Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

rowerowo przez Rudę 

nie wiem czemu ale odbiłem się od pierwszego etapu kiedyś, w sumie teraz też bym się odbił haha najprostsze rzeczy są najtrudniejsze :p potem już z górki  

znaleziona nie kradziona

Znaleziona

Pierwszy etap wypatrzony już w kwietniu ale jakoś na finał nie było po drodze. Tym razem udało się podjechać. Zarośnięta łąka koło finału to prawdziwy raj dla alergikano ale z pomocą Boga i chemii udało się jakoś przetrwać. Skrzyneczke finałową znalazłem leżącą na ziemi ale nie uszkodzoną Odłożyłem na miejsce i przymaskowałem :)

Przyjechaliśmy ponownie, wcześniej nieznaleziona, tym razem już wszystko w porządeczku :)

Niezbyt zrozumiałem ideę tego multaka. Opisuje jeden obiekt militarny, a pokazuje... dwa. Może fajnie by było przerobić go na tradycyjną/nietypową i dorzucić drugą skrzynkę w drugim obiekcie?

Poza tym podobało mi się. Schron zwiedzony mocno po zmroku. Lubię takie obiekty. A żeby zrobić driveina, między etapami zrobiłem z 4kmDzięki!

Zostały wprowadzone małe zmiany - I etap szukać hinta w okolicy współrzędnych, Finał Szukać w okolicy wiadomego symbolu. W skrzynce finałowej stary logbook znaleziony w połamanej skrzynce + nowy na zapas. Potrzebny pisak, bo skrzynka nie jest w niego wyposażona.

Koniec z reumatyzmemKeszyk ogarnięty z hata92 i golbi97 ; )

Rowerowo z golbi97 i gwint1415 

Przeprowadzono procedurę adopcji skrzynki. Dotychczasowym właścicielem był ForgottenSilesia . Nowym właścicielem został użytkownik kivrell.

Keszyna tak raczej na 2 dni, bo jeśli miałbym I etap podejmować po ciemku jako zalecane, a potem udać sie w ciemnościach w nieznane (gdybym nie znał Bykowiny oczywiście) to pewnie wylądowałbym w jakichś chaszczach (co właściwie i tak nastąpiło, w dodatku z rowerem, bo zachciało mi się od drugiej strony torów podjechać). Bunkier już mi znany, ale byłem tu dawno, więc wizyta w sam raz. TFTC!

Bardzo przyjemny spacer w obie strony. Polecam podejmować pieszo.

TFTC

Dziś wyprawa tylko po finał. Fajny multak, chociaż start nieco stresujący biorąc pod uwagę publikę:).

Dzięki i pozdrawiam, Tatiana

Tatiana sprawnie objechała wszelkie wyłączone dziś z ruchu odcinki dróg i dzięki temu ponownie dotarliśmy na finał. Tam to już szybko i sprawnie. Pierwsze wpisy po reaktywacji. Dzięki za skrzynkę.

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Fajne miejsca odwiedzone wraz z Tatianą. Pierwszy etap sprawnie podjęty. Na finale brak skrzynki. Szkoda że na nas trafiło, trzeba będzie wrócić po reaktywacji.

Drugi DNF w dniu dzisiejszy. Najpierw szukaliśmy i szukaliśmy..i nic..  W końcu telefon do Dallasa i telekonferencja z Driverem.. utwierdziły nas w przekonaniu, że kesza wcięło. 

pozdrawiam, Tatiana

Na pierwszym etapie "punkty za właściwe barwy"...

Na finał trzeba było podjechać od niewłaściwej strony.

Najlepsze maskowanie to brak maskowania. Na razie się trzyma.

Dziękujemy za skrzynkę.

Sabotażysta, ta krew od razuNa mapie wyglądało to całkiem inaczej...

Na finale nastąpiła komisyjna weryfikacja czy wskazany obiekt to skrzynka :)

Dzięki :)

Gdyby nie Driver, udało by się podjechać pod samą skrzynkę. W zespole zawsze musi być jakiś hamulcowy (czyt. sabotażysta). Pojemnik bardzo na widoku, trochę strach, że łatwo zginie.
Czy ludzie zawsze muszą wywalać śmieci w takie miejsca i czy takie bunkry trzeba koniecznie promować? Dzięki

 

