Z moimi chłopakami, dzięki 

Z rogatkiem, Konradinem i Mańkiem, dzięki

z rogatkiem, Gustlikiem i Mańkiem, dzięki

Z Rogatkiem i młodocianymi. Dzięki. Fajna, podobało się. Spodnie nabrały nowegozielonego koloru.

koshack i Suras 

Tradycyjne niedzielne keszowanie z Koshackiem. W bezpośredniej okolicy była wycinka, ale skrzynka jest na miejscu i ma się dobrze. Koshack wykorzystując zaimprowizowane narzędzia dał radę. Dzięki za kesza!

Latem, gdy jest sucho, nie jest tak trudno. Po deszczu raczej nie polecam. TFTC

Trochę musiałem powalczyć z wyciągnięciem logbooka ale się udało;) Skrzyneczka super pomysłowa i świetnie wykonana TFTC!

Super kesz , pierwszy po latach! Niestety nie byłam w stanie wyciągnąć log booka. Za głębokość wszedł lub wyszłam z wprawy ????

Wpis jako komentarz, bo nie wpisałem się do logbooka.

Skrzyneczka jest, w stylu autorki -- coś pięknego.Zaczynam rozumieć dlaczego jest dla wygimnastykowanych, a ktoś w komentarzach napisał, że żałuje, że nie wziął roweru. No, ja ani wygimnastykowany, ani nie miałem roweru.Ale mnie wystarczy sam fakt zobaczenia tak starannie przygotowanej skrzynki i nie żałuję nadłożenia drogi aby do niej dojść nawet bez wpisu.

Nie podejmowałem, ale z daleka widać w której części ciała został umieszczony logbook.Zdecydowanie skrzynka zasługuje na rekomendację.I polecam ją innym. Tylko bardziej przygotowanym niż ja.

Fantastyczna skrzynka! Maskowanie na najwyższym poziomie i przyjemna gimnastyka przy podejmowaniu :)
(Gdzieś po drodze do kesza zgubiłam długopis, ale w razie czego mam w telefonie zdjęcia logbooka - jako dowód znalezienia)

Tftc! Leśna Gdynia z Orłem - niezła opowieść przyprawiająca o dreszczyk;) Dotarcie na miejsce przy tej ilości śniegu już jest wyzwaniem samym w sobie ale na kordach ... od razu pożałowałam, że jednak nie rowerem. Na szczęście towarzysz zgłosił się na ochotnika i dalej się gramolić na spotkanie z czarną wdową. Wpis dokonany i nikt nie został pożarty.

Takie skrzynki należą do moich ulubionych :D

TFTC!

Gwiazdka przede wszystkim za wykonanie. Ilość pracy włożone w kesza naprawdę robi wrażenie. Gratuluję super pomysłu i dzięki za kesza. Znaleziony z Abyduduije. 

Ciężko się podejmuje po deszczu, ale dało radę :D 

Jedna z najfajniejszych skrzynek jakie ostatnio miałem okazję podejmować, świetny klimatNiesamowity pomysł i wykonanie, podziwiam kreatywność autorki, choć to nie powinno dziwićZasłużona gwiazdka i znakomita. Zdobyta wraz z Hearty. TFTC!

Kolejny kesz Autorki w 100% dopracowany! DziękujemyChociaż ledwo się udało go podjąć. Gdyby nie asysta kolegów pewnie byśmy go tylko podziwiali bez wpisu.

Zdobyta przejazdem, rowerowo. Niestety nie miałem pisadła a szkoda, czysty logbook. Na dowód zamieszczam fotkę... pustego logbooka.

Pictures for this log entry:

logbook

Wymiana logbooka + dołożona strunówka. Można się już wpisywać ;)

Wdowa znaleziona na sobotnim spacerku ze znajomym z pracy, i jego synem "pilotem" - najpierw zatrzymaliśmy się w pobliskim szałasie, aby nabrać sił przed starciem, po czym wyruszyliśmy na spotkanie. Po chwili poszukiwań, poczuliśmy się obserwowani przez bezwzględną morderczynię. Na szczęście udało nam się ją zmylić, i już po chwili została ona przez nas pojmana...

Kesz mega - klimatyczny i zaskakujący. Bardzo za niego dziękujemy!

