Skrzynka została zarchiwizowana.

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

tydzień zabawy, pieczony z Bilakami, dziękuję :)

wesoły keszogarnięty przez Hellenę oraz Bilaków. Ja dopingowałem :D

teraz przekazany Miśce i Kaczorowi, dziękuję :)

Chyba pierwszy "jadalny" kesz w mojej krótkiej karierze;-) Jadalne logbooki miałem już okazję konsumować - ale efektu kesza jeszcze nie:-)

Ostatecznie zrobiliśmy kilka wersji, część poszła od razu do brzucha, część do chłodni:-) Chlebek więc jeszcze trochę będzie z nami.

Ciekawy pomysł!
THX

ps. Fotki dodadzą chłopaki.
Zaczyn gotowy do przekazania:-)

Tata przejął zaczyn. Mama walczy z tematem. My czekamy na efekt:-)

Proszę o kontakt osobę, która chce po nas przejąć kesza...

W końcu po roku czasu można się cieszyć świeżym chlebemWieeelkie dzięki w zaangażowanie autorki w powrót kesza. Ruszył w drogę.

Potwierdzam, chlebek zmartwychwstał. :D

Ogłaszam wszem i wobec zainteresowanych, że w dniu dzisiejszym kolega TSW Team odbiera powtórnie zrobiony zakwas :)

Najlepsza z żon uprzejmie zapytuje kiedy będzie mogła przystąpić do działania :)

Czy jest szansa (choć to podobno trudne) na reanimację zaczynu?

Ładne opakowanie, ciekawe, jak wyjdzie zawartośćZaczyn otrzymano!

Fajna zabawa z tym robienie chlebkaTeraz czas go wszamać... :)

 

Dziś rano otrzymałem skrzyneczkę od LadyMoon. Kolejni w kolejce są TSW Team i harpus. O dopisanie do kolejki pytać tego "ostatniego" :) 

Chlebek akurat trafił do mnie w najmniej odpowiednim momencie. Niestety, pewnych rzeczy w życiu nie można przewidzieć, jak i tego, co się będzie działo za kilka dni. Tak było i tym razem - splot  z jednej strony bardzo emocjonalnych, duchowych przeżyć oraz z drugiej strony pewne nieszczęśliwe zdarzenia spowodowały, że zakwas sobie stał i stał a mi się np. o 4 nad ranem przypominało " o jaaaa, dziś rano trzeba było wsypać cukier". No nic - mimo "braku głowy" do przygotowywania chleba dzielnie walczyłam, aby "robić" go dalej, postępować wedle zaleceń i nie zmarnować ani grama. Nadeszła niedziela i zabrałam się za pieczenie. Po zalecanych 45 min. był nadal surowy, więc potrzymałam go jeszcze trochę i przełączyłam na tylko dolne grzanie, bo góra chlebka robiła się już mocno przypieczona a wewnątrz jeszcze surowa. W sumie to dobrze ponad godzinę spędził w piecu, ale za to wyszedł nieskazitelny. Dodałam kawałki gorzkiej czekolady, rodzynki oraz suszone figi, co dodało mu takiego świetnego posmaku. 

Jestem z siebie dumna, bo udało się wszystko od A do Z mimo wielkich przeciwności losu.

Pomysł na taką skrzynkę uważam za genialny !!!! Dziękuję i pozdrawiam. Odwdzięczam się gwiazdą  

p.s po mnie chlebek wędruje do Telefonaalarmowgo

Chlebek przejęty od grega273 dojrzewa sobie teraz u mnie 

Efekt finalny bardziej keksowy niż chlebowy, ale w smaku bardzo dobry, co jest kwestią gustu i dodatków.. Zaczyn "na surowo" nie wzbudzał zaufania, ale właścicielka po konsultacji potwierdziła, że tak ma być. Po upieczeniu konsystencja super. Polecam. I leci sobie dalej....

Przejęta od Bamby. W kolejce Lady Moon i Telefonalarmowy. O dostępność pytać "ostatniego"

Miłym sobotnim porankiem zrobiłem dzieciakom niespodziankę i na śniadanko zamiast kanapek z serem był chlebek z czekoladą :) 

Obawiam się, że gdyby do każdego chlebka z piekarni trzeba by było dosypać 0,5 kg cukru to chyba cena chlebka poszybowałaby w górę  :)

Dzięki za zmuszenie mnie do "majsterkowania" :)

A teraz jest u mnienastępne wnioski o podjęcia proszę kierować do kolegi telefona jako 3-ego z kolei ostatniego ogniwa, :)

mniam!

triPPer mnie wkręcił – sam tylko raz cukier dosypał, a potem się zajadał. Fajny pomysł J. Dzięki. triPPer napisze komu i gdzie przekazany.