Bunkier z finału piękny i z czym się jeszcze nie spotkałam jasny. W zasadzie latarka była niepotrzebna Niestety w środku, jak to zwykle w takich obiektach bywa, straszny syf co mnie zawsze strasznie wkurza... W drodze do kesza mieliśmy z Unieskim parę przygód. Wracając do keszowozu po podjęciu kesza musieliśmy zwiewać przez pole przed ujadającym i goniącym nas psem. Na szczęście zdążyliśmy

Pierwszy etap został namierzony z Zyfiką bez problemów, chwilę trzeba było poczekać z podjęciem, bowiem na balkonach panowie sobie kurzyli, co do drugiego etapu to postanowiliśmy nie przedzierać się przez pola tylko objechać dookoła i dostać się od drugiej strony, gdzie z kolei zaatakował nas wściekły pies  

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

No i zdobyta nareszcie ! Za pierwszym razem kordy źle przepisałem ale po konsultacji z właścicielem poszło już gładko. Na miejscu czekała na mnie miła niespodzianka od ForgottenSilesia. Dzięki

Popołudnie z Mariosami i czysczenie Rudy Śląskiej. Oczywiście i u nas nie obyło się bez telefonu do przyjaciela przy pierwszym etapie. Podpowiedź ewidentnie sugeruje inne miejsce poszukiwania wskazówki. Finał bardzo fajny, dziękuję

Marioskowe keszołowy z Ateną po pobliskiej okolicy.

Więc tak: moim skromnym zdaniem podpowiedź na pierwszym etapie (starcie) jest mylna. Sugeruje iż należy iść do skrzyń (2) i tam szukać etapu - tak jak w większość Znalazców robi. Geocaching nie polega na dzwonieniu do poprzednich Znalazców by prosić o podpowiedź gdzie szukać. Co do finału jest szybki do znalezienia mimo iż schron nie jest mały. 

Dzięki, pozdrawiamy 

 

Pierwszego etapu szukałem, szukałem, szukałem, po kilkudziesięciu minutach podobnie jak poprzednicy wykonałem telefon do przyjaciela. Moim zdaniem nie da się tego znaleźć na podstawie współrzędnych i podpowiedzi, chyba, że ktoś ma ogromne szczęście. Droga do drugiego etapu nie stanowiła problemu, bo znam te okolice jak własną kieszeń;-) Finał odnaleziony szybko i sprawnie.

Pozdrawiam i dziękuję - Sebek

Moje drugie podejście. Pierwszy etap zaliczony choć nie wiem jak to zrobiłem, z drugim są problemy, chyba kordy źle spisałem bo wyprowadziły mnie w pole jakieś 2 km na wschód trawa po szyję.

spacer z Chochlikiem. dzięki

Ależ się ten bunkier schował w trawie . Pierwszy etap dał nieźle popalić. W końcu wykonany został "telefon do przyjaciela" bo skończyły się pomysły. Gdy się wszystko wyjaśniło etap został znaleziony bardzo szybko. Finał nie sprawił najmniejszych problemów. Rzeczywiście warto patrzeć pod nogi . Ogólnie kesz bardzo fajny, oba etapy solidnie wykonane, tylko przydałaby się jakaś podpowiedź do pierwszego etapu, ewentualnie drobna zmiana kordów, by wskazywały właścwie miejsce ukrycia. 

TTF

I tak właśnie stuknęła 700-na skrzynka.

Dzięki

Znaleziona w miłym towarzystwie. Dzięki za kesza. nie ma to jak zostawic rowery przy pojemniku startowym a potem szukac, szukac i szukac. Na szczescie Miki pomógł. Finał juz bez problemów - nie liczac samego dojazdu

Dość ryzykowne rozwiązanie startu. Doc zachodzi w głowę dlaczego tak? Koniec końców, po telefonie do Mikiego się udało odnaleźć, a po przejechaniu jakichś 2,5 km (by oszczędzić sobie przygód i drogi poprzedników) finał sprawnie podjęty.

TFTC

Wieczorny rowerowy FTF wraz ze zdybixem! :)

Wieczorem publika na pierwszym etapie już nie robila problemów, wiec spokojnie można było szukac. I tutaj jakby nie mój asystent to bym szukał pewnie do teraz. A zdybix pomysłał i znalazł ;) 

Dojazd do drugiego etpau... hmmm dawno nie miałem tak pokłutych nóg, do tego targaj rower na plecach..Na bunkrze zastaliśmy młodzież i od razu było pytanie... szukacie tych paczek?Finał sprawnie podjęty.

Dzięki za okeszowanie kolejnego kawałka OWŚ. Znakomita.

Pozdrwaiam!