Ps. się nie wpisaliśmy, gdyż logbook przypomina obecnie bardziej zmiętoloną papkę wciśniętą w pojemnik - nie da się tego nawet wyciągnąć, niestety też nie mieliśmy żadnego zamiennego :<

tftc

Misterna robota czarnej wdowy. Reko za piękną keszynę, pajączki bardzo lubie, dzięki :)

Misterna robota czarnej wdowy. Reko za piękną keszynę, pajączki bardzo lubie, dzięki :)

Super skrzynka znaleziona podczas wycieczki rowerowej

DZS! :)

Black widow weaving evil notions,

Dark secrets being spun in your web,

Good men going down in your ocean,

They can't swim 'cause they're tied to your bed.

Ah nie ma to jak pierwsza dobra wspinaczka od kilku miesięcy... Dzięki :) 

Nasze plany wyjazdu na tegoroczny finał AKQ zmnieniały się tyle razy, że już nie pamiętam. Ostatecznie mieliśmy pokeszować przez chwilę na Kociewiu i wtedy udać się na event. Ale coż z tego, kiedy na godzinę przed wyjazdem okazało się, że do wyjazdowego składu jednak dołączy Miki... ale tak 2 godziny po naszym planowanym wyjeździe.Więc keszowanie przełozyliśmy do Gdyni, aby tam na niego poczekać... Nie ukrywałem, że ten scenarium mi osobiście bardzo pasował. Od dawna leżały mi na sercu 2 skrzynki ze ścieżki MiK potrzebne do osiągnięcia WISu. :)

Tak więc trafiliśmy najpierw na Pustki Cisowskie, aby stamtąd udać się na długi spacerek wzdłuż rury. Później dla zziębniętych jeszcze mała wspinaczka na rozgrzewkę i już na koordach możemy szukać mikrusa w lesie - o nieeee. I to było jedyne przerażenie przy tym keszu.Bo reszty, to w zasadzie się spodziewaliśmy. :)

Tylko kto tam ma wejść? Ja nosiłem plecak, więc nie wchodzęSir Black był za dobrze ubrany, żeby się brudzićNo to pozostała niepauka.Weszła szybciutko po mnie jak po drabinie (stąd mój opłakany wygląd na evencie) i przykleiła się do mokrego drzewa. Dzielnie walczyła z bestyją, aby wreszcie wpisać nas do dziennika.

Dzięki za spacerek i fajnego kesza. Nareszcie. :)

Zdobyty wraz z SirBlackiem i niepauką.

Ależ się uśmiechnęliśmy widząc skrzynkę;) Dzięki;)

Czarna wdowa miała ochronę w postaci komarów. Trochę dokuczały, ale największą trudnością było dostanie się do celu. Obok pająka siedział sobie sporych rozmiarów żuk. Początkowo myślałem, że to element dekoracji ale jak się okazało żuk ruszył nogami i po chwili spadł. :)

Znaleziona z GDAKKowo- CIKową ekipą. Czytanie tego kesza w nocy nadało niesamowitego klimatu -szczególnie spodobał się dziewczynom :p Kesz jak to kesz Lady zawsze daje mase emocji - fajnie się zdobywało, czytało, oglądało. Leci zielony order :)

Gruba historia - czytałyśmy na głos spacerując po lesiea sam kesz - faktycznie trzeba było się nagimnastykować.. gdyby nie było tam kesza w życiu bym nie pomyślała, że dam radęale jakoś poszło;) no i "mikro w lesie"... gdyby każde mikro w lesie TAK wyglądało.. eh, pomarzyć możnamega skrzyneczka :)

Wreszcie zdobyta :> Ostatnim razem była taka pogoda że nie sygnał padł od razu. Tym razem gładko. Bardzo przyjemny spacer po TPK. Skrzynka też super, niestety logbook gdzieś się zapodział więc po konsultacji z właścicielką zrobiliśmy własny :> 

Dzięki!

znaleziona, dzięki! :)

Nie pierwsze to podejście do tej skrzynki. Znaleziona wcześniej, ale z podjęciem był problem. Teraz w czcigodnej ekipie w zasadzie bez problemu.

Skrzynka wielokrotnie rekomendowana, więc kolejna sama gwiazdka nie zrobiłaby wrażenia. Dlatego dodatkowo słownie: REKOMENDACJA.

