.

Znalezione. Jeżyny i pokrzywy masakrycznie dały się we znaki córce.

Z rzeczki to już nic nie zostało ale przynajmniej pomogło to w odnalezieniu skrzynki. Poszło względnie szybko. 

Stanowczo najszybsza z dzisiejszej trasy ;)

Ponowny atak na ŁJP

kesz i piękny . grzybek w jednym :) 

Błoto, oblepiające błoto. rower najpierw pchałem, potem ciągnąłem, a na końcu niosłem. To dopiero początek a ja już zmęczony i buty przemoczone, czyli normalka na ŁJP.  Byłem na to psychicznie przygotowanyw końcu to nie pierwszy raz na tej ścieżce...

Na osłodę były sarny, zające i przepiórki, rolników nie było.

A w Spale pierwszy raz w życiu byłem w zeszłym roku i bardzo mi się podobało.

szukamy kopiemy gps szaleje az zalapal i udalo sie 

Tutaj troszkę to trwało nim znaleźliśmy skrzynkę,ale się udało.

Postanowiłem również tutaj sprawdzić wpisy w logach i porównać je z logbookiem,

zauważyłem ze niektórzy robią to dla statystykale kazdy robi to co lubi.

Dzieki Limon za podpowiedz,od zachodu rzeczywiście lipa by była

my atakowaliśmy od południa.

tftc! Zdobyta od południa. Lokalsi od szklarni raczej nie są przyjaźni - auta stawiać nie wolno. Na szczęście już po żniwach więc nie było dymu o przejście przez pole. Znów nachodzi nas pytanie o sens stawiania keszy wśród pól ...

Wypad do Łodzi, nie do Łodzi z Miśkiem, Ateną i Kiką u Elfa. W miłej atmosferze i przy pięknej pogodzie. Dziękuję i pozdrawiam.

Podziwiam wkład w cały projekt, szacun za włożony wysiłek i podjęcie samemu takiego tematu. Podobało się! 

Kesz znaleziony z Agathą, ateną, elfikiem i Kiką podczas podłódzkiego keszowania.

Dzięki i pozdrawiam.

Najpierw znalezienie dogodnego miejsca na parkowanie co nie było łatwe bo ludność sprzysięgła się przeciwko nam i to tu nie tutaj też nie ale w końcu jest. Skrzyneczka szybko namierzona. Dziękuję

Idąc po kesza Tymon awansował na sołtysa, a ja po chwili przeklinałem stada komarów i zagony pokrzyw. Skrzynka fajnie zamaskowana, łatwo ją przeoczyć.
Zdecydowanie nie polecamy...... podejścia od strony zachodniej.

Jak niżej.

Chwilkę zeszło, bo kordy pokazywały nieco obok, a brzóz tutaj jest całkiem sporo. Potwierdzam info z poprzedniego wpisu pokrywa kesza połamana, a maskowania brak. Dzisiaj jeszcze było w środku sucho, ale raczej w tym stanie długo nie wytrzyma tym bardziej, że idzie zima, więc potrzebny będzie serwis.

Skrzynka podjęta razem z URBEX_BAMBER.

Trudno powiedzieć, że skrzyneczka namierzona. Uszkodzony pojemnik po prostu walał się po środku „zagłebienia”.
 Na szczęście logbook ocalał. 
Skrzynkę zostawiam lekko zamaskowaną mniej więcej 
na kordach. Przydał by się serwis.
TFTC

Maskowanie oczywiście utrzymane w klimacie. Bardzo mi się podobało. Dziękuję bardzo.

prosto przez pole na azymutkolejne genialne maskowanie z humorem :)

Miejsce odwiedzone z MSZU podczas weekendowego rowerowego wypadu na Łódzkie Jest Piękne. Dzięki za kesza, pozdrowienia :)

No właśnie tak cały czas zastanawiam się, czy rzeczywiście zostawiliśmy kesza, tak jak pierwotnie on był ukrytyJeśli tak, to pomysł genialny. Okoliczny rolnicy rzeczywiście mega czujni. Znów było wiele czasu żeby pospacerować i porozmawiać. 

