzona dzięki wskazówkom kojoty.
Prośba do autora, aby rozważył uaktualnienie mapy.

Kolejna świetna skrzynka, która miałaby masę rekomendacji gdyby nie porównywanie z okolicą. Smutna prawda. Bardzo się nam podobało, wspinał się oczywiście Cloud.

Drugi dzień zdobywania projektu Gryf, tym razem w ekipie MychaK, triPPEr, djdioda i Cloud

Najpierw pierwszy etap podjęty przez Clouda, potem finał błyskawicznie namierzony przez triPPera. Fajna skrzynka w klimacieDzięki!

Zaległy wpis. Uzupełniam logi z całego roku więc przepraszam za metodę copiego-paste'a.. 

Projekt Gryf zdobywałem z djdiodą, Verdantem, makotką, kojotami, MychaK oraz triPPerem. Było genialnie - dziękuję Organizatorom za świetne przyjęcie. Jeśli chodzi o ilość super keszy to właśnie tutaj jest najgęściej! 

Gryfowo, rowerowo, razem z kojoty. Pierwszy etap dość fikuśny ale dla kojoty to nie problem. Za to szukanie finału spowodowało, że jest to chyba najdłużej szukany przez nas keszyk na Gryfie. Podpowiedź nie miała pewnej cechy, której się po niej spodziewaliśmy, no cóż, ważne że się w końcu udało, choć było to ostatnie miejsce, w jakim byśmy szukali, porównując z podpowiedzią. Za to sama skrzynka finałowa pierwsza klasa. Dzięki!

Super etap i bardzo fajny finał. Wszystko w idealnie wojskowym klimacie. Fortel zastosowany przez autora zadziałał i zmylił przeciwnika idealnie (mapa - kto był ten wie). Godzinka omiatania ściółki tu i tam i kolejne znalezienie na koncie, a cały czas było tak blisko... :).

Dzięki!

Pierwszy dzień zdobywania Gryfa w towarzystwie makotki.

 

 

Zaliczona w silnej ekipie ujarzmiającej Gryfa. W składzie: Konger ,Szarlih ,Świerszczu ,Szysek ,Bukka i Ewwka. Dziękujemy!

Keszyk podjęty razem z wesołą ferajną podczas sobotniej akcji czyszczenia Gryfa, dzięki za wypad oraz dzięki za keszyka !! Reko będzie później... ;) 

Sobotnie keszowanie na Gryfie wraz z Ewwką, Buuką i Świerszczem.

Przy podejmowaniu tego multaka można poczuć się jak na szkoleniu wojskowym
Próbowałam zdobyć pierwszy etap, ale niestety niezbędna tu była interwencja wygimnastykowanego Świerszcza, który zwinnie dotarł do wskazówek
Ostatni etap znaleziony bardziej "na czuja" niż przy pomocy wcześniejszej wskazówki
Prawie jak poligon:)
Dzięki!

Niby trochę gimnastyki nie zaszkodzi, ale chętnego nie byłoZłapana podczas wycieczki z Buuką, Ewwką i Szarlihem, dziękuję za skrzynkę :)

Na Gryfie nie można się nudzić. Dzięki za całkiem pokaźną skrzyneczkę  :)

Kazio nieźle się uśmiał jak wchodziłam po pierwszy etap.Czasy wu-efu mama już dawno za sobą ale się udał,drugi etap też poszedł dość szybko choć trwa wycinka.Dziękujemy i pozdrawiamy kazio i lila

 

Co tu się działo...A nie. Po prostu Dezerterzy podjechali do koszar i pod czujnym okiem protoplastów rodu, poszli jak po swoje. Kesz maskowany zacnie, a wyposażenie bardzo tematyczne. O tej porze roku trudność nieco wzrasta ale co to dla nasRekomendacja za całokształt: start, finał, wyposażenie, terenowy drive-in oraz za wartości poznawcze dotyczące uwarunkowań charakterologicznych.

PS. Keszyk zdobyty podczas misji "PPP: połączmy przyjemne z pożytecznym" czyli keszowanie a'la serwis.

No, wreszcie się udało! Pierwszy etap dał nam dużo frajdy, ale do finału podchodziliśmy trzykrotnie. Trochę nas to dołowało, na szczęście to już czas przeszły.

Dzięki!