Podejście nie było łatwe, pewną cenę trzeba było zapłacićale było warto. Doskonale przygotowana skrzynka! Dziękuję! :)

Świetne wykonanieUdało sie wpisać bez większych problemów.

super wykonanie, a że w miarę gibki jestem to dostałem się do pajęczycy raz dwa TFTC

Na rodzinnym keszowaniu. Kordy nam trochę szalały a jak już w końcu dotarliśmy to mieliśmy banana na buzi. Po chwili już byłem u góry i trudziłem się z wyciągnięciem logbooka po poprzedniku. Po dłuższej chwili się udało ale TAM wcale nie było łatwo.  Dzięki

Kolejne święta ze skrzynką Lady Moon w tle... wigilię 2016 pewnie spędzimy w lazarecie albo u kanibali 

Świetny kesz, kawał misternej roboty. Warto było się tutaj tarabanić całą gromadą

TFTC!

Znaleziona na wypadzie z Ettasian i Edzio. Bardzo fajny pomysł na schowanie skrzynki.

Znaleziona z Dawgaw i Ettassian.

Super skrzynka! Pomysłowa, trzeba było się trochę natrudzić, ale się udało. Dzięki za takiego kesza. PS. Zostawiono  wdowiego geokreta przyczepionego do drzewa przy keszu i jest w dwóch zapinanych woreczkach, więc nie powinien być mokry.

Miejsce znalezione, koordy lekko walnięte, ale maskowanie superNiestety keszyk tylko dla osób wygimnastykowanych mocno lub mających dodatkowy sprzęt. Żywa wieża z Lorezja była dużo za niska, żeby wejść. Obecnie 2-2,5m gałęzie na drzewie połamane i nie zdatne do wspinaczki. "Pomoce", których próbowaliśmy użyć dookoła spróchniałe, nie były wstanie utrzymać mojego ciężaru. A szkoda...

Prosiłbym dodać w opisie żeby zabrać dodatkowy sprzęt lub że kesz dla osób lepiej wygimnastykowanych.

Ostatnia tego dnia, taka wisienka na torcie i to w dodatku nieplanowana ;D Tak przypuszczałem, że łatwo to nie będzie i niestety, albo i stety, się nie zawiodłem. Już samo dotarcie do miejsca  ukrycia sprawiło niewielki, ale zawsze, problem. O wspinaczce bym nie wspominał, ale wspomnę gdyż musiałem się posiłkować powalonymi kłodami w pobliżu, bez nich byłoby ciężko, potem wpis, jedną ręką trzymam się, żeby nie spać, brodą dociskam logbook, piękny, nowy i świeżutki, do drzewa, a drugą ręką dokonuję koślawego wpisu, potem jeszcze wszystko pochować i porobić zdjęcia. Chyba z 10 minut byłem na wysokościach. Ale nie żałuję wcale, polecam każdemu tego kesza. Wykonanie pierwsza klasa, tylko bić brawo.

Nowy, suchy logbook w strunówce.

Extra kesz.

Nie wpisałem się do papierowego logbooka bo nie miałem czym :(

Dzięki.Super pomysł i wykonanie.Nie było łatwo się do niej dobrać. Po wyjęciu małe zdziwienie ale po przeczytaniu poprzednich wpisów wyjaśniło się skąd ta folia.Wpis niemożliwy, mam zdjęcia.

Fajne miejsce. Super przygotowana skrytka Dużo włożonej pracy w przygotowanie kesza i wyboru miejsca. Naprawdę Super  i     od Nas.

Tak jak poprzednicy logbook zamarznięty więc nie rozwijałem.

Wysyłam Autorce zdjęcia.

Fajna skrzyneczka. Niestety przemoczony i zamarznięty logbook przypominał coś z pogranicza plasteliny lub modeliny.

Znaleziona szybciutko.

Logbook zmarźnięty.

Wysłałam zdjęcia autorce na dowód że zdobyliśmy skrzyneczkę wraz z Dzikersem.

Maskowanie po prostu powalajace z nog,majstersztyk :)

Ciezko bylo znalezc miejsce,ale jeszcze ciezej dla miesni (po wczorajszym Runmageddonie) bylo zdobyc kesza :)

Logbook byl przemoczony, wiec probowalam go ratowac przed deszczem tym,co mialam po dreka.W tym wypadku byl to kawalek folii po...:)mam nadzieje,ze nie zbeszczescilam kesza :)

Podjęta podczas gdańsko-gdyńskiej wyprawy szlakiem "podziemnej gdyni" (i okolic) z Maleską i Charonem7. Fajnie podejmować taką skrzynkę znając Założycielkę Kesz przypomina mi mój słynny tekst "gdzieś tu" Przygotowany bardzo starannie, aż miło podejmować tak dobrze zrobione skrzynki. A historia... Brrr  TFTC

znaleziona. cudne miejsce.. z tuchlinem. dzieki, lejdi! :) 

kolender z mętolina i wit z nepomucena uświetniły w nigdziu spotkanie z wdową. tftc :)

Jeszcze tam nie wlazłam, a już wiedziałam, że gwiazdkę dam. Ale dzieło! Pająków to ja się nie boje aż tak, wiec dopadłam bestie. Chwila problemów, by się wgramolić, miałam kiepskie spodnie! Nie mogłam podnieś za wysoko nogi.  Była moc !