chlebek jest u mnie, chętnych do pieczenia kilkoro, w kolejce bamba

Upieczony i zjedzony. DZIĘKI !!!
Zaczyn trafił do Makotki

Swietna skrzynka az brak mi slow. Gdy rozpoczynalam pieczenie nie podejrzewalam ze wyjdzie mi cos tak pysznego. Oczekiwanie bylo najgorsze nie moglam usiedziec na miejscu i ciagle wolalam moja siostre zeby zobaczyla Jak rosnie chlebek. Pomysl i opisanie tradycji o ktorej napewno malo osob mialo pojecie sa  znakomite.   Napewno to nie jest jedyny raz kiedy bede piekla chlebek. Daje rekomendacje i ocene znakomita poniewaz nic lepszego  wiecej juz nie moge dac. Jestem zachwycona.  Swietna zabawa i jedzenie razem. Bardzo dziekuje zabawa kesza. ^^

Ps. Na dniach przekazuje Qbackiemu.

Kesz wyciągnięty od Kozy :))) Świetny a zarazem orginalny pomysł na skrzynke! Narazie chlebek się studzi więc jutro spróbuje jak smakuje :))

+ Kesza przekazuje Herze :))) 

+ nie zmieniam przenosin bo to ten sam adres :)

Jeszcze raz dziękuje za możliwość upieczenia słodziutkiego chlebka! :))) Zielona się należy! :)

Mega super pomysłzabawy full a finał wyśmienitypierwszy raz w życiu upiekłem coś samodzielnie a wiec jestem mega dumny bo jest przepyszneWIELKA ZIELONA GWIAZDA :))))

ps. Kesza przekazuje Cyniminis :) 

ps 2. Kesz ma te same współrzędne  bo ta sama dzielnica : ) 

Przekazana Kozie

Przekazana Grzybkowi.

Trochę roboty z tym chlebem, ale było warto.

Choć chleb wyszedł nie do końca po mojej myśli, to jednak bardzo mi smakował.

TFTC

PS. Reko jak uzbieram.

Jezeli jest taka możliwość, wyrażam chęć podjęcia próby upieczenia chleboProszę o kontakt mailowy ;)

 

Przekazałem yabayowi.

Długo to trwało aż końcu powakacyjnie wygospodarowałem tydzień na pieczenie chleba.

Plan był w tydzień, ale w natłoku obowiązków delikatnie ten okres rozciągnął się do dwunastu dni, niemniej jednak proces technologiczny zakończył się pełnym sukcesem.

Nawet odważyłem się chlebek osobiście zjeść , co prawda jedną kromkę, ale dobre i to na dobry początek .

Dziękuję za cierpliwość i wyrozumiałość ze strony Grażki i kolejnych potencjalnych amatorów czekających w kolejce do wypieku.

Chleb przekazany Freneyowi :-)

kesz zmajstrowany wraz z Tisiem, trochę zabawy byłZmajstrowaliśmy nie w piecu tylko w maszynce do chleba - w koncu do czegoś się przydała
No i oczywiscie nie mogłem sobie odmówić małych eksperymentów w składzie chleba.
Teraz zmajstrować zakwas i dalej w drogę :-)

poniżej zdjęcia naszego dzieła :-)

Fajniejako, że marna jestem w te klocki oddałam sprawę w ręce Whatevera i zajęłam się obserwowaniem jego poczynańChłop z niejednego pieca chleb już jadł i piekł, więc teraz też dał rade. Hehe, przepisy Whatevera nigdy nie nadają sie do publikacji, bo on po prostu wrzuca do środka, co mu wpadnie w ręcedziwna sprawa, ze za każdym razem wychodzi mu to dobre..

Ciekawy pomysł na kesza, dzięki :)

Tatuś ogarnął zakwas, a my każdego dzionka  jak wskazane w opisie tworzyliśmy chlebek.  Na zakończenie dodaliśmy bakalie. 

Chlebek wyszedł nam wyśmienity. 

Zakwas powędrował do Tiśka.

Dziękujemy za dobrą zabawę.

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Skrzynka będzie czasowo niedostępna. Sprawdzam co się stało z zakwasem ... Śledztwo w toku 

Chlebuś przywędrował i do nas, zdobyliśmy już zakwas i bierzemy się do roboty.