A w Spale nie byłem. I nie spałem. 

Upolowane JA.JA. & KM

po kesza zgodnie ze wskazówkami udaliśmy się miedzą. potem trochę szukania, bo kordy ciut pływały a JArosław uparł się, że to będzie na skraju lasu. Jednak okazało się nieco w głębi ale skrzynka znalazła się szybciochem bo leżała na samym dnie zupełnie na wierzchu.

Przy odkładaniu skrzynki znaleźliśmy część maskowania: doprawdy znakomite - polowanie i rywalizacja sportowa zarazem. Dopiero wtedy kapnęliśmy się czemu klipsiak jest cały połamany. Celne.

Kiedy wracaliśmy depcząc sobie spokojnie nieużytek i wbijając się do czyjegoś sadu nagle ktoś się nami zainteresował. Na szczęście nie był zbyt natarczywy i dał nam spokój.

W Spale byłem kiedyś z turystami z Rumunii. Macaliśmy żubra po dzyndzelku, zwiedzaliśmy jakąś wieżę i jedliśmy obiad w bardzo eleganckiej restauracji. Wtedy dowiedziałem się, że Rumuni wszystko zagryzają chlebem. Wszystko. Nawet frytki :D

keszerskie JA.JA. & KM

*spóźniony wpis. Przepraszam, zapomniałam o tej skrzynce. Dzięki!

Wskazówka gdzie jest skrzynka bezbłędna. szybkie podjęcie, wpis i odwrót. Zdobyta silnym składem RR2015. THS

Wskazówka przy loko bardzo nam się podobała. Spacerkiem na azymut, 560 m. Był czas żeby pogadać. W drodze powrotnej ktoś tam się zgubił na łące... Pozdrawiam.

Podjęta wspólnie z ekipą RR, dziękuję! :)

Miedzą dotarliśmy do kesza i poszło już szybko. Poprawiliśmy maskowanie. Dzięki za kesza.

Znam te ustrojstwachociaż w piwnicy mam drewniane i kute ;)
Tisia się zakręciła ale jakoś daliśmy radę.

TFTC

Coś się tu nie umiałam zorganizować, kręciłam się w kółko więc całe szczęście, że Whatever czuwał ;)

Dzięki za kesza :)

ŁJP-owej przygody dzień pierwszy!

Kolejny szybki drajw... mhm. Najpierw przymierzałem się od północy, ale maszerowanie po zaoranym polu trochę nie było mi w smak, więc zrobiłem rundę i przyatakowałem z drugiej strony - bliżej nie było, ale od skrzynki dzieliła mnie jakaś łąka, więc byłem zadowolony. Nie za bardzo było gdzie stanąć, bo droga wąska a poboczy nie stwierdziłem, więc pytam jednego z miejscowych, czy użyczy mi kawalątek swojego wjazdu, żebym mógł zaparkować, bo muszę dostać się w tamte zadrzewienia. Nasz dialog wyglądał mniej więcej tak:

- A po co pan chce tam iść? Jakieś pomiary będzie Pan robił, czy na polowanie?

- Yyy, no... widzi pan, żebym miał jakąś strzelbę?

- No to niech pan postawi tu ten samochód i idzie mierzyć te działki.

No to poszedłem, a z tym polowaniem to coś ten teges, ale... :D

Dzięki!

Tu GPS wskazywał mi drzewo obok ale na szczęście na miejscu była zostawiona podpowiedź od wodza Indian. Zabrałem kreta Dino Drugi. TFTC.

Skrzyneczka znaleziona z zaboja podczas szalonego-rowerowego wypadu na Łódzkie co Jest Piękne. Fajnie było pomimo chłodu i zimna, nie ma to jak skrzynki. Pozdrawiam i dzięki Wrzos

Skrzyneczka znaleziona z wrzosem podczas szalonego-rowerowego najazdu na Łódzkie co Jest Piękne. Pomimo chłodu i zimna, było zajefajnie, nie ma to jak skrzynki. Pozdro zaboja.