Pomysł zarąbisty. Chyba bym na to nie wpadł gdyby nie znajoma. Logbook był lekko przemoczony. Data w przybliżeniu. TFTC !! ;)

Świetna historia i świetne wykonanie. Godne polecenia.

Nie będę się za bardzo rozpisywał o dojściu do kesza i trudności pojęcia, ponieważ na takowe nie natrafiłem.

A było tak, zrobiłem sobie małą przechadzkę z 3 malców, po jakimś czasie gdy byłem w miarę blisko wskazałem ręką azymut i powiedziałem "gdzieś tam, około 80 metrów". Liczyliśmy kroki i w momencie odpoczynku gdy już chciałem sprawdzić jak daleko jesteśmy od kesza ...to po prostu na niego spojrzałem lub wpadłem jak kto woli.

Więc my się nie namęczyliśmy wcale

Jak to mówią, "niemądrzy, mają szczęście" 

Samotnie, rowerowo.
Super historia (przystanąłem, żeby ją całą przeczytać) i świetne miejsce na kesza. Nie wiem, jak znajdujesz takie piękne zakątki. Patent jest mi znany już nie tylko z Gdyni, nie tylko z Pomorza, ale takiego wykonania jeszcze nie widziałem i dlatego przyznaję zieloną gwiazdkę. :)
Faktycznie powinnaś dodać ten atrybut, o którym mówili poprzednicy na wszelki wypadek. :)

Mieliśmy szczęście ze zieleń dopiero wschodziła bardzo ciekawe wykonanie :)

Kesz świetny, niestety droga do niego szkodzi troszkę naturze jedyne moje zastrzeżenie. 

PS. 

Jeszcze jedno. Powinien zostać dodany atrybut "skrzynka niebezpieczna" ;) 

Znaleziona z Mamutem. Dzięki za kesza

Dopiero co byłem na Szlaku Wiewiórki. I zobaczyłem że Lady chyba się zmienia, o zgrozo. Może ta zmiana jest dobra dla młodych, bo kesz był familijny. Chyba coś się dzieje. Zakochała się i pewnie jest w ciąży?

Widząc kesza Czarna Wdowa, rozwiałem swoje wątpliwości. LadyMoon znowu jest sobą

Młody Jeremiej próbował dostać się do instalacji, a instalacja przepiękna, z daleka prawie jak naturalna. Niestety, Jeremiej poległ. Stary i siwy Mamut musiał pokazać klasę zwinności, jak dostać się do skrzynki.

Od niedawna jestem pełen podziwu, jak autorka się rozwija: kesze perfekcyjne, strony idealnie przygotowane, mało kto tak potrafi.

Znaleziona z ŁucjaRóża i Jeremiej

Przepiękna skrzynka znaleziona w doborowym towarzystwiePodjęcie ciut problematyczne (choć ja obserwowałem tylko zmagania) :P

Zasłużone zielone! Pozdrawiam i dziękuję.

Bardzo fajna skrzynka. Zwłaszcza zaraz po jej ujrzeniu.

Od razu przypomniały mi się podobne konstrukcje służące jako leśne tablice ogłoszeń na obozach.

Dzięki!

Znaleziona wraz z Grenerem

trochę się naszukaliśmy nim trafiliśmy we właściwe miejscebrudna robota należała do mnie :D

skrzynka prezentuje się bardzo dobrze! :]

No....Emocje zachowam dla siebie i nie spojleruję:P Kordy faktycznie coś z odrzutem o dobre 10m. Zdecydowanie gwiazdka.Z misuszatek.

Dziękować za kesza :)

TTF! Ktoś nas jeszcze wczoraj uprzedził. Dzięki za świetną skrzynkę, trochę trzeba się namęczyć żeby ją zdobyć. Maskowanie jak zwykle bardzo wpasowane.

Nocną porą z eliksirem.

Warto było połazić po tym lesie. Świetne to jest. 

Zielony order-a masz!

TFTC! 