Mega wyprawa z wrzosem na GRYFA, dwa dni, rowery deszcz błoto, i mega skrzynki. Dziękuję wszystkim za super zabawę, a sam projek POLECAM wszystkim keszerom. Pozdro. Skrzyneczka zdobyta razem z wrzosem podczas hardcorowego rowerowego najazdu na Gryfa. Dwa dni w lesie, kesze, kleszcze,błoto deszcz, czego chcieć więcej :)Projekt obowiązkowy dla każdego keszera:) Dzięki i pozdro - Zaboja

Skrzyneczka zdobyta razem z zaboją podczas szalonego rowerowego wypadu na Gryfa. Dwa dni w lesie, ponad setka keszy, kleszczy i grudek błota w gaciach. Kto nie byl niech jedzie a kto nie jedzie niech żałuje. Pozdrawiam i dziękuje za wspaniała zabawę - Wrzos!

Człowiekowi przypomniały się czasy wu-efuEdit: Reko :)

Pierwszy etap bez problemu, z drugim było trochę gorzej, bo wycinka w okolicy. Kesz jednak jest i ma się dobrze. Ciekawa skrzynka. Dzięki 

W okolicy trawa wycinka kesz nieznaleziony 

Wskazówka: tam nie ma skali ;)

dziękuję (GG) za:

- soczyste przylgnięcie moich dłoni do pośladków Kaczixa podczas wpychania go ku niebiosom 

- bliską naszemu sercu podpowiedź do finału, która idealnie zaprowadziła nas w prawidłowe miejsce,

- pogłębienie wiedzy militarnej,

- widok Kaczixa w kaloszach podczas wykonywania nieludzkich manewrów,

- korelację tematycznego kesza z jego oryginalnością.

a Kaczix to przede wszystkim dziękuje za I etap - wiadomo 

dziękujemy!

 

Piotrowi przypomniał sie pobyt w wojsku :)

Dziękujemy za kesza !

Pierwszy etap, świetny (tutaj nie chciałem odbierać przyjemności Driverowi ), finał także super.

Dziękuję za kesza.

Kolejna świetna skrzynkaOstatnio, tak jak wygląda pierwszy etap, wchodziłem na 10 metrów bez asekuracji... A że lubię wyzwania to mi się bardzo podobało :)

Dzięki wielkie :)

Ten kesz, jest dla nas bardzo istotny i ważny. Oczywiście nie ze względu na jakieś przepychanki, które miały tu ponoć kiedyś miejsce, ale z przyczyn o wiele istotniejszych, tak więc:

1. Jest to naprawdę super kesz, dla super keszerów (maskowanie na pięć z plusem, sprawność podejmujących też musi być wysoka)

2. Jest to nasza TYSIĘCZNA (1000) znaleziona keszyna.

3. Założyły ją Wolfszpaki

4. A my im ździebko pomagaliśmy.

Dziękujemy za fantastyczną skrzynkę - Projekt Gryf Czas Zacząć.

@Dezerterzy: jakiż to "serwisik" wykonaliście z Agathą na keszu ? Rozumiem, że zamydlacie postępowanie RR w sprawie Waszego złamania reguł, ale aż tak jawnie ? Żadnego serwisu nie było - porównaliśmy zastany widok z tym, który mieli zdobywcy FTF-a. Keszera spadającego z drzewa też nie było (jak to raczyliście nam opowiedzieć na miejscu, pod keszem) - tego dnia szukał skrzynek daleko od Szczecina Może jeszcze napiszecie (napiszesz), że tych aut po lesie też nie było ? Śmieszne, a raczej żenujące postępowanie z Waszej strony. Usuńcie ten log, bo tylko psujecie sobie i tak zszarganą opinie, a do tego sugerujecie, że autor kesza przygotował coś nieprzemyślanego, czego sam nie mógł później poprawić. Kesz był OK, zgodnie ze "sztuką" i wymagał jedynie odnalezienia - najlepiej samodzielnego, bez podpowiedzi telefonicznych, zgodnie z regułami - jak to my zrobiliśmy.

O ja, jak tu nam kordy psikusy robiły, łołajeja!! Pierwszy etap niby na widoku a tyle szukania było... Z finałem nie lepiej, maskowanie baaardzo dobre, w ogóle niewidoczne, co może wróżyć długi żywot dla keszyka. Dziękujemy!

Straciliśmy trochę czujność i spacerowaliśmy zbyt długo czekając, że chyba samo się znajdzieMaskowanie tak skuteczne, że musieliśmy posiłkować się małym hintem. Dziękujemy pięknie!

Lubimy takie "wymagające" skrzyneczki. Dziękujemy bardzo :)

Dziękujemy za keszynkęBardzo fajna... TFTC!