Właściwie dałbym radę motorem podjechać trochę bliżej, ale wolałem nie ryzykować złości lokalnych gospodarzy. Spacerek jeszcze nikomu nie zaszkodził, więc nie ma czego żałować. Logbook ciut wilgotny. 

Powrót do Projektu (i do keszowania ogólnie).

To już było kolejne zetknięcie z Dziełem Nefryta. Chyba numer 4 ale też za razem ostatnie. Udało się w końcu dokończyć. Chyba zawsze tak jest, że to co jest najbliżej najciężej ogarnąć tak na raz. Tak się zaprzeć i zamknąć w ciągu weekendu. Bo zrobić to w ciągu jednego dnia faktycznie - mowy nie ma:).

Na pierwszy strzał tego dnia poszła skrzynka jakiej poprzednio się nie udało złapać. Zmęczenie materiału plus znużenie sprawiły, że wizyta przy tym keszu przeszła na kolejny wypad. Faktycznie z każdej strony chyba jest równie daleko:). Trafne to stwierdzenie.

Skrzynka znaleziona bez kłopotu. Trochę słabo przymaskowana przez Poprzedników więc była widziana już z daleka. A dodatkowy atrybut to profesjonalny sprzęt! Że też Ci nie szkoda było dawać takie sprzęcicho jako uzupełnienie skrzynki:)... Toż to Rambo takie miał! Olbrzymią moc to sobą niesie, a tu marnuje się w głuszy;)...

Dzięki!

drugie uderzenie na ŁJP.
tą skrzynkę musieliśmy odpuścić za pierwszym razem ze względu na kończący się dzień, zbliżającą się burzę i ogólne zmęczenie. tym razem nie mogło być inaczej, jak znalezione. keszowóz zostawiony maksymalnie blisko, a dalej z buta (i tak było ok. 250m). mokro dość, bo chwilę wcześniej padało. kesz nieco odbiegający od patentów występujących na projekcie, ale to wcale nie znaczy, że gorszy. dzięki!

Obrazki do tego wpisu:

klop z widokiem na pole. miejsce na klimatyczny, wiejski chillout

Pola,rowy, jeżyny ale udało się ;D  

Wejść z małymi dziećmi to tu raczej ciężko. Keszyk zaliczony solo, podczas gdy reszta czekała pod laskiem. Fajnie oznaczone miejsce ukrycia skrzynki. Pozdrawiam.

Dłuuugi spacer miedzą doprowadził do celu.

Poranny spacer wśród krów :)

Poszło piorunem :)

Dzięki :)

Zdobyta po krótkim spacerze miedzą. Dzięki za kesza.

I znowu narażanie się rolnikom. Nie wiem jak mogłem nie znaleźć tego kesza wcześniej. Pewne jest jedno. Drzewo pomalowanie na niebiesko 10m. od kesza nieźle mąci w głowie.

Pole wydawało się z drogi trochę krótsze do przejścia. Kesz namierzony szybko. Dzięki

Pierwsza przygoda z projektem za Nami :)
Na szczęście nikt się nie interesował Naszymi działaniami.
Podejmowane z Efedryną i Hobbystą.
Dzięki

W miłym towarzystwie Plebka i hobbbysty podczas ŁJP :)

Troszkę się wychasałem na tych polach z początku nie wiedzieliśmy z jakiego punktu wystartowac jednak wyszło optymalnie to była strzała w dziesiątkę. Dzięki

Tutaj pierwszy raz znaleźliśmy kesza zapakowanego w workuPrzygód z rolnikami nie było (na szczęście) TFTC!

Pilem w Spale, spalem w Pile, a pod Zgierzem keszy tyle. TFTC!

Tu największym problemem było dotarcie do skrzynki tak, aby nie narazić się tubylcom depcząc im uprawy na polach. Na szczęście udało mi się to idąc skrajem lasu a następnie brzegiem rowu odwadniającego. Widoczna na miejscu wskazówka ucieszyła

Skrzynka dobrze ukryta przed mugolem, ale łatwa do namierzenia przez keszera.