STF. Super sprawa znaleźć w lesie cos takiego mimo iż nasze poszukiwania przedłużyły się trochę (według mojego garmina kordy +/- 15 metrów). No ale co dwie głowy to nie jedna a dwie pary oczu to nie jedna więc w końcu wypatrzyliśmy gadzinę. Razem z pichem. TFTC

FTF!Zdobyta z Kozą i My_Key'em

No trochę szukania było. Teren trudny, a my wybraliśmy się tam na rowerachGdyby nie mała podpowiedź od właścicieli nie znaleźlibyśmy pewnie. Kordy przestrzelone o dobre 10-15 metrów. Ale podobało sięBardzo fajny keszyk. Pierwszy tego dnia. Dzięki!

FTF! ~12:20
Skrzyneczka zdobyta w doborowej ekipie, podczas iście keszowego dnia :D

No dobra, ale od początku:
Kesz pojawił się chyba w sobotę rano (loguję po dłuższym czasie, dokładnie nie pamiętam). Za to ja przez cały piątek ustalałem z telefonem alarmowym, że następnego dnia uderzamy w te okolice i robimy "Wiaty" i "Wiewiórkę" autorki. No dobra, sobota rano, budzę się i odruchowo, pierwsze co robię, to wchodzę oczywiście na OCPatrzę: "O, jakiś nowy keszyk. Ciekawe, gdzie...". Wchodzę w opis i... O kurde, on jest na dzisiejszej trasie! Dzwonię do telefona alarmowego, że jedziemy jedną skm szybciej, bo ftf czeka. Szybki prysznic, śniadanie, i w drogę. Wysiadam z rowerem z skm i zapitalam na Pustki, gdzie się umówiłem ze współtowarzyszem. Szybkie powitanie i "dawaj" na ftf'a :D

Przedzieramy się przez krzaczory i myślimy, co za wypizdowie... Powoli docieramy do wskazanych kordów i... widzimy Kozę, który "czegoś" szuka i błądziNo to powitanie i szukamy już w trójkęOj, na szukaniu straciliśmy tu sporo czasu... Ale powód był zupełnie inny... kordy przestrzelone o dobre 15-20mGdy już nawet przewróciliśmy (trochę przez przypadek, bo chciałem po prostu na nie wejść) jedno ze spróchniałych drzew w okolicy i nic tam nie znaleźliśmy, mówimy: "Kur*a, przecież wszystko już tu przeszukaliśmy. Nie ma co, dzwonimy do autorki.". Od autorki mały hint i po ok 15 minutach po otrzymaniu hinta, keszyk zauważony (tutaj zasługa Kozy)Staliśmy wtedy na kordach, a do kesza było dobre 15-20mAle... WOW! W sumie myśleliśmy, że to może być coś takiego, ale tutaj to wykonanie! Jestem pod ogromnym wrażeniem wykonania! Rzadko spotyka się "coś takiego"I teraz fakt umieszczenia kesza na takim wypizdowie, z dala od cywilizacji, jest w 100% usprawiedliwionyHehe, pamiętam, jak tak samo narzekaliśmy na legendarny już "Żart hydraulika", a sam kesz okazał się arcydziełemNo dobra, starczyKeszyk zauważony, to teraz trzeba go podjąć (patrz: majki)Hop siup i po kilku sekundach wpisywaliśmy się do logbookaSuper :)

Chwilę później pożegnaliśmy się z Kozą i niedługo po tym minęliśmy (a po godzinie znów spotkaliśmy) Arisa ze znajomym niekeszerem, ale o tym później :)

Suma sumarum: takie keszyki pozostają na długo w pamięci, oczywiście w bardzo pozytywnym tego słowa znaczeniu :D

Wielkie TFTC! :)

FTF wraz z Telefonemalarmowym oraz My_key'em

Gdy sobie leżałem leniwie w sobotni poranek sprawdzałem co tam dzieje się nowego na OC. Zobaczyłem o nowy kesza no to jadę ! Uderzałem pieszo od strony Chwarzna. po 30-40 minutach byłem na miejscu gdzie spotkałem wyżej wymienionych panów i razem rozpoczęliśmy poszukiwania kesza nooooo trochę nam zajęło współrzędne chyba wyznaczane kalkulatorem  w końcu gdy wyparzyliśmy wdowę już nie było tak kolorowo, ale się udałoTrudność zadania jest o wiele wyższa niż 2.5 a kordy przestrzelone o jakieś 7m 

Nie mniej jednak oceniam kesza najwyżej jak mogę za historie wykonanie i piękne miejsce :)!