Tu to w sumie patrzyłem na popisy kulinarne Dallas`a i jego żonyI co by nie powiedzieć udało im się znakomicie :)

Dzięki :)

Umówiliśmy się z Karwdo na wymianę towarów a przy okazji w jego bagażniku znalazła się również mała manufaktura do wypieku chleba. Bez zakwasu oczywiście. Postanowiliśmy z driverem spróbować sił więc najpierw wpis do logbooka żeby nie zawracać potem komuś głowy i do domu robić zaczyn. Przyszedł szwagier i powiedział że zaczyn z drożdży to on inaczej przetwarza. Po tygodniu gdy już doszliśmy do siebie postanowiłem zaufać tym razem żonie i nieznacznie zmodyfikować przepis. Choć wydaje mi się, że ilość wprowadzonych zmian spowodowała, że z założeń ostała się tylko nazwa. Driver na szczęście za dużo nie przeszkadzał więc poszło sprawie. Fotorelacja w załączniku. A co do kesza: z szukaniem skrzynek to raczej ma niewiele wspólnego a jej funkcjonalność jako skrzynka mobilna również wątpliwa. Bardziej taki own ciekawostka. A skoro dało się go zlokalizować przypadkiem i przy okazji wykazać w kuchni to czemu nie. Dzięki

 

Świetna fotorelacja! 

Oj działo się w domu z tym keszem:) Tydzień dodawania, mieszania, a na końcu...troszki się przypiekł. Zdecydowanie najdłużej zdobywany kesz w nieprzerwanym ciągu:) Wędruje dalej do Mariosów:) Pięknie dziękujemy.

Pieczemy, pieczemy...tylko czy wyjdzie?;)

BĘDĘ!!!:)

Karwdo - chleb prawie na kordach - zabieraj go jutro:)

Smaki nadejszły...może ktoś pomoże? Siemianowice chleba głodne;)

Wyrwana w ostatnich minutach na Złotej. Nigdy w życiu nie przypuszczałam, że ja będę chleb piekła. Miodzio tylko trochę za mało soli ale za to nie oszczędzałam na przyprawach - moja mieszanka ziołowa + zmielona mieszanka płatków owsianych ze słonecznikiem, polecam. Dzięki Grażka wielkie

Zielona gwiazdeczka musi być.

Trala lala la laZnalazłamMoże ciężko to nazwać znalezieniem, ale na pewno zjadłam. Pyszny. Polecam wersję Agathy ze słonecznikiem i żurawiną. Część chleba wywiozłam do Cozy i Cozicy, nazwałyśmy go Franek, początkowo był nie śmiały, ale później się rozbujał. Grażka dzięki za świetną zabawę, sporo się nauczyłam, sporo też zjadłam!

Nie tyle znaleziony co wspólnie częściowo przewieziony:) ćwiara do stolicy pojechała. Ochrzczona mianem Franek:) Ciekawy i smaczny pomysł na kesza. dzięki:)

To ja wybierałem mieszankę dodatków i wyszło świetnie. Agatha zajęła się wypiekiem. Może do szynki nie pasuje ale z samym masełkiem pycha :)

Załapaliśmy się na certa:) W zasadzie chlebek bardziej przypominał keks z tą żurawiną, ale był mega pyszny i pachnący. Dzięki Grażka za mobilizację, bo piekarnik przestał być półką:)
Dziękuję i pozdrawiam!

U mnie jest:)

Przewieziona do Agathy

Oddana Bogusiowi.

Chleb mi się spalił, mam nowy piekarnik i nie mogłam go wyczuć, nastawiłam  za wysoką temperaturę :P

Tak, czy inaczej - dziękuję za kesza!

Hej - deklaruję chęć przyjęcia zaczynu na chlebek 29/30 marca - przekażę go dalej 5 kwietnia na spotkaniu ze znajomymi. Proszę o kontakt na maila osobę, która będzie wtedy szykować zaczyn.

Niestety w te dni będę keszował na Długiej czy Piwnej ale w Warszawie.Nie będę blokować obecnie w takim razie :)

Teraz ja go mam, w sobotę/niedzielę będę przekazywać dalej. Kurier - jeśli go chcesz i możesz być w sobotę lub niedzielę w okolicy Długiej/Piwnej, to możemy się umówić :)

Przeniesiona :)!

Dajcie facetowi się sprawdzić:)Ja ja ja nastepny?????

FTF ;)! Kesz na zasadzie inwersji, czyli znalazł mnie, a nie ja jego. Dzięki Grażka za umożliwienia bycia pierwszą :). Jak dla mnie to taki nietypowy chlebek, bo słodki :). Czy smaczny jutro się okaże. Co do samego pieczenia dodałam migdały i potartą czekoladę. Na górze logo OC trochę się rozjechało ;). A no i piekłam na termoobiegu, więc skróciłam czas do 40 min :)

Maleska - niestety pocztą się tego przesłać nie da, bo należy zacząć robić zakwas w poniedziałek, a dzieli się na części dopiero w sobotę. Trzeba by chyba to wysłać extra kurierem, więc zalecam jako autor odbiór osobisty + osoba, która ma zakwas decyduje (po wywiadzie osobistym), komu go przekaże...

Zakwas poszedł w ręce pierwszego keszera ...

Punkt startowy kesza