W wesołej ekipie zaliczalismy projekt ŁJP a łatwo nie było. Dzieki

Aż tak daleko to nie było ;p Maskowanie widoczne z daleka ale fajne :) Dziękujemy bardzo.

Przecieranie keszowego szlaku" Łódzkie Jest Piękne" w towarzystwie Jed Team, Skyqen, rysieks1973, Rubinety oraz Nefryt. To już drugi dzień projektu. Dziękujemy

Dzień drugi. W ekipie z Mariosem, Monią, Rubinem i Skygenem. Dzięki za kesze i wspólne latanie po lesie;) Teren ciężki. Uważajcie na zobsesjonowanych rolników. Przydałby się teleport, bo nawet jak się łąką idzie to się boją, że polem. Na miejscu chwila konsternacji, ale poszło szybko!

Maskowanie cieszy oko. Szybki wpis i dalej  w drogę, tyle keszy przed nami... TFTC

Drugi dzień na projekcie ŁJP. Znalezione w mocnej ekipie wraz z: Nannette, M&M, Rysieks , Jed i Skygen. dzięki za kesza. jeden keszowóz się troszkę pogubiłwlazłem w purchawę i miałem całego buta w tym pylejakieś chłopki małorolne wyskoczyli za nami chyba z awanturą ale ich brzydko mówiąc olaliśmy:) przecież nie jest grzechem iść po miedzy czy przez łąkę 

ŁJP w ekipie: Ryjek, Anoriell, Bossu, Galka, Izeq, Zybcio;) dzięki za kesza ;)Po tej skrzynce miałam już spodnie mokre do kolan :D

Łódzkie jest piękne i mokre, czyli rowerowy keszing w dzielnej drużynie z Budgetem, Vulpeculą i Robasiem :)

Teraz żadne lasy i zagłębienia terenu nam nie straszne(ale nie widziałam purchawek! :()

Idziemy, idziemy, idziemy oooo nareszcie keszidziemy, idziemy, idziemy, witajcie autkapo drodze na polu wymieniliśmy troszkę wody w butach bo tą, którą mieliśmy była już ugrzanadzięki!

Skrzynka zgarnięta podczas pierwszego dnia z projektem ŁJP z ekipą w składzie: anoriell, Gałka, Izeq, Maleska, Ryjek i Zybcio. TFTC!

Spałę też miałam już okazje odwiedzić i znaleźć tam wiele skrzynek w okolicach centrum. ;)

A skrzynka projektowa spodobała mi się na tyle, że wylądował w niej jeden z moich kretów.

Zdobyta w dniu inauguracji Łódzkie Jest Piękne, w ekipie: Bossu, Galka, izeq, Maleska, Ryjek i Zybcio.

Skrzynka wpadła w moje ręce zaskakująco szybko, pomimo "głębokiego ukrycia" :)

To był nasz ostatni STF w projekcie ŁJP!

Skrzynka zdobyta w ramach spotkania Łódzkie Jest Piękne, w ekipie: anoriell, Bossu, Galka, izeq, Maleska i Zybcio.

TFTC!

Jak w opisie, dłuuugi spacer przez wysoką mokrą łąke, po tej skrzynce moje buty zaczeły się pienić. Podczasł ŁJP w ekipie: Anoriell, Bossu, Galka, Izeq, Maleska, Ryjek ;)

Ostatni STF podczas tego wyjazdu zebrany przez naszą ekipę. Szybko złapana w silnej ekipie z Anoriell, Bossu, Gałką, Maleską, Ryjkiem i Zybciem. 

Dzięki za kesza. Złapana w naprawdę mocnej, rowerowej ekipie Kao, Budget_lodz, Robasiu pierwszego dnia rozkminiania dlaczego "Łódzkie jest piękne" :D

FTFBardzo tematyczny akcent który dokładnie wskazuje keszaDzięki. Złapany z najmocniejszą ekipą tego spotkania w składzie Kao, Vulpecula i Robasiu.

Kolejny keszyk zdobyty z rowerową ekipą w składzie Vulpecula, Kao i Budget.