Wesoła gromada z WLKP(w powiększonym składzie), postanowiła wybrać się na projekt GRYF :)
Ktoś tutaj nie uważał na lekcji geografii i "lekko" mu skala nie wyszła ;)
Sam pojemnik finałowy ciekawy czego już nie można powiedzieć o finale sprawy.
Pozdrawiam P.S.

Znaleziona w doborowym składzie drugiego dnia projektu Gryf.

Dziękuje i pozdrawiam :)

Trochę nam zeszło na drugim etapie -świetnie zamaskowana. Ale niezbyt miły akcent -nagle pojawiła się spora grupka keszerów, która podjechała samochodem i szybciutko do nas do otwartej skrzynki się wpisywać. A my frajerzy calutkie dwa dni na własnych nogach. Ale mamy przynajmniej satysfakcję. Dziękuję za kesza.

Drugi dzień keszowania w projekcie Gryf razem z DamianM i DzikQ.

Znaleziona z Asią w towarzystwie Polci&Szymanqa, Agathy i miśka podczas Rodeo. Dzięki za skrzynkę.

oj,tu było ciężko.zeszło nam dłuuugo.musieliśmy się wspomóc telefonem do przyjaciela.rzeczywiście,patrzysz,chodzisz ,a nie widzisz.fajnie,fajnie.dzięki!!!!!

W wesołej ekipie zdobywców Gryfa. Dziękuję i pozdrawiam!

Znaleziona z solidną ekipą, której nicków wymieniał nie będę bo za dużo. Dość niemiła sytuacja spotkała nas przy skrzynce, ale nie będę zabierał głosu w tej sprawie, gdyż z naszego punktu widzenia wszystko zostało już powiedziane. Pozdrawiam ekipę keszującą - i moją i tą drugą. TFTC

Hello,

W "szczecińsko-poznańsko-zielonogórskiej" ekipie, w drugi dzień Gryfa. Niemiło wspominam zdobywanie kesza. Dyskusja toczy się już "na fejsie", na mailach i telefonach, a pewnie zaraz wskoczy na forum. Poszło w miarę zgrabnie, jeśli chodzi o styl zdobywania pierwszego etapu (Romek nie zrobił telemarka przy lądowaniu). Za to na finale było wesoło, jak nigdzie na trasie. Siedzieliśmy na keszu (znaczy obok, by go nie uszkodzić) i obserwowaliśmy dziejące się przed nami zdarzenia  Moja uwaga - powinien być system odprowadzający wodę, czyli dziury. Teraz jest sucho, a za kilka tygodni (dni ?) może być wszystko zalane. Szkoda własnej roboty. Zresztą, podobne braki widzieliśmy w wielu keszach z podobnymi skrytkami. STF bardzo nas ucieszył. Drugi dzień, działaliśmy uczciwie, zgodnie z regułami, na nogach ... Warto było wstać rano  Pzdr, Wojtek

Coś odciążającego nogi na trasie pieszej wędrówki . Podejmowanie pierwszego etapu padło na mnie, drugi zaś sprytnie schowany trochę się bronił przed zdemaskowaniem. Poszłoby sprawniej, gdyby nie kwiatki wyrosłe na drodze i mury, które trzeba było przekraczać, zupełnie niepotrzebnie.
Dziękujemy założycielom za pomysłową skrzynkę, pozdrawiamy i idziemy dalej.

STF, zdobyty w drugi dzień Gryfa w dużej grupie. A reszta już została powiedziana...

Kesz polimorf :). Trafiła nam się tu niespodzianka, bardzo niemiłe - jak się później okazało - spotkanie z inną projektową ekipą, zmotoryzowaną założycielsko-cogową. O keszu wysłuchaliśmy kilku legend, w których czekała zguba na podejmujących, a samemu multakowi mnożyły się etapy ;P. Kesz tematyczny, dobrze przygotowany. Bardzo mnie tu ucieszył STF, chyba bardziej niż kilka innych FTFów na projekcie. TFTC!

Serwisik wykonany prze Agathę przy czynnym udziale rąk Miśka. Wspólnie z Leonem, Asią, Polcią&Szymankiem.

 

Dzień drugi w składzie poznańsko-szczecińsko-zielonogórskim. STF. Skrzynka fajna ale tutaj spotkała nas niemiła przygoda  Dzięki. Pzdr. 

Znaleziona, kolejny kesz działający na nerwy...

(FTF)
Rodeo.
Skala trochę niedokładna, ale się udało.